Komisja Rewizyjna Rady Miasta Bochnia wydała pozytywną opinię w sprawie udzielenia absolutorium burmistrzowi za 2024 rok – trzema głosami „za” przy czterech „wstrzymujących się”. Czwartkowe obrady zdominowała ostra wymiana zdań między przewodniczącym komisji Bogdanem Kosturkiewiczem a skarbnik miasta Ewą Dudek, która zakończyła się jej łzami.
Czym jest wniosek, którym zajmowali się radni? Wniosek komisji rewizyjnej w sprawie udzielenia absolutorium to oficjalna opinia, w której komisja ocenia, czy wykonanie budżetu przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta w danym roku było prawidłowe i zgodne z uchwałami rady. Na podstawie analizy sprawozdania finansowego, dokumentów budżetowych i opinii regionalnej izby obrachunkowej, komisja rekomenduje radzie, czy organ wykonawczy zasługuje na absolutorium – czyli formalne zatwierdzenie działań finansowych za miniony rok.
Finansowa ocena wykonania budżetu
W opinii komisji umieszczono kilka wniosków:
„1. Uchwalony przez Radę Gminy Miasta Bochnia w dniu 28 grudnia 2023 r. budżet przewidywał realizację dochodów w kwocie 206 398 674,34 zł, w tym dochody bieżące w wysokości 163 026 232,74 zł oraz dochody majątkowe w wysokości 43 372 441,60 zł. Dochody wykonano w kwocie 225 417 185,96 zł, co stanowiło 109,21% założonego w dniu 28 grudnia 2023 r. planu, w tym dochody bieżące w wysokości 200 319 174,42 zł (co stanowi 122,88% planu) oraz dochody majątkowe w wysokości 25 098 011,54 zł (co stanowi 57,87% planu). Środki otrzymane z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych na realizację zadań inwestycyjnych wyniosły 22 395 441,60 zł. Niskie wykonanie dochodów majątkowych zostało częściowo zrównoważone poprzez wpłaty z zysku spółek jednostek samorządu terytorialnego (Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o.) w wysokości 15 228 842,03 zł.
Po dokonaniu zmian w planie dochodów na podstawie uchwał Rady Miasta Bochnia oraz zarządzeń Burmistrza zakładano na dzień 31 grudnia 2024 r. dochody w kwocie 216 934 126,82 zł, dochody bieżące 192 200 056,97 zł, a dochody majątkowe 24 734 069,85 zł, co stanowi odpowiednio: 103,91%, 104,22% oraz 101,47% planu.
2. Uchwalony przez Radę Gminy Miasta Bochnia w dniu 28 grudnia 2023 r. plan zakładał wydatki budżetu w wysokości 207 806 554,34 zł, w tym wydatki bieżące jednostek budżetowych w wysokości 132 582 468,26 zł oraz wydatki majątkowe w wysokości 50 017 916,34 zł. Wykonanie na dzień 31 grudnia 2024 roku wyniosło 214 782 881,70 zł, czyli 103,36% założonego w dniu 28 grudnia 2023 r. planu. Wydatki bieżące zrealizowano w kwocie 172 923 312,83 zł, co stanowi 130,43% planu, a wydatki majątkowe w kwocie 41 859 568,87 zł, co stanowi 67,12% planu. Kwota ta wynosi 18,57% zrealizowanych dochodów.
Po dokonaniu zmian w planie wydatków na podstawie uchwał Rady Miasta Bochnia oraz zarządzeń Burmistrza zakładano na dzień 31 grudnia 2024 r. wydatki w kwocie 220 171 831,50 zł, wydatki bieżące 177 733 298,85 zł, a wydatki majątkowe 42 438 522,65 zł, co stanowi odpowiednio: 97,55%, 97,29% oraz 98,64% planu.
3. Nadwyżka operacyjna budżetu Gminy na koniec 2024 roku wyniosła 27 395 861,59 zł.
4. Zadłużenie Gminy na koniec 2024 roku wyniosło 33 906 679,40 zł i spadło w stosunku do 31 grudnia 2023 roku o 4 990 966,26 zł.
5. Komisja Rewizyjna zwraca uwagę na fakt, że pewna część wydatków publicznych przekraczających tzw. próg bagatelności była dokonywana z wyłączeniem procedury przetargowej. W opinii Komisji Rewizyjnej brak było podstaw do zastosowania w tym przypadku zwolnienia wynikającego z art. 9-14 Prawa zamówień publicznych, czy korzystania z „instytucji zamówienia in house”.
6. Gmina Miasta Bochnia na dzień 31 grudnia 2024 roku nie posiadała wymagalnych zobowiązań”.
Starcie przewodniczącego komisji z miejską skarbnik
Dyskusję poprzedzającą głosowanie zdominowała wymiana zdań pomiędzy przewodniczącym komisji Bogdanem Kosturkiewiczem a skarbnik miasta Ewą Dudek. Kosturkiewicz bronił przyjętego przez komisję sposobu analizy wykonania budżetu, podkreślając, że uwzględniono w niej nie tylko dane z końca roku (czyli z 31 grudnia 2024 roku), ale również pierwotne założenia uchwalone przez radę 28 grudnia 2023 roku.
