Do redakcji Bochnianin.pl trafił wczoraj list otwarty podpisany przez trójkę działaczy PiS (nazwiska do wiadomości redakcji), którzy zżymają się, że muszą tłumaczyć się przed wyborcami, „dlaczego Nasze kierownictwo, na czele z Panem Ireneuszem Sobasem i Piotrem Dziurdzią, nie jest w stanie działać racjonalnie”. Chodzi o pretensje w związku z zamieszaniem dotyczącym odmowy rejestracji list wyborczych w gminie Bochnia.
Z treści pisma wynikają zapewnienia sygnatariuszy, że korespondencja jest wynikiem troski o całe ugrupowanie, jednocześnie płynie z niego mocna krytyka ostatnich działań, które określone zostały m.in. jako „niezrozumiałe”, „nieudolne i bezproduktywne”, wreszcie „niedopuszczalne”.
– Kierownictwo PIS zupełnie nie liczy się z głosem lokalnych struktur partii, a przecież to MY szeregowi członkowie najwięcej i najszerzej działamy na rzecz PIS w terenie. Brak zrozumienia i spójności w działaniu doprowadził już do katastrofy w wyborach Parlamentarnych. Czy nasze kierownictwo struktur bocheńskich nie widzi, że PIS poprzez ręczne sterowanie stacza się coraz bardziej? Czy potrzeba listów otwartych aby nasi liderzy zrozumieli, że lokalne doły wołają o pomoc? – pytają autorzy listu (wytłuszczenia od redakcji).
Sygnatariusze uderzają w konkretne osoby: – Wiemy, że własne ambicje, synekury i osobiste cele przesłaniają niekiedy szerszy sposób myślenia. Niestety nie możemy się na to zgodzić, nie możemy partykularnych interesów kolegów Piotra i Ireneusza przedkładać, ponad dobro partii PIS. Nasi wyborcy oczekują od nas działań realnych i rzeczywistych, a nie pozorowanych i bezproduktywnych, ośmieszających i powodujących utratę zaufania społecznego.
„Pragniemy serdecznie przeprosić wszystkich naszych wyborców i sympatyków za brak spójności w działaniu, nieudolność i tumiwisizm niektórych członków naszego kierownictwa” – kończą list otwarty działacze PiS.
Pełna treść korespondencji poniżej.
Wczoraj Ireneusz Sobas wygłosił do mediów krótkie oświadczenie związane ze sprawą odmowy rejestracji list wyborczych PiS w gminie Bochnia. Podkreślił w nim, że „moja rola w tym wszystkim sprowadzała się li tylko do czynności technicznych” i wyjaśnił, że podpisy były zbierane przez lokalnych członków Prawa i Sprawiedliwości w gminie Bochnia: Oświadczenie Ireneusza Sobasa ws. list wyborczych PiS w Gminie Bochnia. Jest drugie zawiadomienie do prokuratury
To nie pierwszy raz na Bocheńszczyźnie, kiedy partyjne „doły” PiS publicznie protestują przeciwko decyzjom „góry”. Zobacz: Trzciana. Tarcia w PiS. 20 osób wystąpiło z partii w geście protestu
Bochnia, 10 marca 2024 r.
LIST OTWARTY
Stoimy na progu Kampanii wyborczej do samorządu, za chwilę czeka nas kampania do europarlamentu, jako członkowie PiS wobec działań i zamierzeń osób kierujących naszymi strukturami w Powiecie Bocheńskim zmuszeni jesteśmy do udzielenia naszym wyborcom stosownych wyjaśnień.
