„Gazeta Wyborcza” relacjonuje dziś sprawę wulgarnego komentarza zamieszczonego w mediach społecznościowych, który miał zostać opublikowany z konta jednej z nauczycielek pracujących w I LO w Bochni. Jak ustalił dziennik, w szkole, w której pracuje kobieta, przeprowadzono już kontrolę małopolskiego kuratorium oświaty.
– Czekam na raport końcowy – powiedziała „Wyborczej” Gabriela Olszowska, małopolska kuratorka oświaty. Dodała również, że nauczycielka przekazała kuratorium kserokopię zawiadomienia złożonego na policji 5 czerwca. Z dokumentu ma wynikać, że ktoś włamał się na jej konto.
– Czekamy na dalsze ustalenia śledczych. Jeśli okaże się, że nauczycielka sama zamieściła ten wpis, może ponieść surowe konsekwencje dyscyplinarne – podkreśliła Olszowska. – Tym surowsze, jeśli skłamała. Każdy popełnia błędy, ale powinien mieć odwagę przyznać się do nich i przeprosić – dodaje.
„Gazeta Wyborcza” potwierdziła również, że nauczycielka rzeczywiście złożyła zawiadomienie w komendzie policji (kobieta nie jest mieszkanką powiatu bocheńskiego).
Zobacz też:
- Bochnia. Komentarz nauczycielki wywołał burzę w internecie. Jest oświadczenie szkoły
- W Radiu Kraków o sprawie wpisu nauczycielki: „Hejt nie powinien być odpowiedzią na hejt”
- Radny powiatowy interweniuje w sprawie wpisu nauczycielki na Facebooku
- Sprawą wpisu nauczycielki zajmie się także komisja oświaty Rady Powiatu w Bochni