W czwartek podczas sesji Rady Miasta Bochnia przyjęto uchwałę w sprawie podwyżki podatku od nieruchomości. Nowe stawki będą wyższe od obecnych o ok. 1,8-2,7 proc. Radni byli podzieleni, uchwałę poparło tylko 9 osób, 5 było przeciw, a 6 wstrzymało się od głosu. Głosowanie poprzedziła dyskusja, którą poniżej szczegółowo relacjonujemy.
Przypomnijmy: miesiąc temu urzędnicy przygotowali projekt uchwały w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości, które miałyby obowiązywać w Bochni od 1 stycznia 2025 r. Zaproponowano wtedy wzrost stawek o ok. 2,7 proc., co przełożyłoby się na zwiększenie wpływów do budżetu o 700 tys. złotych rocznie. Radni nie wyrazili jednak zgody na zmianę stawek – więcej na temat w naszej publikacji „Radni nie zgodzili się na podwyżkę podatku od nieruchomości – RELACJA Z SESJI”.
Kilka dni temu informowaliśmy o nowym projekcie uchwały. Tym razem urzędnicy zaproponowali wzrost podatku o ok. 1,8 proc. dla przedsiębiorców, a dla pozostałych grup o ok. 2,7 proc. Takie zwiększenie oznaczałoby wzrost dochodów bieżących na 2025 rok o kwotę ok. 523 tys. zł. O tej propozycji pisaliśmy w tekście pt. „Nowa propozycja podwyżki podatku od nieruchomości. Tym razem 1,8 proc. więcej dla przedsiębiorców”.
Ok. 0,5 mln zł więcej do budżetu
Procedowanie uchwały podczas czwartkowej sesji rozpoczęło się od krótkiego wystąpienia zastępcy burmistrza Bochni Wojciecha Woźniczki.
– To jest uchwała, która zawiera te uwagi, o które państwo wnioskowaliście – powiedział Wojciech Woźniczka kierując swoją wypowiedź do radnych.
Następnie Maciej Paruch, naczelnik Wydziału Podatków i Opłat Lokalnych, krótko omówił projekt uchwały.
– W przedstawionym projekcie uchwały zaproponowaliśmy państwu wzrost stawek podatku od nieruchomości średnio o 2,7 proc., za wyjątkiem pomieszczeń przeznaczonych pod działalność gospodarczą, gdzie wzrost jest tylko o 1,8 proc. Zaplanowane podwyżki pozwolą zwiększyć budżet o ok. 500 tys. zł – powiedział naczelnik Maciej Paruch.
Ponadto radna Sylwia Pachota-Rura poinformowała o pozytywnej rekomendacji Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów dla projektu uchwały (2 głosy „za”, 2 „wstrzymujące się”).
„Można sobie żartować z ludzi, ale są pewne granice tych żartów”
Dyskusję podczas czwartkowej sesji rozpoczął radny Bogdan Kosturkiewicz, który swoją wypowiedź rozpoczął od nawiązania do kampanii wyborczej.
– Przypominam sobie kampanię wyborczą, pamiętam zapowiedzi kandydatów na burmistrzów, którzy mówili, że oczywiście żadnych podwyżek w pierwszym roku nie będzie, podatku od nieruchomości. Wcześniej rzeczywiście mieszkańcy byli gnębieni nie tylko podatkiem od nieruchomości, ale też tzw. podatkiem Kolawińskiego, o czym chyba jeszcze będzie mowa później. W związku z tym trzeba sobie odpuścić, przynajmniej tak symbolicznie. To miał być taki gest. Kilka miesięcy minęło i wszyscy kandydaci na burmistrzów, przepraszam, może nie wszyscy, ale część kandydatów na burmistrzów, zapomniało o tym, co głosili w czasie kampanii wyborczej – powiedział radny Bogdan Kosturkiewicz.
– Można sobie żartować z ludzi, ale są pewne granice tych żartów, których nie powinno się przekraczać. Bardzo państwa proszę, abyście jednak nie poparli tego wniosku o podwyżkę podatku od nieruchomości, choć ona nie jest aż taka znacząca, ale to będzie pewien symbol, pewien gest. Jeśli chodzi o 500 tys. zł to ja w tym budżecie mogę znaleźć znacznie więcej środków finansowych. Tylko wystarczy zrezygnować na przykład z dofinansowania „Kroniki Bocheńskiej”, być może jeszcze jakiś innych działań, które są niepotrzebne – nie chcę ich w tej chwili wymieniać, ponieważ pewnie wywołałoby to dyskusję – i dać szansę mieszkańcom, pokazać: zobaczcie, mówiliśmy to w czasie kampanii wyborczej, dotrzymujemy słowa – dodał Bogdan Kosturkiewicz.
Dwa argumenty od zastępcy burmistrza
Na słowa radnego zareagował Wojciech Woźniczka.
– Tak trochę publicystycznie: panie profesorze, poproszę o te moje wypowiedzi, które wskazują na to, że wnioskowałem czy mówiłem na takie tematy. Już przechodząc merytorycznie do tematu: proszę państwa, dwa takie argumenty, które prosiłbym, żebyście wzięli pod uwagę. Po pierwsze to myślenie bilansowe. Naprawdę mamy codziennie rozmowy z wieloma przedsiębiorcami. Chcą się rozwijać, chcą inwestować. Cały czas powtarza się grupa wniosków, próśb o plany przestrzenne, drogi, kanalizację, uzbrojenie terenu, o to, żeby miasto inwestowało w te elementy, bo to jest też potrzebne do ich działalności, do funkcjonowania. W tym bilansowym myśleniu trzeba brać pod uwagę, że jest naprawdę wiele tych potrzeb i ta kwota też będzie znacząca, żebyśmy realizowali te zadania – powiedział zastępca burmistrza Wojciech Woźniczka.
– Drugi argument: jest nowa ustawa o finansach jednostek samorządu terytorialnego i tam jest taki wskaźnik korygujący dla zamożności samorządów. Można z grubsza powiedzieć, że to jest na takiej zasadzie, że jeżeli jest liczona zamożność danego samorządu, to bez względu na to, czy podatek jest realizowany czy nie, to i tak ta zamożność jest liczona na tym maksymalnym poziomie, dostępnym według ustawowych rozwiązań. Teraz ten poziom jest określony na 120 proc. Na tę chwilę samorząd bocheński ma to określone na poziomie 119,5 proc. Jest to szansa jeżeli w taki sposób będziemy też środki mieć z takiego źródła na rozwój, na inwestycje, będzie to możliwość, żeby nie stracić dwukrotnie. Jeżeli tutaj nie zrealizujemy tych środków, jeżeli przekroczymy ten poziom 120 proc. to jest korygujący i wtedy możemy mieć sytuację, w której ani w jednym, ani w drugim miejscu nie będziemy mieli tych dodatkowych środków. Dlatego naprawdę bardzo proszę państwa, żeby wziąć pod uwagę te argumenty – kontynuował Wojciech Woźniczka.
„Pokażmy, że jesteśmy razem z mieszkańcami”
Z zastępcą burmistrza polemizował Bogdan Kosturkiewicz: – Pozwólcie państwo, że do drugiej części wypowiedzi pana burmistrza się nie odniosę, to byłoby poniżej pewnego poziomu. Natomiast mówiąc o tym, że „prawie wszyscy” patrzyłem właśnie na pana burmistrza, bo on mi na komisji faktycznie zwrócił uwagę, że on wnioskował, jak była kampania wyborcza, obiecywał mieszkańcom, że będzie podnosił podatki… (w tym momencie Wojciech Woźniczka zapytał: „ja?” – przyp. red.). Przed chwilą pan zaprzeczył, że pan nie obiecywał, w związku z tym wierzę panu na słowo.
– Natomiast podtrzymuję to co mówiłem. Trzeba być troszkę poważnym i nie traktować tego, co się mówiło w czasie kampanii wyborczej ludziom i później wycofywać się z tego już po kilku miesiącach. To będzie symboliczny gest w stosunku do mieszkańców, symboliczny gest w stosunku do osób, które prowadzą działalność gospodarczą. Oni naprawdę w ostatnich 13 latach byli bardzo mocno szykanowani przez poprzednie władze, bo nie było żadnego uzasadnienia, aby podwyższać o 40 proc. ceny wody. Nie było żadnego uzasadnienia później, żeby spółka wypracowała zyski rzędu blisko 30 mln zł i żeby te środki przenosić do budżetu miasta, środki dwukrotnie opodatkowane. Pokażmy, że jesteśmy z nimi. Pokażmy, że jesteśmy razem z mieszkańcami – powiedział radny Bogdan Kosturkiewicz.
„Będę walczyć do końca”
Głos w dyskusji zabrała również przewodnicząca zarządu osiedla Proszowskie Marta Mrzygłód, która miesiąc temu również wypowiedziała się w tym temacie (jej wypowiedzi z października można przeczytać TUTAJ).
– Pozwolą państwo, że będę walczyć do końca, bo tak trzeba w życiu robić. (…) Zgadzam się z panem radnym, również miałam w swoim programie (Marta Mrzygłód była kandydatką na burmistrza Bochni – przyp. red.) niepodnoszenie podatków, ponieważ podatki podnosi się ludziom naprawdę już w sytuacji ostatecznej. Czy państwo wykorzystali wszystkie możliwości pozyskiwania środków do budżetu? Rozumiem, że miasto potrzebuje pieniędzy. Oczywiście, że to rozumiem. Ale czy państwo wykorzystali wszystkie możliwości, żeby te pół miliona znaleźć? Bo ja państwu też znajdę te pół miliona. Już mówiłam państwu ostatnio i przepraszam, bo zaniżyłam kancelarię burmistrza, która w mojej opinii jest totalnie niepotrzebna, do około 1 mln złotych, ale nie wzięłam pod uwagę pani sekretarki, którą też trzeba utrzymać, czyli to jest 1,2 mln zł? Ilość nowych etatów od 7 maja, wzięli to państwo pod uwagę? Za to wszystko płacą mieszkańcy i przedsiębiorcy – mówiła Marta Mrzygłód.
– Jakie są programy dla przedsiębiorców, panie burmistrzu od 7 maja? Nie ma programów dla przedsiębiorców. (…) Programy innowacyjne, można spojrzeć na Niepołomice jakie wprowadza się programy, ja podpowiem: zapraszamy do nas, do Bochni, my państwu powiemy, gdzie możecie się wybudować, co możecie zrobić. Pomożemy wam, damy wam ulgę podatkową w podatku od nieruchomości do 3 lat i tak dalej, i tak dalej. A potem w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego będziemy z wami współpracować. Nie ma programów dla przedsiębiorców, a przedsiębiorcy zatrudniają ludzi, mieszkańców, którzy też płacą podatki. Więc jeżeli państwo nie znajdą tych oszczędności – 0,5 mln zł – bo ja rozumiem, że miasto je potrzebuje, to ja usiądę z panią skarbnik i ja je znajdę. Zacznijcie państwo od siebie. Bardzo jeszcze raz proszę. Faktycznie kampania trwa przez całe pięć lat, drodzy państwo. Jak nie będzie pieniędzy, sięgajcie do ucisku fiskalnego, ale są pieniądze – stwierdziła Marta Mrzygłód.
Do jej słów odniósł się zastępca burmistrza Wojciech Woźniczka: – Naprawdę intensywnie pracujemy nad tymi przestrzeniami, które będą mogły służyć przedsiębiorcom do rozbudowy swoich przedsiębiorstw. W pierwszej kolejności (kładziemy) nacisk na gospodarkę przestrzenną, infrastrukturę, to jest dla nas podstawą.
Naczelnik o zwolnieniach z podatku
Naczelnik Maciej Paruch zwrócił uwagę, że wzrosty w przeliczeniu na mieszkańca są niewielkie.