Radny zaznaczał, że jest to standardowe podejście w tego typu sprawozdaniach:
– Takie są – proszę państwa – zasady. Oczywiście absolwenci po Civitas Humanum (radnemu najpewniej chodziło o Collegium Humanum – przyp. red.) uważają, że powinniśmy się odnosić tylko do stanu na 31 grudnia, ale absolwenci normalnych uczelni, takich gdzie zdobywa się dyplom nie na kolanach, wiedzą w jaki sposób wykonuje się tego typu sprawozdania – powiedział radny Bogdan Kosturkiewicz, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
– W tym sprawozdaniu został ujęty stosunek wykonania budżetu na dzień 31 grudnia 2024 r., a także stosunek do tego co planowaliśmy (rok wcześniej – przyp. red.). Państwo możecie mieć teraz pytanie „czy 67,12% wydatków majątkowych to jest dużo czy mało?”. Wiadomo, że to nie jest wykonanie wydatków majątkowych i to jest dla mnie sprawa oczywista. Natomiast chciałbym powiedzieć, że w poprzednim roku wykonanie wydatków majątkowych było na poziomie – ilu pani skarbnik? – 31%, tak? – pytał Bogdan Kosturkiewicz.
– Nieprawda, niech pan nie wprowadza opinii publicznej w błąd – powiedziała Ewa Dudek, skarbnik miasta.
„To jest skandal” i „spotkamy się w sądzie”
– Ile wynosiło wykonanie wydatków majątkowych na koniec 2023 r. kiedy burmistrzem był pan Stefan Kolawiński? Proszę sprawdzić, a później zarzucać komuś nieprawdę – nalegał Bogdan Kosturkiewicz, dodając: – Jeżeli to jest nieprawda to ma pani prawo tak mówić, ale zgodnie z zasadą prawa rzymskiego ma pani obowiązek udowodnić, że ktoś mówi nieprawdę.
– Wykonanie wydatków majątkowych wynosiło 98,91% według planu na dzień 31 grudnia, bo taki plan się podaje – mówiła Ewa Dudek.
– To jest pani opinia, to jest opinia tych od „Civitas Humanum” również, ale ja jestem po uczelniach AGH i Politechnice, akurat na Uniwersytecie Ekonomicznym uczą czegoś innego – stwierdził Bogdan Kosturkiewicz.
Następnie radny i skarbnik kontynuowali spór, przedstawiając odmienne interpretacje danych budżetowych. Bogdan Kosturkiewicz odwoływał się do planu przyjętego w uchwale budżetowej z końca 2022 roku, natomiast Ewa Dudek – do stanu obowiązującego na koniec 2023 roku. Co istotne, emocjonalna dyskusja nie odnosiła się do roku 2024, który był przedmiotem posiedzenia komisji, lecz do realizacji budżetu za 2023 rok.
– To jest skandal, że skarbnik podaje nieprawdziwe informacje Komisji Rewizyjnej. Każdy z członków komisji będzie mógł sprawdzić jak było w rzeczywistości, choć nie jest to przedmiotem naszej opinii. Dyskutujemy tylko o 2024 r., nie dajmy się sprowadzić na inne tory – mówił Bogdan Kosturkiewicz, choć to on sam zaczął wątek 2023 r. porównując wykonanie wydatków majątkowych w 2024 r. do 2023 r.
W obronie skarbnik próbowała stanąć burmistrz Magdalena Łacna. – Proszę, aby z szacunkiem podchodzić do pracowników. W 2023 r. pan przewodniczący był radnym, gdzie był składany budżet, wtedy państwo mieliście prawo nad nim głosować, więc to nie jest ukryte. Zarzucanie kłamstwa nie jest w porządku – powiedziała Magdalena Łacna.
Pomimo prób uspokojenia emocji, napięcie wciąż rosło – skarbnik miasta miała łzy w oczach, powiedziała „spotkamy się w sądzie”, a przewodniczący – po wniosku radnej Jolanty Michałowskiej – zarządził krótką przerwę. Po jej zakończeniu powrócono do obrad i przeprowadzono głosowanie.
Wynik głosowania
Wynik głosowania opinii Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Bochnia ws. wniosku o udzielenie absolutorium Burmistrzowi Gminy Miasta Bochnia za 2024 rok:
ZA (3): Leszek Stabrawa, Grzegorz Pałkowski, Marek Bryg;
WSTRZYMALI SIĘ (4): Bogdan Kosturkiewicz, Jolanta Michałowska, Katarzyna Korta-Wójcik, Patryk Salamon.
To druga podobna sytuacja w ostatnim czasie
To nie pierwszy raz w tej kadencji, gdy wypowiedzi radnego Bogdana Kosturkiewicza wywołały silne emocje po stronie urzędników. Podobna sytuacja miała miejsce w lutym, również podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej, gdy toczyła się burzliwa dyskusja na temat egzekwowania zapisów uchwały krajobrazowej. Wtedy jedna z urzędniczek, będąca pod dużą presją — wtedy także ze strony radnej Katarzyny Korty-Wójcik — opuściła salę z płaczem. Relację z tamtego posiedzenia publikowaliśmy TUTAJ.
Po tamtym incydencie radny Ireneusz Sobas, choć nie jest członkiem komisji, wystosował publiczne oświadczenie z przeprosinami za zachowanie części radnych. Wyraził w nim nadzieję na „refleksję i wyciągnięcie wniosków na przyszłość” – więcej TUTAJ.