R e k l a m a

StANS z nową siedzibą w Bochni. Dziekan Andrzej Palej: „Nowy budynek, nowe wyzwania, nowe możliwości” – WYWIAD

-

Po 25 latach bocheńska filia Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych w Kielcach zmieniła swoją siedzibę – teraz mieści się przy ul. Poniatowskiego 12A. W rozmowie z Bochnianin.pl dziekan Andrzej Palej opowiada o powodach przeprowadzki, planach rozwoju uczelni i roli, jaką akademia odgrywa w życiu lokalnej społeczności.

Mirosław Cisak, Bochnianin.pl: – Bocheńska filia Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych w Kielcach zmieniła swoją siedzibę. Co sprawiło, że po 25 latach uczelnia opuściła budynek należący do miasta przy ul. Trudnej 1?

Andrzej Palej, dziekan Instytutu Nauk Ekonomicznych Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych w Kielcach: – Decyzja o zmianie lokalizacji zapadła w odpowiedzi na decyzję bocheńskiego magistratu, który dotychczasową umowę dzierżawy przedłużył jedynie o rok, podczas gdy wcześniejsze porozumienia obejmowały okresy 5 lub 10 lat. Taka krótkoterminowa perspektywa okazała się niewystarczająca dla uczelni, rekrutującej studentów na trzyletni cykl kształcenia. Aby zapewnić ciągłość nauki, uczelnia musi mieć pewność dysponowania odpowiednią przestrzenią przez cały okres trwania studiów.

W obliczu tej niepewnej sytuacji wsparcia udzieliło starostwo bocheńskie, reprezentowane przez starostę Adama Kortę i wicestarostę Ryszarda Drożdżaka. Dzięki ich przychylności zajęcia w semestrze letnim mogły odbywać się stacjonarnie w budynku Zespołu Szkół nr 2, którego dyrektorem jest Anetta Krysiak.

Mimo tej tymczasowej pomocy StANS kontynuowała poszukiwania docelowego obiektu, odpowiadającego potrzebom dynamicznie rozwijającej się uczelni. Nowa siedziba przy ul. Poniatowskiego spełnia te wymagania: mieści bibliotekę, archiwum i dziekanat, zapewnia odpowiednią liczbę miejsc parkingowych oraz jest w pełni przystosowana dla osób z niepełnosprawnościami. Podjęcie tej strategicznej decyzji było konieczne wobec rosnącej liczby studentów i poszerzanej oferty kierunków kształcenia.

Gdzie dokładnie mieści się teraz uczelnia?

– Obecnie działamy przy ul. Poniatowskiego 12A. Budynek zapewnia bezpieczeństwo i komfort. Po niedawnych, tragicznych wydarzeniach na Uniwersytecie Warszawskim, szczególną wagę przykładamy właśnie do kwestii bezpieczeństwa, współpracując w tym zakresie z Komendą Powiatową Policji w Bochni. Przy tej okazji dziękuję dyrektor administracyjnej i kierownik dziekanatu Monice Bukowiec oraz asystentce Agnieszce Szpisak za ogromny wkład w organizację przeprowadzki uczelni z ul. Trudnej na ul. Poniatowskiego. Dzięki ich zaangażowaniu i sprawnej koordynacji nowa siedziba została w pełni przygotowana do potrzeb uczelni i gotowa na rozpoczęcie roku akademickiego 2025/2026.

W jaki sposób władze miasta argumentowały swoją decyzję?

– Odnosząc się do kwestii zmiany siedziby uczelni, mogę oprzeć się jedynie na materiałach, z którymi się zapoznałem, ponieważ nie brałem wówczas bezpośredniego udziału w procesie decyzyjnym. Z ustaleń wynika, że władze miasta poinformowały pisemnie, iż wynajem budynku przy ul. Trudnej na okres dłuższy niż jeden rok wymagałby poddania tej sprawy pod głosowanie Rady Miasta. Nie mam wiedzy, czy takie głosowanie się odbyło. Wiem natomiast, że ostatecznie umowa najmu została podpisana jedynie na rok. Nie jest mi również znana szczegółowa motywacja stojąca po stronie magistratu. Po objęciu funkcji dziekana Instytutu Nauk Ekonomicznych miałem przyjemność spotkać się z zastępcą burmistrza Bochni, panem Wojciechem Woźniczką. Podczas tego spotkania wyraziliśmy obopólną chęć do nawiązania owocnej i partnerskiej współpracy.

Czyli mimo kwestii lokalowej relacje z bocheńskim magistratem pozostają dobre?

– Tak, relacje z urzędem miasta są dobre. Ostatnie spotkanie z zastępcą burmistrza Wojciechem Woźniczką było konstruktywne. Budynek przy ul. Trudnej ma swoją historię i sentyment wśród mieszkańców, jednak kontynuowanie tam zajęć wiązało się z pewnymi wyrzeczeniami i ograniczeniami. Przenieśliśmy się więc na ul. Poniatowskiego, do przestronnego kompleksu o powierzchni ponad 500 m kw., który oferuje wyższy standard i lepsze warunki nauki. To połączenie nowoczesnej infrastruktury i wysokiej jakości kadry pozwala nam tworzyć nową jakość kształcenia w naszej filii.

