W środę szczypiorniści Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bochni zmierzyli się na wyjeździe z drużyną AGH Kraków. Mecz był bardzo wyrównany, a postawa bochnian zasługuje na pochwałę. Ostatecznie MOSiR przegrał 34:38.
Środowy mecz był dla krakowian (którzy ostatnio też przegrywali) przerwaniem złej passy, ale i dla bochnian było to drugie z kolei spotkanie, gdzie zaprezentowali się bardzo dobrze. Po serii porażek na początku lutego przyszło im się zmierzyć z liderem rozgrywek KS VIVE II Kielce i trzeba przyznać, iż zagrali bardzo ambitnie, nie pozwalając przeciwnikowi na (jak to określił wówczas trener Łukasz Gicala) „odjechanie” z wynikiem (mecz zakończył się różnicą 7 bramek na korzyść lidera: 28:35).
Mecz z AGH w opinii trenera bochnian: – Wczoraj w Krakowie rozegrano bardzo fajny mecz piłki ręcznej. Gospodarze wyszli niezwykle zmobilizowani i od pierwszych minut widać było, że za wszelką cenę chcą się zrewanżować za porażkę w Bochni. Postawili twarde warunki szczególnie w obronie. Na szczęście nasi chłopcy wolą walki i siłą charakteru nie ustępowali rywalom, a patrząc na tempo gry prowadzone przez cały mecz, jestem bardzo zadowolony z naszej postawy.
Graliśmy bardzo szybko, ale zarazem konsekwentnie. W każdym działaniu indywidualnym widać było chęć zdobycia bramki lub przygotowania pozycji dla kolegi. Niestety kilka nieskutecznych rzutów, szczególnie po 45 minucie przyczyniły się do tego, iż wracamy z Krakowa z niekorzystnym wynikiem. Zdołaliśmy zagrać na pełnych obrotach 45 minut i wtedy jeszcze prowadziliśmy, ale w końcówce zabrakło sił w kluczowych momentach akcji, przez co rywale zdołali odskoczyć na 3 bramki i dojechać do końca meczu.
Największe problemy mieliśmy w grze obronnej. Tutaj mamy jeszcze sporo do zrobienia. Próbujemy pewnych rozwiązań, ale bazujemy na szybkiej pracy na nogach i współpracy całej formacji. Niestety nie jesteśmy jeszcze w stanie powalczyć indywidualnie z silniejszymi przeciwnikami, ale to będzie się zmieniać w miarę upływu czasu. Na szczególną pochwałę zasługują Bartosz Kołodziej i Bartłomiej Jonak, którzy prowadzili naszą grę szczególnie w ataku. Po chorobie powrócił Maciek Grech, co wzmocniło naszą siłę ognia szczególnie na prawej stronie. Nie był jednak w pełni formy, ale wybiegał tyle ile mógł i jeszcze trochę. Niestety mocnego stłuczenia nabawił się Olaf Budyś, a był najsolidniejszym ogniwem w obronie. Z tego powodu prawie nie grał już w drugiej połowie. Mamy nadzieję, że wyleczy się do najbliższego meczu.
Jestem jednak przekonany, że w kolejnych meczach zaprezentujemy się jeszcze ambitniej, a z meczu na mecz będziemy grać równie szybko, ale zarazem skuteczniej i twardziej w obronie, co powinno nam przynieść wymierne rezultaty.
II liga piłki ręcznej mężczyzn, 14. kolejka:
AZS AGH II Kraków – MOSiR Bochnia 38:34 (17:17)
Skład i bramki MOSiR Bochnia: Marek Gondek, Kacper Zając 1, Dominik Norek , Bartosz Kokoszka 3, Adam Kłósek, Karol Cichoń 3, Bartosz Kołodziej 6, Kacper Czarnota, Karol Kasprzyk 3, Maksymilian Grzesik 2, Bartłomiej Jonak 6, Oskar Pabian, Maciej Grech 9, Olaf Budyś 1, Patryk Rolewicz oraz Jakub Dyga.
Trenerzy Łukasz Gicala i Ryszard Tabor, kierownik drużyny Maciej Haber, trener odnowy biologicznej Maciej Hamuda.
Skład AZS AGH: Jakub Jewiarz 4, Maciej Chorąży, Aleksander Bejnar 8, Piotr Kalinka 1, Krzysztof Miodoński 2, Łukasz Pabian 6, Michał Mizdra 3, Łukasz Maraszkiewicz 2, Patryk Gorczyca, Filip Mądel 1, Jakub Witwicki, Dominik Szczęsny 3, Bartosz Szpisak 8, Artur Smaga, Michał Mróz. Trenerzy Adrian Ziaja i Jakub Spieszny.
Maciej Grech w klasyfikacji strzelców zajmuje 1. pozycję (aktualnie na stronie PZPR po 12 meczach ze 111 bramkami). W pierwszej dwudziestce, na 12. miejscu (po 11 meczach z 63 bramkami) znajduje się Karol Kasprzyk. W klasyfikacji ujętych jest 208 szczypiornistów.
W niedzielę 25 lutego zespół MOSiR Bochnia gościł będzie MKS WiRy Siódemkę Mysłowice. Początek spotkania o godzinie 18:30. Zapraszamy do Hali Widowiskowo-Sportowej im. W. Stawiarskiego przy ul. ks. J. Poniatowskiego 32 w Bochni. Wstęp wolny.
Zadanie współfinansowane ze środków Miasta Bochnia.
