W piątek w Bochni Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Polskiego Stronnictwa Ludowego, odniósł się do tzw. taśmy Ardanowskiego. – To jest niedopuszczalne, że do takiej sytuacji dochodzi. Taki jest obraz polskiego rolnictwa. Wykorzystanie środków na modernizację gospodarstw wiejskich na szarym końcu Europy. To jest karygodne – mówił szef ludowców.
O co chodzi z taśmą Ardanowskiego? Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski na specjalnej naradzie skrytykował regionalnych dyrektorów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która rozdziela unijne dotacje dla rolników. Jak informują ogólnopolskie media jeden z uczestników nagrał 25-minutową tyradę ministra. Okazało się m.in. że wnioski rolników o dofinansowania rozpatrywane są miesiącami, a nawet latami.
Oprócz Władysława Kosiniaka-Kamysza (nr 1 na liście PSL/Koalicji Polskiej do Sejmu w okręgu nr 15) z dziennikarzami na Plantach Salinarnych spotkali się również m.in. inni kandydaci Koalicji Polskiej do Sejmu – Ryszard Drożdżak (nr 4) i Marcin Mikos (nr 18) oraz kandydat do Senatu – Wojciech Kozak.
„To dramatyczny obraz”
– Stajemy tutaj, żeby upomnieć się w kilku sprawach. Usłyszeliśmy niedawno jaka jest prawda o stanie wykorzystania środków z Unii Europejskiej na rzecz modernizacji gospodarstw rolnych, ile tych środków jest wykorzystanych, jak to wygląda. Sytuacja jest niestety dramatyczna. To powiedział sam minister Ardanowski, który chyba w przypływie szczerości wreszcie powiedział prawdę, że wnioski leżą latami nieobrobione, że rolnicy zapomnieli nawet na co te wnioski składali. Nieobrobionych jest 1000 wniosków – mówił poseł Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– To pokazuje jakie są niestety zaniedbania w funkcjonowaniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dokonano czystek kadrowych, wymieniono wszystkich i o tym też mówi minister Ardanowski w opublikowanych nagraniach. Mówi wyraźnie o swoich współpracownikach, że wszyscy jesteśmy tutaj z rekomendacji PiS-u i nie da się już tego zrzucić na poprzedników. Wnioski nierozpatrzone, niezrealizowane, rodzą ryzyko niewykorzystania środków europejskich dla polskich rolników. Zagwarantowaliśmy 32 mld euro, największy historyczny budżet dla polskiego rolnictwa. Uzyskaliśmy dopłaty w wysokości średniej europejskiej ok. 240 euro – kontynuował Władysław Kosiniak-Kamysz.
„Trzeba powołać komisję śledczą”
– Wtedy będący w opozycji PiS mówił, że to jest nic, że oni wynegocjują dopłaty na poziomie niemieckim, francuskim. Nie wysłali nawet jednego wniosku w tej sprawie, nie wykonali żadnej pracy. Nawet pieniądze, które otrzymali nie potrafili w żaden sposób dobrze wykorzystać i rozdysponować na modernizację wsi. To jest wielkie zaniedbanie, to jest niestety bałagan, który został wprowadzony. To jest sytuacja, która sprawia, że te środki są zagrożone. W kolejnym Sejmie trzeba powołać komisję śledczą do zbadania tego jak zostały te środki rozporządzane, jak były one przygotowywane i dlaczego wnioski latami są nierozpatrywane. Trzeba zadośćuczynić rolnikom, do tego się zobowiązujemy, do zadośćuczynienia za czas, który czekają na rozpatrzenie tych wniosków – obiecał Władysław Kosiniak-Kamysz.
– To jest gigantyczne zaniechanie. To jest gigantyczna afera. To jest niedopuszczalne, że do takiej sytuacji dochodzi. Taki jest obraz polskiego rolnictwa. Wykorzystanie środków na modernizację gospodarstw wiejskich na szarym końcu Europy. To jest karygodne. Są pieniądze i one mogą być zmarnotrawione. Trzeba zrobić wszystko, żeby natychmiast uruchomić te środki. Tylko do tego potrzeba dobrych, przygotowanych ludzi, a nie dyletantów, nie partaczy. Skończmy z tym partactwem w ministerstwie rolnictwa, w jednostkach nadzorowanych przez ministra rolnictwa – mówił szef ludowców.
Prezes PSL przypomniał też o pozostałych propozycjach dla rolników:
- odblokowanie handlu ze wschodem,
- podniesienie dopłat średnio do 1200 zł/ha,
- doprowadzenie do utworzenia funduszu stabilizującego dochody rolnicze,
- powszechne ubezpieczenie.
To uderzy też w konsumentów
Wojciech Kozak, kandydat PSL do Senatu, powiedział, że sytuacja, w której fundusze prawdopodobnie nie zostaną wykorzystane na modernizacje w rolnictwie, uderzy też w konsumentów.
– Doskonale wiemy jak obecnie zachowuje się sklepowa półka. Sądzę, że VAT na zdrową polską żywność powinien być wyzerowany w trybie natychmiastowym. Przecież docelowo produkujemy bardzo dobrze – stwierdził Wojciech Kozak.
Pomysły kandydata z powiatu bocheńskiego
Wicestarosta bocheński Ryszard Drożdżak, który z listy PSL/Koalicji Polskiej startuje do Sejmu, wykorzystał piątkową konferencję na przedstawienie swojego programu wyborczego. Skupił się na trzech punktach dotyczących Bochni:
- budowa Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego;
- łącznik autostrady A4 z drogą krajową nr 94;
- zjazd z drogi krajowej nr 94 na ul. Brzeźnicką.
– To są trzy główne rzeczy, o które chciałbym zadbać jako kandydat do parlamentu RP, o ile wyborcy 13 października obdarzą mnie swoim zaufaniem – zapewnił Ryszard Drożdżak.
Głos zabrał również Marcin Mikos, który skupił się na kwestii opieki zdrowotnej. – Jesteśmy przed katastrofą demograficzną, która niechybnie nadchodzi. Zarówno jeśli chodzi o świadczeniobiorców, jak i świadczeniodawców. Mamy starzejącą się populację pielęgniarek i lekarzy w Polsce, a także skokowo rosnącą populację osób, które korzystają ze świadczeń zdrowotnych. Lepsza dostępność do opieki zdrowotnej, także dla seniorów, zdrowe starzenie się to jeden z naszych priorytetów – zwrócił uwagę Marcin Mikos.