– Bez operacji moje szanse na życie są znikome… Mam dwie córki, roczną Oliwkę oraz 4-letnią Laurę. Za miesiąc mamy świętować z żoną 10 rocznicę ślubu. Nic nie wskazywało na to, że nasz świat się zawali i będę musiał walczyć o życie… Bardzo proszę o pomoc, sam nie dam rady opłacić potrzebnej operacji – napisał Łukasz Zając w opisie zbiórki na portalu Pomagam.pl. 39-latek z Bochni ma 2 tygodnie na uzbieranie 200 tys. złotych.
Pan Łukasz walczy nie pierwszy raz: – 18 lat temu, gdy miałem 21 lat, zachorowałem na białaczkę. Po udanym przeszczepie szpiku od mojego brata udało mi się pokonać nowotwór. Chwilę później poznałem Monikę, która została moją żoną. Myślałem, że najgorsze za mną… Teraz przeciwnik jest jeszcze gorszy, to nowotwór mózgu.
Opis zrzutki kończy dramatyczny apel: – Proszę Was o wsparcie, bo sami nie damy rady zebrać środków na operację. Proszę w imieniu swoim i moich dzieci. Nie mogę pozwolić na to, żeby wychowywały się bez taty, żeby mnie nawet nie pamiętały… Jeszcze tyle przed nami, oby…
Przyjaciele i znajomi już ruszyli z pomocą, rozpoczęły się pierwsze wpłaty (w chwili publikacji tekstu, na koncie jest 5,7 tys. złotych).