– Nie można pozwolić na to, aby patologie tego państwa przykryło 500+ i 13. emerytura – mówi w rozmowie z Bochnianin.pl kandydujący do sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej Jacek Pająk (miejsce 3.), były starosta bocheński dwóch kadencji.
Konieczność eliminowania patologii obecnych rządów samorządowiec podkreślił w spocie wyborczym stylizowanym na grę komputerową. Tę oryginalną produkcję zauważyły duże krajowe serwisy internetowe (m.in. onet, interia, gazeta.pl, wprost, rp.pl). Większość odnotowała ją neutralnie, jako kampanijną ciekawostkę, ale np. prawicowe niezalezna.pl czy Fronda poddały pomysł ostrej krytyce, nie zostawiając na nim suchej nitki. Czy słusznie?
Tomasz STODOLNY (Bochnianin.pl): Tradycji stało się zadość – kolejne wybory i kolejny, nietypowy, spot wyborczy… Z każdą kolejną kampanią chyba coraz trudniej zrezygnować z kontynuowania „cyklu”?
Jacek PAJĄK, kandydat na posła: Jeśli udało się zaskoczyć, to miło. Nie chodziło mi jednak o zaskoczenie, ale o skuteczny i wyrazisty przekaz. Na cyniczne kłamstwa PiS-u trzeba odpowiedzieć jednoznacznie. Nie można pozwolić na to, aby patologie tego państwa przykryło 500+ i 13. emerytura. To ważne wsparcie dla Polaków i ja to doceniam, ale pod powierzchnią tego „socjalnego make-up-u” jest wiele zombie, takich jak deforma sądownictwa, jak deforma trójpodziału władzy, jak deferoma zdrowia, jak chciwość i pazerność, choć z rękami złożonymi do nabożnych gestów, jak inflacja i propaganda. O tym trzeba mówić wprost. Zło trzeba nazywać złem, dobro dobrem.
Wracając do form komunikacji, najbardziej cenię sobie jednak tę bezpośrednią. Nie jest łatwa, bo zbieram także „cięgi” za 8 lat rządów PO, ale jak zaczyna się spokojna rozmowa, to ludzie doceniają to, że PO i jej przedstawiciele byli bardzo skuteczni w samorządzie. Nic nie zastąpi bezpośrednich spotkań.
Poprzednie spoty wywoływały właściwie jedynie reakcje pozytywne. Teraz nie brakuje krytyki – głównie za „konfrontacyjny” przekaz. Ale rozumiem, że to zostało wkalkulowane na etapie produkcji…?
Przekaz był jednoznaczny. I taki był zamysł. Udało się. A jeśli chodzi o kontrowersje, to polityka to jedna wielka „kontrowersja”, więc także rozumiem te emocje (śmiech).
Można przeczytać komentarze, że strzela pan do wyborców PiS, a spot jest przejawem mowy nienawiści… Co pan odpowie na takie zarzuty?
W pełni się zgadzam z opinią, iż nie ma miejsca w polskiej debacie publicznej na mowę nienawiści. Jednocześnie umiejscowienie mojego wyborczego spotu w kategorii języka nienawiści, co stwierdzam ze smutkiem, jest nieporozumieniem i przejawem całkowitego niezrozumienia istoty tego zjawiska.
Mowa nienawiści jest zjawiskiem, które polega na używaniu języka w celu rozbudzenia, rozpowszechniania czy usprawiedliwiania nienawiści i dyskryminacji, jak również przemocy wobec konkretnych osób, grup osób, przedstawicieli mniejszości czy jakiegokolwiek innego podmiotu będącego „na celowniku” danej wypowiedzi. W żadnym fragmencie tego spotu nie ma jakiegokolwiek ataku na jakąkolwiek osobę, ale patologie rządów partii PiS, które symbolizują potwory zombie. W zamyśle i jednoznacznej realizacji gry komputerowej wszelkie patologie państwa PiS są jak zombie.
Próba sugerowania, że zombie to osoby – to przejaw nieporozumienia i niczym nieusprawiedliwionej manipulacji.
Jak w realu walczyć z tymi zombie z gry?
Konsekwentnie pokazywać patologie państwa PiS przykryte dzisiaj przez transfery socjalne. Konsekwentnie tłumaczyć, że Polska to więcej niż 500+ i 13 emerytura. To proces. Jednocześnie sam antypis nie wystarczy, trzeba pokazywać pozytywny program i konieczne zmiany.
Pozostali kandydaci z Bocheńszczyzny w kampanii wyborczej akcentują lokalne problemy, które chcieliby rozwiązywać – łącznik autostradowy, budowa ZOL. Dobrze definiują potrzeby? A może o czymś zapominają? A może to w ogóle nie zadania dla posła?
Ponieważ większość z tych zadań, ze względu na koszty inwestycji, wymaga dofinasowania środkami z zewnątrz, to konieczne będą w tych sprawach interwencje poselskie o dofinansowanie części tych projektów z poszczególnych rządowych ministerstw. Wierzę, że podobnie jak w samorządzie, tak samo w Sejmie będę w tych sprawach skuteczny.
Ile mandatów zdobędzie Koalicja Obywatelska w okręgu 15?
Decydują wyborcy. Każdy ich werdykt przyjmiemy z pokorą. Walczymy do końca o maksymalne poparcie.
Następny spot dopiero za 4 lata, przy wyborach samorządowych…?
Czas pokaże.