Pani Burmistrz Magdalena Łacna

Felieton RedNacza

-

W II turze wyborów samorządowych mieszkańcy Bochni przypieczętowali swój wyrok sprzed dwóch tygodni: chcą zmian, świeżości, czegoś nowego. W ich przekonaniu nadzieję na to dawała tylko kandydatka Koalicji Obywatelskiej, która w radzie miasta będzie współpracować z 40-latkami z Reaktora B7, czy ekipą innego młodego niedawnego kandydata na burmistrza – Filipa Pacha. PiS najpewniej wyląduje w opozycji.

Okazało się, że wbrew temu, co mówił kandydat PiS, wyniki wyborów z „pierwszej połowy meczu” należało czytać inaczej: owszem, ta formacja wciąż ma silne poparcie społeczne (i warto o tym pamiętać), ale większość obywateli oceniła, że jednak potrzebne są zmiany. Pisałem o tym już w styczniu, stawiając – jak się okazuje nieco proroczo – pytanie, czy pokolenie 40-latków jest gotowe wziąć odpowiedzialność za kierowanie miastem?

I choć za kandydatem PiS przemawiały wiedza merytoryczna i wieloletnia praca w samorządzie, to paradoksalnie jednocześnie właśnie to (bezpośredni lub pośredni wpływ na to, co się w ostatnich latach w mieście działo) w oczach wielu wyborców było obciążające. Poczucie potrzeby zmian jest bowiem tak duże, że mieszkańcy najwyraźniej wolą zaryzykować powierzenie sterów miasta świeżakom, licząc, że ci wreszcie popłyną nowymi szlakami, a czego im brakuje do sprawnego żeglowania, tego się douczą.

Mimo wszystko jednak, biorąc pod uwagę, w jakim miejscu byliśmy na starcie tej kampanii, ostateczne rozstrzygnięcie jest sensacją. Kandydatkę Koalicji Obywatelskiej przecież lekceważono i spisywano na straty, wielu było pewnych, że w finale będzie ktoś inny.

Tymczasem Bochnia zdecydowała inaczej, a miasto po raz pierwszy w historii będzie miało burmistrza-kobietę.

Niesamowity zbieg okoliczności: Magdalena Łacna wygrała z wynikiem dokładnie takim samym (co do głosu!) jak Stefan Kolawiński w 2018 roku (5541 głosów).

PODOBNE ARTYKUŁY

Please enable JavaScript to view the comments powered by Disqus.
Exit mobile version
X