R e k l a m a

Wybory. Mariusz Zając: „Bardzo cenię Stanisława, ale prezes PiS wskazał moją osobę”

-

Kandydat na posła Mariusz Zając był dziś rano gościem radia RDN Małopolska. Został zapytany między innymi o wyborczą rywalizację z innym bocheńskim kandydatem z tej samej listy – Stanisławem Bukowcem. – Szanse są ogromne, aby moja kandydatura została poparta przez społeczeństwo i żebym się znalazł w sejmie – ocenił.

Stanisław Bukowiec i Mariusz Zając startują do sejmu ze wspólnej listy Zjednoczonej Prawicy (odpowiednio z pozycji 8. i 9.). O tę rywalizację zapytała już na wstępie prowadząca program „Słowo za słowo” Dorota Kunc. Mariusz Zając odparł:

– Bardzo cenię Stanisława za jego wkład w samorząd oraz pracę w tej kampanii, jest ona naprawdę imponująca. Jednakże Prawo i Sprawiedliwość, a za tym pan prezes Jarosław Kaczyński, wskazując reprezentanta PiS na kandydata do sejmu z Bocheńszczyzny wskazał moją osobę, za co jestem wdzięczny i czuję się zobowiązany.

M. Zając podkreślił też: – Bochnia od 20 lat nie miała posła. Po rozmowach z mieszkańcami oraz samorządowcami jestem przekonany, że nasz region jest bardzo zmotywowany na to, aby ten poseł w końcu się w sejmie znalazł. Dlatego szanse są ogromne, aby moja kandydatura została poparta przez społeczeństwo i żebym się znalazł w sejmie.

Gość programu zapewnił jednak, że konkurowanie o głosy nie wyklucza gry w jednej drużynie. – Prawo i Sprawiedliwość jak wskazują sondaże, będzie samodzielnie rządzić, a to daje wielkie możliwości inwestycyjne dla naszego regionu. I na tym też chciałbym się skupić, ponieważ ja – oczywiście jeśli zostanę posłem na sejm – będę realizował wszystkie swoje obietnice oraz cele jakie są stawiane nam jako przedstawicielom w Warszawie. A będzie to możliwe tylko wtedy, lub przede wszystkim wtedy, kiedy współpraca reprezentanta sejmu znajdzie współpracę i zrozumienie z reprezentantem sejmiku wojewódzkiego. Jestem przekonany, że Stanisław Bukowiec jako radny sejmiku wojewódzkiego będzie wspierał inicjatywy sejmowe i ta współpraca jako ten deal, jako ta drużyna, będzie bardzo dobrze współpracowała.

Bochnia dobrobytu

Prowadząca program pytała też o „państwo dobrobytu”, prosząc o wskazanie, które punkty programu PiS zaowocują dla Bochni.

– Bochnia pięknie się rozwija jeśli chodzi o przedsiębiorstwa, które inwestują w innowacje. Mamy jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w całej Małopolsce. Co nie zmienia faktu, że stoją przed nami bardzo duże wyzwania. Jeśli chodzi o Bochnię, oczywiście okręg tarnowski jest o wiele większy, ale jeśli rozmawiamy o Bochni, to Bochnia przede wszystkim potrzebuje realizacji łącznika autostradowego. Nie tylko I etapu, który jest już na bardzo zaawansowanym poziomie, ale również drugiej części tegoż łącznika, który będzie po prostu droższy. Więc to trzeba robić dwuetapowo i na to trzeba znaleźć środki finansowe wskazywał M. Zając.

– Jako radny powiatowy tej kadencji, ale przede wszystkim poprzedniej kadencji, udało się zrealizować jedną z wielu obietnic, jaką było przygotowanie pozwolenia na budowę dla zakładu opiekuńczo-leczniczego z łóżkami hospicyjnymi w Bochni. Mamy pozwolenie na budowę, mamy działki, ta inwestycja została przekazana szpitalowi powiatowemu. Jedyne czego brakuje to pieniędzy, czyli około 20 mln zł. Ja jako poseł jestem przekonany, że te pieniądze uda się znaleźć i ta inwestycja jedna jak i druga po prostu zostanie zrealizowana.

Podwyżka płacy minimalnej

Nie zabrakło też pytania o zapowiedź podwyżki płacy minimalnej oraz tego, jak wpłynie to na funkcjonowanie drobnych przedsiębiorców. Mariusz Zając nie ma tu żadnych obaw.

– Nie obawiam się ponieważ prognoza, która została zaprezentowana w Lublinie, tak zwany „hattrick Kaczyńskiego”, jest tak jak powiedziałem – prognozą. Jeśli gospodarka nasza będzie rozwijała się w tym tempie jak dotychczas i prognozy się zrealizują, to podniesienie płacy minimalnej nie będzie zagrażało żadnemu przedsiębiorcy. Oczywiście, jeśli okaże się, że gospodarka spowolniłaby, albo – czego nie życzę sobie – ktoś inny zacząłby rządzić w naszym sejmie, naszą Polską, no to rzeczywiście ta prognoza mogłaby się diametralnie odwrócić. Ale na ten moment jestem spokojny o tę prognozę.

„Czym konkretnie chce Pan zająć się w sejmie?”

– Zależy mi przede wszystkim na reprezentowaniu naszych mieszkańców okręgu tarnowskiego – deklarował Mariusz Zając. – Okręg tarnowski potrzebuje dynamicznych silnych posłów w naszym parlamencie, którzy będą zabiegali o realizację inwestycji. Dodał, że potrzeba ludzi, dzięki zaangażowaniu których „otwiera się drzwi, które do tej pory były zamknięte”. – Nasz region czegoś takiego potrzebuje.

– Ja bardzo poważne traktuję moich wyborców i nie przychodziłbym tutaj do studia i opowiadał za przeproszeniem głupoty, jeślibym nie był przekonany, co do swoich myśli i słów. To co mówię – będę realizował – deklarował Mariusz Zając.

– Znany jestem z tego – jako samorządowiec, więc tutaj w Tarnowie państwo mogli tego nie zauważyć – ale ja bardzo ciężko potrafię pracować i będę targał przysłowiowe buty na to, aby te wszystkie realizacje, moje obietnice zrealizować. To po prostu się stanie – podkreślił kandydat na posła.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia

Bieżący miesiąc