– W kampanii wyborczej Magdalenę Łacną konkurencja próbowała dyskredytować sączeniem narracji, że sobie nie poradzi, jest krucha psychicznie, i nawet jak ją wyborcy wybiorą, to ciężar odpowiedzialności tak ją przytłoczy, że po miesiącu kobieta zrezygnuje (…). Póki co, zupełnie nic nie wskazuje, by te suflowane wyborcom w kampanii obawy miały się sprawdzić – mówił w piątek na antenie Radia Kraków Tomasz Stodolny z Bochnianin.pl.
Wczoraj minął dokładnie miesiąc od złożenia ślubowania przez Magdalenę Łacną – nową burmistrz Bochni z Koalicji Obywatelskiej. Prowadzący audycję red. Jacek Bańka pytał m.in. o ocenę tego, jak pani burmistrz radzi sobie w tym „miesiącu miodowym”, czy podjęła już pierwsze decyzje oraz jak są one odbierane przez mieszkańców.
– Miesiąc to oczywiście bardzo krótki okres czasu i trudno na podstawie działań z zaledwie 4 tygodni dokonywać jakiejś bardzo pogłębionej analizy działań nowej władzy, można natomiast przyglądać się i oceniać jak burmistrz Magdalena Łacna weszła w nową rolę – stwierdził Tomasz Stodolny, po czym przypomniał, że w inauguracyjnym przemówieniu wygłoszonym zaraz po ślubowaniu burmistrz podkreślała, że liczy na to iż jej kadencja będzie nowym rozdziałem w historii lokalnej społeczności pełnym wspólnych sukcesów, ale zaznaczyła, że „jest przekonana, że aby te sukcesy osiągnąć potrzebujemy ewolucji, nie rewolucji”.
O zmianach personalnych
– Jeśli chodzi o decyzje personalne, to zaledwie kilka dni temu burmistrz Magdalena Łacna powołała dwóch swoich zastępców – wiceburmistrzami zostali Wojciech Woźniczka i Filip Pach. Są to liderzy lokalnych komitetów, które mają przedstawicieli w radzie miasta i tworzą tam koalicję. Obydwaj nowi zastępcy burmistrza to czterdziesto-kilku-latkowie, którzy zresztą startowali w wyborach na burmistrza. Ich powołanie nie jest żadnym zaskoczeniem, natomiast jest pewną niewiadomą jak sobie na tych stanowiskach poradzą. W mojej ocenie są to nominacje, które z pewnością wychodzą naprzeciw wyrażonemu w wyborach oczekiwaniu zmiany i świeżości – skomentował Tomasz Stodolny.
Jak dodał, jego zdaniem z pewnością istotną dla funkcjonowania urzędu będzie zmiana na stanowisku sekretarza miasta. – W wywiadzie dla Bochnianin.pl Magdalena Łacna zapowiedziała, że wkrótce należy się spodziewać rozpisania konkursu na to stanowisko – zwrócił uwagę i dodał: – Na razie nic nie słychać, czy podobne konkursy czekają nas także w przypadku kierowniczych stanowisk w jednostkach podległych – ale skoro ma być ewolucja, a nie rewolucja, to to chyba tłumaczy, dlaczego nic takiego jak dotąd się nie zadziało, choć przecież nie jest wykluczone, że zadzieje się w przyszłości.
Pierwsze decyzje
Wymieniając pierwsze decyzje podjęte przez Magdalenę Łacną, szef Bochnianin.pl zwrócił uwagę, że dotyczą one raczej spraw drobnych, ale będących symbolicznymi i mogącymi przysporzyć jej społecznej sympatii – to m.in. wprowadzenie flagi UE do urzędu, udostępnienie parkingu na dziedzińcu magistratu dla petentów, a nie urzędników, czy podjęcie działań, które mają spowodować rychłe zmiany w rozkładach jazdy autobusów, by były lepiej dopasowane do potrzeb pasażerów – m.in. pracowników zakładów działających w strefie przemysłowej.
– Sama Magdalena Łacna mówi, te pierwsze tygodnie to przede wszystkim czas wdrażania się w nowe obowiązki, wewnętrznego audytu i reorganizacji urzędu. Wiadomo, każdy szef musi ukształtować zespół pod swój styl zarządzania, a także podwładni muszą poznać oczekiwania szefa, żeby całość mogła funkcjonować sprawnie i skutecznie – zwrócił uwagę Tomasz Stodolny.
Podsumowanie
– Na koniec jeszcze jedna bardzo ważna i moim zdaniem optymistyczna konkluzja. Otóż w kampanii wyborczej Magdalenę Łacną konkurencja próbowała dyskredytować sączeniem narracji, że jako „świeżynka” nie poradzi sobie na tak odpowiedzialnym stanowisku, że jest krucha, słaba merytorycznie i psychicznie, i nawet jak ją wyborcy wybiorą, to ciężar odpowiedzialności tak ją przytłoczy, że po miesiącu kobieta zrezygnuje. Nawet w debacie zorganizowanej przed II turą przez Bochnianin.pl, rywal Magdaleny Łacnej troskliwie pytał ją, czy ona aby w ogóle na pewno wie, na co się porywa? – przypomniał Tomasz Stodolny.
– No więc chcę powiedzieć, że póki co, to zupełnie nic nie wskazuje, by te suflowane wyborcom w kampanii obawy miały się sprawdzić, co więcej, mam takie sygnały od różnych osób współpracujących z panią burmistrz, że są bardzo pozytywnie zaskoczone zarówno osobowością pani burmistrz, i ogólnie tym jak sobie radzi – podsumował.
Zobacz też: Burmistrz Bochni Magdalena Łacna: „Obiecuję nie zawieść” – WYWIAD