Obiecamy Wam wszystko, byleby dorwać się do władzy…
Kampania wyborcza na pełnym rozpędzie wraz z programami wyborczymi, które obiecują przysłowiowe gruszki na wierzbie. Przecież w Bochni ma się tyle zmienić, że ma się nie zmienić nic. Zabetonowany układ: miasto – powiat ma niezmiennie trwać, wyborcy mają uwierzyć w zmianę na lepsze, a tak naprawdę skończy się na zamianie stołków.
Czy ktoś podliczył obietnice wyborcze poszczególnych kandydatów na Burmistrza? Grzmią wszyscy, jakie to będą finanse z Unii – miliardy dla Polski, miliony dla Bochni. Może i będą, ale czy na wszystkie zakresy obiecane w programach wyborczych? A jeśli tak, to skąd weźmiemy te miliony na wkład własny? No na pewno weźmiemy, jeśli podniesiemy podatki mieszkańcom, bo samorząd nie ma swoich własnych pieniędzy. „Wicie, rozumicie” będzie pięknie, ważne żeby zmanipulować społeczeństwo, które kupi wszystko, tak jak dało się nabrać na „100 konkretów na 100 dni” obecnego rządu. 23 marca minęło 100 dni, ze 100 konkretów zrealizowano 9.
Ale festiwal rozdawnictwa trwa w zadłużonej na 38 mln Bochni w najlepsze. Tu nagle przypomniano sobie o Kompleksie Sportowo-Rekreacyjnym w Chodenicach, który obecny urząd miejski już zaplanował (w październiku 2023 roku przedstawiono trzy wizualizacje), ale nie, nie MY-ZROBIMY-MY. Dalszy ciąg MY-ZROBIMY – wybudujemy nowe przedszkole na osiedlu Jana, gdzie na rok 2024 w budżecie miasta jest już zaplanowana inwestycja: Opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy nowej siedziby Miejskiego Przedszkola na os. Św. Jana – 20 000,00 zł. MY, MY zrobimy, nas wybierzcie, a z czego to utrzymamy? Nie ważne. Igrzyska muszą trwać, tu rozpętamy wojnę banerową, tu napuścimy na siebie wzajemnie trolle internetowe byle lud się cieszył, a wojna polsko-polska trwała.
Przykładów można mnożyć mnóstwo. To samo dotyczy szkoły na Osiedlu Proszowskie, czy budowy nowego przedszkola/świetlicy/przychodni na Osiedlu Niepodległości. Wszystko Wam damy, wszystko obiecamy, nawet to, co już jest w realizacji. Tylko Kochani, Bochni szkoda, pięknego salinarnego miasta, które powinno zachwycać i zatrzymać każdego, kto do niego przyjedzie.
Szanowni Państwo, wszystkie wyborcze obietnice znajdują się w Strategii Rozwoju Miasta Bochnia na lata 2022-2030. Na stworzenie tego dokumentu zostały poświęcone nasze pieniądze (bo to my płacimy podatki i utrzymujemy miasto). Brali w realizacji tej strategii udział mieszkańcy, urzędnicy, radni i wszyscy, którym zależy na tym, by Bochnia się pięknie rozwijała. Tu jest wszystko łącznie z budową nowej biblioteki z salą koncertowo-teatralną, czy pomieszczeniami dla Szkoły Muzycznej II stopnia. Smutne jest to, że nikt nie czyta kluczowych dla miasta dokumentów. Trzeba naobiecywać, by dostać się do przysłowiowego koryta, ustawić sobie znajomych w spółkach komunalnych i powiedzieć, tak, obiecywaliśmy, tak bardzo chcieliśmy, ale nie ma pieniędzy… nie nasza wina i co? I NIC.
Jeżeli Bochnia ma obudzić się ze stagnacji, jeśli ma się przewietrzyć, być miastem w którym chce się bardzo dobrze żyć i do którego chce się wracać, to musimy wyjść mentalnie z PRLu, z tzw. kolesiostwa i rozdawnictwa. Musimy myśleć ekonomicznie, bo to chroni nasze własne finanse (38 mln zadłużenia). Musimy zrozumieć, że poklepywanie się po ramieniu i wspólne imprezy, to nie jest kompetencja do zarządzania miastem.
Ja Państwu nie obiecam wszystkiego, bo szanuję swoich wyborców i ich pieniądze. Jedyne, co mogę obiecać, to ciężką i uczciwą pracę na rzecz Mieszkańców, Przedsiębiorców i Turystów. Mogę obiecać realizowanie świetnej dla Bochni, opracowanej m.in. rękami mieszkańców strategii rozpisanej na lata 2022-2030, bo to jest program dla miasta napisany rękami nas wszystkich.
Polecam się Państwa uwadze. Bądźmy SOLĄ tej ziemi. Zarządzajmy nowocześnie i racjonalnie, zachowując piękną tradycyjną kulturę salinarną naszego miasta.
Program wyborczy: https://kw.stowarzyszenie-bochenskie.pl/program-wyborczy/
Kandydaci: https://kw.stowarzyszenie-bochenskie.pl/kandydaci/