– Blachy na bramownicach przed wiaduktem kolejowym na ul. Wygoda nie zwisają swobodnie na łańcuchach, bo zostały zawinięte na konstrukcję i de facto nie spełniają swojej ostrzegawczej roli – alarmował dziś przed południem jeden z Czytelników Bochnianin.pl.
Bramownice zamontowano kilka miesięcy temu, bo w wiadukt kolejowy notorycznie uderzały samochody ciężarowe, które zapuszczały się w to miejsce.
Kierowcy jechali ulicą Wygoda „w ciemno”, choć znaki ostrzegały ich o wysokości konstrukcji. Bramownice miały być jeszcze jednym ostrzeżeniem i wydaje się, że jak dotąd prawidłowo spełniają swoją rolę – nie było sygnałów o kolejnych przypadkach utknięcia ciężarówki pod wiaduktem.
Oczywiście owinięcie blach wokół konstrukcji sprawia, że w ten sposób skrócone zabezpieczenie staje się bezużyteczne – ba! może w pewien sposób oszukiwać jadącego kierowcę, jeśli nie zauważy on, że coś z nimi jest nie tak („przejechałem, więc pod wiaduktem się zmieszczę”)…
Warto odnotować, że bramownice zostały w taki sam sposób „zneutralizowane” po obu stronach wiaduktu.
Sprawę zasygnalizowaliśmy policji.