R e k l a m a

Koszykówka. Trener Małgorzata Misiuk odchodzi z Contimax MOSiR Bochnia! – WIDEO

-

Niedzielny derbowy mecz był ostatnim w tym sezonie, w którym funkcję pierwszego trenera drużyny Contimax MOSIR Bochnia pełniła Małgorzata Misiuk.

Informację, która do ostatniej chwili trzymana była w tajemnicy, ogłoszono tuż po zakończeniu niedzielnego spotkania.

Była koszykarka Małgorzata Misiuk to mistrzyni Polski, brązowa medalistka mistrzostw Europy, wielokrotna uczestniczka rozgrywek FIBA EuroLeague Women. Z bocheńskim klubem związana jest od 2019 roku. To właśnie tutaj, u boku Macieja Starowicza, stawiała pierwsze kroki jako trenerka:

Po dwóch latach ciężkiej pracy drużyna Contimax MOSIR Bochnia wywalczyła pod jej wodzą po raz pierwszy w historii klubu awans do rozgrywek 1 Ligi Koszykówki Kobiet, a w zeszłym sezonie okazała się rewelacją rozgrywek i sprawiła niespodziankę sięgając po brązowe medale.

Cel: Igrzyska Olimpijskie w Paryżu

Funkcję trenera bocheńskiej drużyny Małgorzata Misiuk łączyła w ostatnim czasie z funkcją trenera reprezentacji Polski w koszykówce kobiet 3×3 U23 oraz asystenta trenera seniorskiej kadry narodowej (zobacz: Koszykówka 3×3. Polki wicemistrzyniami świata, w sztabie pani trener z MOSiR Bochnia!).

W najbliższym czasie reprezentacja Polski rozpocznie walkę o awans do Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Paryżu. W związku z dużą ilością obowiązków zarząd klubu wraz z trenerką podjęli wspólną decyzję o zakończeniu współpracy w bieżącym sezonie.

„Zawsze dziewczyny i cały klub mogą na mnie liczyć”

W rozmowie z dziennikarzami po niedzielnym meczu Małgorzata Misiuk, poproszona o ocenę swojej pracy w MOSiR Bochnia, stwierdziła: – Wydaje mi się, że duże poświęcenie, zaangażowanie i pasja, którą wykazałam do tego miejsca, dały to, że ten klub jest szanowany, znany, na poziomie 1. ligi, i wydaje mi się, że nie będzie już takim „nołnejmem” w koszykarskim środowisku.

O swoim odejściu mówiła momentami lekko drżącym głosem: – Zostawiam zespół w formie, przygotowany, zdrowy, na dobrym miejscu – i to jest dla mnie najważniejsze. Co będzie dalej, to już nie w moich rękach, a trenera Tomka Orlickiego, który przejmuje zespół. Ja oczywiście będę wspierać wszystkich, zawsze dziewczyny i cały klub mogą na mnie liczyć, tak że… tylko dzwonić! – zapewniła.

– Mam nadzieję, że pokazałam ludziom, którzy pracują w klubie, że można. Wystarczy chcieć. Wystarczy być zorganizowanym i to naprawdę jest podstawa. A później jakoś już leci, tylko trzeba przede wszystkim chcieć – stwierdziła na zakończenie Małgorzata Misiuk. Dorzuciła przy tym, że bocheński klub stać na to, żeby być na jeszcze wyższym poziomie.

Wieczorem w mediach społecznościowych M. Misiuk napisała: Dziękuję bardzo wszystkim za wsparcie. Powodzenia w dalszych rozgrywkach, to była przyjemność pracować w takim klubie z takimi ludźmi. Dziękuję wszystkim zawodniczkom za zaufanie, którym mnie obdarzyły i za chęć rozwoju, które przez te lata wykazywały. Te miliony łez od babć, cioć, rodziców, trenerów i zawodniczek będę pamiętać do końca życia. Udało się zrobić coś fajnego – nie zmarnujcie tego!

Zespół przejmuje Tomasz Orlicki (na zdjęciu z lewej), który w przeszłości był II trenerem drużyny.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia