Za niespełna dwa tygodnie, tuż po wyborach parlamentarnych i Dniu Nauczyciela, rozpocznie się kolejny ogólnopolski protest pracowników oświaty. Tym razem będzie miał formę strajku włoskiego.
O proteście zdecydowały wyniki sondażu przeprowadzonego we wrześniu wśród nauczycieli. Anonimową ankietę w formie papierowej wypełniło 227,5 tys. osób. Pytano m.in. o gotowość do ewentualnego protestu oraz jego preferowaną formę. Nauczyciele w większości opowiedzieli się za „niewykonywaniem pozastatutowych zadań w swojej szkole, przedszkolu lub placówce”.
Decyzję ogłosił dziś rano na konferencji prasowej szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
– Strajk będzie polegał na tym, że nauczyciele będą pracowali tylko przez 40 godzin i wykonywali zadania opisane w przepisach prawa oświatowego. Nie będziemy wykonywali tego, co stało się niepisaną normą, np. pełnienie opieki podczas wycieczek szkolnych czy zielonych szkół, podczas których nauczyciel odpowiada przez 24 godziny za ucznia – wyjaśnił prezes S. Broniarz.
W oparciu o wyniki ankiety, wczoraj (1.10) Prezydium ZG ZNP zdecydowało o rozpoczęciu protestu włoskiego od 15 października.
Jakie postulaty?
W ankiecie przeprowadzonej wśród nauczycieli, na pytanie „Jakim postulatem w pierwszej kolejności powinno zająć się ministerstwo edukacji” (dwie możliwe odpowiedzi do wyboru), ankietowani odpowiedzieli, że przede wszystkim:
- podniesieniem wynagrodzeń nauczycieli,
- zmniejszeniem biurokracji.
Czy bocheńskie szkoły przyłączą się do strajku?
Na odpowiedź na to pytanie jest jeszcze za wcześnie. Decyzje w sprawie tego czy oraz które placówki wezmą udział w proteście, zapadną w najbliższych dniach. Na razie struktury związkowe w terenie czekają na informacje z centrali. Podczas wiosennego strajku protestowali nauczyciele we wszystkich bocheńskich szkołach.