Nazwisko szefa Platformy Obywatelskiej zostało dziś wielokrotnie wymienione przez odwołaną z funkcji przewodniczącej rady miasta Katarzynę Kortę-Wójcik (również PO). W jej ocenie została ukarana, bo nie chciała być częścią „układu” z PiS-em. Wywołany do tablicy polityk jest zdumiony i twierdzi stanowczo: to oszczerstwa.
Poproszony o komentarz Krzysztof Nowak przesłał do redakcji krótkie oświadczenie.
– Mając na sercu dobro Koalicji Obywatelskiej w Bochni, nigdy do tej pory publicznie nie odnosiłem się do sporów wewnątrz organizacji. Uważam, że wszelkie sprawy dotyczące wzajemnych relacji w KO, powinno się rozwiązywać wewnątrz naszego środowiska. Dzisiaj została jednak przekroczona czerwona linia – ocenił szef struktur PO na Bocheńszczyźnie.
– Od dłuższego czasu wspólnie z panią burmistrz Bochni Magdaleną Łacną doświadczamy zastraszania oraz publicznych ataków inspirowanych ze strony naszej koleżanki, radnej Katarzyny Korty-Wójcik. Dzisiaj w Jej emocjonalnym oświadczeniu, skierowanym do mnie i do burmistrz Bochni padło wiele pomówień, oszczerstw i niewyobrażalnych insynuacji – skomentował Krzysztof Nowak.
Dodał również: – Sprawa ta zostanie niezwłocznie skierowana do właściwych organów statutowych Platformy Obywatelskiej RP.