Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Bochnia radny Eugeniusz Konieczny zwrócił uwagę na nietypowy problem. Przekazując informację, jaką otrzymał od mieszkańca, powiedział, że w krzakach pomiędzy sklepami na os. Niepodległości a nowym odcinkiem KN-2 jest melina, w której dochodzi do gorszących scen.
Swoje krótkie wystąpienie radny rozpoczął od podziękowań za wstępne uporządkowanie terenu przy otwartym w styczniu br. nowym odcinku KN-2.
– Bardzo dziękuję przewodniczącemu Sroce (chodzi o wiceprzewodniczącego rady miasta Krzysztofa Srokę, który pracuje w Bocheńskich Zakładach Usług Komunalnych – przyp. red.) za wstępne uporządkowanie terenów przy kolejnej części KN-2. Ładnie to już wygląda, ale uważam, że to jest pierwszy etap. Gdy opadną liście to trzeba byłoby dokonać generalnej wycinki tych samosiejek, gdyż tam jest gąszcz, las się robi między jezdnią a sklepami – powiedział Eugeniusz Konieczny.
– Tam są meliny. Nie muszę już chodzić do hotelu, by tam były pokoje na godziny, bo tutaj są rozbieranki. Panie przychodzą z miasta na osiedle. Nie wiem, czy tym osiedlowym panom świadczą usługi, ale to jest dramat. W biały dzień widać co się tam wyprawia. Nie ma innego wyjścia, musi to być oczyszczone i tylko zostawić parę pięknych drzew. Jeśli będzie czysto i elegancko to tam nie będzie żadnych kanap, żadnych wiat, które tam są. One są niebezpieczne, bo ktoś może podpalić i cały ten pasaż sklepów pójdzie z dymem – zwrócił uwagę radny Eugeniusz Konieczny.
W rozmowie z Bochnianin.pl radny przyznał, że o sprawie wie od jednego z mieszkańców.
– Nad sklepami, w tej części, która jest niewidoczna, jest jedno pobojowisko krzaków i to jest taka zbiorowa melina. Piją i zabawiają się tam osoby nie tylko z osiedla Niepodległości. Przywożone są jakieś damy, czy przyłażą na to osiedle. Tam jest taki szałas, tam są fotele. Pewnego czasu ktoś zgłosił mi – ja tego nie widziałem – że odbył się nawet taki negliż w biały dzień, gdzie ludzie w tym młodzież, patrzyli z górnej części KN-2 – powiedział Eugeniusz Konieczny.
– Już od wiosny mówię do przedstawicieli BZUK-u o uporządkowanie tego miejskiego terenu. Jeśli tam będzie czysto, drzewa będą podcięte, to nikt tam nie będzie biesiadował przez dłuższy czas. Nie będzie urządzał tam sobie posiłków, czy zabawiał się w taki, czy inny sposób – dodał radny Eugeniusz Konieczny.