Zgodnie z zapowiedzią, burmistrz Bochni Stefan Kolawiński w przemówieniu podczas uroczystości z okazji 771. rocznicy lokacji miasta Bochnia, dał do zrozumienia, że nie będzie ubiegał się o reelekcję. Nie uczynił tego wprost, ale zaznaczył, że „po raz ostatni występuje jako gospodarz miasta” i związku z tym „pozwoli sobie w tym wystąpieniu zawrzeć również wątki osobiste.”
– Od 2010 roku, obdarowany największym spośród kandydatów zaufaniem mieszkańców, mam zaszczyt pełnić służbę burmistrza miasta Bochnia i – może trochę nieskromnie – sądzę, że w pamięci bochnian większość moich działań zapisana jest pozytywnie – zaczął Stefan Kolawiński.
– Miałem niepowtarzalną możliwość realizować bardzo ważne i potrzebne miastu inwestycje, zarówno w sferze usług jak i przedsiębiorczości oraz szerokim spektrum tego co nazywamy kulturą, sztuką, ale też rekreacją i odpoczynkiem – ciągnął gospodarz miasta. – Starałem się, żeby wszystkie moje działania zyskiwały jak najszersze poparcie lokalnej społeczności i jak najlepiej jej służyły. Oczywiście optymizm i wiara w realizowanie zadań zgodnie z założeniami często były poddawane różnym przeciwnościom, wszystkiego też nie udało się zrealizować. Państwa refleksyjnej ocenie pozostawiam dorobek ostatnich trzech kadencji, przez które miałem zaszczyt prowadzić to miasto jako jego gospodarz.
Stefan Kolawiński wymienił najważniejsze zadania zrealizowane za swoich rządów:
– Potężny projekt rewitalizacji miasta jest na ukończeniu, a wiele jego elementów już funkcjonuje. Projekt gospodarczy – Bocheńska Strefa Aktywności Gospodarczej, też nie wymaga uzasadnienia i rekomendacji. Sztandarowy prozdrowotny projekt tężni solankowej, Uzbornia, Kolejka, obwodnica północno-zachodnia i setki, dosłownie setki innych realizacji – wyliczał. – Zadbaliśmy też o ochronę środowiska modernizując kosztem ponad 70 mln zł oczyszczalnię ścieków. Znacie państwo aż nazbyt dobrze wykonane w Bochni prace, a nieskromnie sądzę, że jest tego na tyle dużo, aby szacowne audytorium wręcz zanudzić wymieniając tylko nazwę zadania…
– Miasto jest obecnie w dobrej kondycji, sztandarowe inwestycje są bądź na ukończeniu, bądź w trakcie realizacji, a przyszły gospodarz miasta z całą pewnością będzie mógł sięgnąć po nowe lub planowane wcześniej, a nie wykonane zamysły, takie jak na przykład ośrodek rekreacyjno-sportowy nad Rabą – stwierdził Stefan Kolawiński.
Burmistrz wyraził też nadzieję, że „dochowana zostanie tradycja kontynuacji, harmonijnego rozwoju naszego miasta, którą kultywował i rozwijał każdy dotychczasowy burmistrz Bochni”. – Jestem o tym głęboko przekonany, bo pomimo różnic, zawsze potrafiliśmy się jako bochnianie porozumieć i wspólnie budować coraz lepszą przyszłość tego wyjątkowego, jedynego, naszego miejsca. To najstarsze miasto Małopolski zasługuje jak żadne inne na szczególną dbałość, zasługuje na nasze poświęcenie i oddanie.
– Z dumą obchodzimy naszą 771. rocznicę lokacji mając świadomość niezwykłego bogactwa zdarzeń i wpływu jaki wywarła Bochnia i jej mieszkańcy na siłę i pomyślność całego państwa polskiego na przestrzeni wieków. To stąd pochodzą wybitni synowie i córki naszego narodu. To tutaj w najtrudniejszych czasach potrafiono przeciwstawiać się najeźdźcom i okupantom, nosząc w sercu Ojczyznę i umiłowanie niepodległości, a w czasie pokoju budować jej świetność. Jako syn tej ziemi i jako rdzenny mieszkaniec, dziękuję Bochnio, że mogłem ci służyć – dodał Stefan Kolawiński.
Na zakończenie przemówienia burmistrz podziękował jeszcze m.in. parlamentarzystom, samorządowcom, współpracownikom oraz mieszkańcom „którzy czynnie uczestniczyli w budowaniu pomyślności Bochni”.