Nieudolne i bezproduktywne działanie związane z rejestracją list kandydatów do Rady Gminy Bochnia, i ich odrzucenie z przyczyn formalnych, jest dla Nas Jako działaczy PIS niezrozumiałe, a dla Naszych wyborców niezwykle krzywdzące. Nie sposób zrozumieć jak można dopuścić do tego, aby na listach poparcia znalazła się tzw. martwa dusza, jest to nie tyle niedopuszczalne co karalne, lub zakrawa wręcz o sabotaż. Niespełnienie warunków formalnych związanych z liczbą podpisów, a nadto wybranie kandydatów na radnych zupełnie niezwiązanych i niezaangażowanych w lokalnych strukturach PIS przypomina sytuację, z jaka mamy do czynienia w Brzesku i wyborem kandydata PIS na Burmistrza tego miasta, który nie jest. kojarzony z nasza partią.
Kierownictwo PIS zupełnie nie liczy się z głosem lokalnych struktur partii, a przecież to MY szeregowi członkowie najwięcej i najszerzej działamy na rzecz PIS w terenie. Brak zrozumienia i spójności w działaniu doprowadził już do katastrofy w wyborach Parlamentarnych. Czy nasze kierownictwo struktur bocheńskich nie widzi, że PIS poprzez ręczne sterowanie stacza się coraz bardziej? Czy potrzeba listów otwartych aby nasi liderzy zrozumieli że lokalne doły wołają o pomoc. Niestety lokalni liderzy tak w Bochni jak i w Brzesku próbując ręcznie sterować strukturami pogłębiają tylko marazm i dezorientacje naszych wyborców.
Nie udało się zarejestrować list kandydatów do Rady Gminy, pytamy dlaczego? Kto jest za to odpowiedzialny? Czy nie było czasu, żeby zweryfikować podpisy poparcia ? Czy racjonalne jest wystawianie 8 na 10 kandydatów z jednej miejscowości? Takie pytania stawiają nam nasi wyborcy i osoby nas popierające. A my nie potrafimy im odpowiedzieć dlaczego Nasze kierownictwo, na czele z Panem Ireneuszem Sobasem i Piotrem Dziurdzią, nie jest w stanie działać racjonalnie. Wiemy, że własne ambicje, synekury i osobiste cele przesłaniają niekiedy szerszy sposób myślenia. Niestety nie możemy się na to zgodzić, nie możemy partykularnych interesów kolegów Piotra i Ireneusza przedkładać ponad dobro partii PIS. Nasi wyborcy oczekują od nas działań realnych i rzeczywistych, a nie pozorowanych i bezproduktywnych, ośmieszających i powodujących utratę zaufania społecznego.
Jakimż autorytetem cieszyć się będzie przyszły burmistrz, jeżeli nie jest w stanie skutecznie zarejestrować list kandydatów na radnych w sąsiedniej gminie? Jakim zaufaniem będzie obdarzony radny sejmiku, jeżeli nie potrafi budować prężnie działających i skonsolidowanych struktur w regionie, gdzie większość mieszkańców popiera PIS?
Sytuacja, która miała ostatnio miejsce, obnaża nieudolność i brak konsensusu w naszych szeregach. Jeżeli nie było sensownych kandydatów na wójta i radnych w Gminie Bochnia, a struktury lokalne popierają obecnie urzędującego wójta, to po co się ośmieszać i podejmować pozorowane działania? Po co pokazywać wyborcom nieudolność i rozedrganie struktur decyzyjnych? Czy działanie kierownictwa wbrew woli i wobec braku poparcia członków PIS jest racjonalne? Oczywiście że nie! Jako członkowie PiS w Powiecie Bocheńskim pragniemy otwarcie sprzeciwić się takim nieprzemyślanym i niezgodnym z wolą członków PIS działaniom.
Pragniemy serdecznie przeprosić wszystkich naszych wyborców i sympatyków za brak spójności w działaniu, nieudolność i tumiwisizm niektórych członków naszego kierownictwa, co niestety przekłada się na brak sukcesów wyborczych, a w konsekwencji brak realizacji programu partii, tak na szczeblu centralnym jak i lokalnym.
3x /-/
(nazwiska do wiadomości redakcji)