– Dzisiaj wybór w Bochni według mojej oceny jest między ortodoksyjnymi wyznawcami rządzącej partii, jak pan Bukowiec, czy pan Zając, a bardziej niezależnym lokalnym samorządowcem – ocenił w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Jacek Pająk, kandydat na posła z ramienia Koalicji Obywatelskiej.
Były starosta bocheński jest „trójką” na liście KO w okręgu tarnowskim. Czy ma szanse na poselski mandat? – Decydują swoim głosem wyborcy. Ich każdy werdykt przyjmę z pokorą – deklaruje w rozmowie z „GK”. I zauważa:
– Dzisiaj wybór w Bochni według mojej oceny jest między ortodoksyjnymi wyznawcami rządzącej partii, jak pan Bukowiec, czy pan Zając, a bardziej niezależnym lokalnym samorządowcem. Moi koledzy z list PiS zagłosują zawsze jak matka partia każe, ja do swojej partii mam stosunek bardziej dojrzały i to jest mój atut. Wybór pozostawiam mieszkańcom.
Oceniając sytuację polityczną w kraju Jacek Pająk stwierdził: – Podzielam diagnozę, że antypis to za mało. W tym momencie kluczem jest obrona podstawowych wolności obywateli przed agresją i zachłannością władzy.
Zapytany o to, czy na kampanię wyborczą szykuje spot wyborczy (kandydat jest z tego znany – o czym pisaliśmy TUTAJ), Jacek Pająk odparł: – Proszę pozwolić, że zachowam element zaskoczenia.