– Jeśli chodzi o wzrost tych podatków, to jest dla mieszkańca na poziomie 1 grosza jeśli chodzi o grunty, 2 grosze jeśli chodzi o budynki mieszkalne. Jak spojrzycie państwo w te tabelki, które dla państwa przygotowałem, to inne gminy leżące obok nas, mają dużo wyższe stawki, jeśli chodzi o obciążenie dla mieszkańca. Ponadto wszystkie te gminy teraz przygotowują się do bardzo znaczących wzrostów podatku. W tamtym roku pewnie nikt nie podnosił, bo były wybory i tak nie należało. Natomiast teraz to będzie wzrost na poziomie 10-12 proc., a w Wieliczce, która już przyjęła uchwałę, stawki wzrosły o prawie 30 proc. dla budynków związanych z działalnością gospodarczą – powiedział Maciej Paruch.
Odniósł się też do wypowiedzi Marty Mrzygłód. – Bardzo trudno jest przyjąć każdej gminie zwolnienia z podatku od nieruchomości, żeby to były przedmiotowe, a nie podmiotowe. Wiedziałem, że takich nie ma, ale zadzwoniłem sobie do dyrektor wydziału podatków w Niepołomicach i nie ma zwolnień z podatku od nieruchomości dla nikogo, więc nie wiem o jakim pani mówi zwolnieniu z podatku od nieruchomości – stwierdził Maciej Paruch.
– U nas, przypominam, jest zwolnienie od 2015 roku dla mieszkańców. Każdy, kto wykona remont elewacji frontowej budynku, bądź dachu, ma zwolnienie przez 12 miesięcy z podatku od nieruchomości – dodał naczelnik Maciej Paruch.
Poniżej załączniki do projektu uchwały (źródło: Urząd Miasta Bochnia).
„Urząd w mojej ocenie jest zarządzany w sposób niegospodarny”
Na koniec dyskusji ponownie wypowiedziała się Marta Mrzygłód.
– Bardzo państwa proszę, nie porównujecie się do zadłużonej skandalicznie Wieliczki, która musi podnosić podatki, żeby łatać budżet. Patrzmy na swoje podwórko i na siebie. Są programy dla przedsiębiorców, które uchwałą Rady Miasta oferują obniżki czasowe podatków. Są programy, które partycypują z przedsiębiorcami. Pan burmistrz powiedział, że budują państwo infrastrukturę. Przedsiębiorcy budują i partycypują w kosztach infrastruktury. Przykład z wczorajszej komisji, gdzie się dowiedziałam: droga boczna do Contimaxu 100 tys. zł daje miasto, resztę daje przedsiębiorca. To nie jest tak, że miasto daje przedsiębiorcom, a oni się nie dokładają do infrastruktury – powiedziała Marta Mrzygłód.
– To jest dowód na współpracę właśnie. Takich projektów będzie coraz więcej – zwrócił uwagę Wojciech Woźniczka.
– Bardzo się cieszę. Natomiast to nie jest tak, że miasto tylko daje, a teraz też z tego oczywiście miasto korzysta, przedsiębiorca się dokłada, ale jeszcze mu podniesiemy podatek. Więc naprawdę chcę, żeby państwo zrozumieli, rozumiem, że do budżetu są potrzebne pieniądze, ale te pieniądze są. Niestety urząd w mojej ocenie jest zarządzany w sposób niegospodarny i to można poczytać w mediach lokalnych, gdzie jest ta niegospodarność – dodała Marta Mrzygłód.
Wynik głosowania
W wyniku głosowania (9 głosów „za”, 5 „przeciw” i 6 „wstrzymujących się”) projekt uchwały zyskał akceptację Rady Miasta Bochnia. Nowe stawki będą obowiązywały od 1 stycznia 2025 roku.
Wynik głosowania projektu uchwały ws. określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości w Bochni:
ZA (9): Marek Bryg, Maciej Buszko, Andrzej Dygutowicz, Maciej Gawęda, Barbara Kucharska, Roman Mocię, Sylwia Pachota-Rura, Luiza Sawicka-Hofstede, Ireneusz Sobas;
PRZECIW (5): Urszula Golińska, Marcin Imiołek, Bogdan Kosturkiewicz, Grzegorz Pałkowski, Patryk Salamon;
WSTRZYMALI SIĘ (6): Jan Balicki, Jolanta Michałowska, Marek Rudnik, Rafał Sroka, Leszek Stabrawa, Barbara Szczygieł;
NIEOBECNA (1): Katarzyna Korta-Wójcik.