Czy mógłby pan w kilku zdaniach opowiedzieć o historii uczelni, ze szczególnym uwzględnieniem jej obecności i zmian w Bochni?

– Uczelnia w Bochni istnieje już 25 lat. Na początku była powiązana z Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie i działała pod inną nazwą. Ogromny wkład w jej rozwój wnieśli bochnianie, m.in. kanclerz Jerzy Wojnar i profesor Ryszard Szewczyk, których podejście do dydaktyki jest dla mnie wzorem. 25 lat obecności uczelni to także część historii miasta. Wielu absolwentów wspomina swoją naukę z sentymentem. Mam nadzieję, że nowa lokalizacja przy ul. Poniatowskiego stanie się dla kolejnych pokoleń studentów miejscem, w którym dusza się wznosi, a serce powraca do piękna przeszłości.

Październik to miesiąc kojarzony z rozpoczęciem nowego roku akademickiego. Jakie nastroje towarzyszyły inauguracji nowego roku akademickiego w państwa uczelni i czy widać zmiany w zainteresowaniu studentów poszczególnymi kierunkami w porównaniu z rokiem ubiegłym?

– Nowe roczniki studentów wchodzą na rynek nie jak kolejny rozdział, ale jak nowa zaktualizowana wersja oprogramowania – inaczej patrzą na świat, inaczej się uczą, a technologia i media społecznościowe są dziś nieodłączną częścią ich życia. Widać też, że coraz bardziej myślą praktycznie. Dużym zainteresowaniem cieszy się kierunek finanse i rachunkowość, szczególnie w kontekście potrzeb lokalnych firm, które szukają dobrze przygotowanych specjalistów, bo w firmach liczą się nie tylko cyfry, ale i ci, którzy potrafią z nich wyczytać przyszłość. Chcemy, żeby nasi absolwenci mogli rozwijać się zawodowo tutaj, na miejscu, a nie wyjeżdżali.

Planujemy też nowe kierunki – m.in. zarządzanie. Inauguracja roku akademickiego odbędzie się 18 października w Kielcach, a tydzień później w Myślenicach, gdzie tradycyjnie zaczynamy uroczystością w kościele i przemarszem przez miasto. W Bochni rozpoczęcie roku odbywa się równolegle z Myślenicami.

Jakie kierunki studiów są obecnie dostępne w filii w Bochni?

– Obecnie prowadzimy kierunek finanse i rachunkowość w ramach studiów I i II stopnia, na który jest duże zapotrzebowanie. W pozostałych filiach uczelni działają kierunki z obszaru nauk społecznych jak ekonomia, marketing i biznes elektroniczny. Oferujemy studia stacjonarne i niestacjonarne, zarówno licencjackie, magisterskie, jak i jednolite, a także studia podyplomowe. W sumie kształcimy na czterech głównych kierunkach: ekonomii, pedagogice, bezpieczeństwie wewnętrznym i psychologii.

Jak obecnie wygląda rozwój Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych w Kielcach i jakie są plany dotyczące dalszej rozbudowy oraz poszerzania oferty dydaktycznej filii w Bochni?

– Uczelnia stale się rozwija i notuje wyraźny progres. Nasza społeczność akademicka liczy już kilka tysięcy studentów. Posiadamy trzy filie zagraniczne (w Irlandii w Dublinie oraz na Ukrainie w Łucku i Lwowie) i cztery w kraju. Inwestycja w rozwój uczelni to nie tylko priorytet strategiczny jej władz, ale także długoterminowa inwestycja w kapitał intelektualny i przyszłość lokalnych społeczności. Planujemy większe nabory i uruchamianie nowych kierunków odpowiadających potrzebom otoczenia zewnętrznego uczelni. Ponadto obecna siedziba przy ul. Poniatowskiego ma duży potencjał rozwojowy – w porozumieniu z właścicielami możemy w przyszłości zwiększyć jej powierzchnię nawet dwukrotnie.

„Kilka tysięcy studentów” w całej uczelni, a ilu studentów obecnie kształci się w filii w Bochni?

– Nasza filia w Bochni może poszczycić się już kilkutysięczną grupą absolwentów. Obecnie na każdym roku studiów i na wszystkich specjalnościach w Bochni kształci się liczna grupa studentów, co tworzy prężnie rozwijającą się społeczność akademicką. Cały czas trwa nabór, są roczniki, które cały czas są w cyklu studiowania. Ogólnie jest to kilkaset osób. Dokładnie nie jestem w stanie teraz powiedzieć, bo cały czas jeszcze trwa nabór. Na pierwszy rok na tę chwilę jest to kilkadziesiąt osób.

Do kiedy potrwa rekrutacja na studia w filii w Bochni?

– Rekrutacja trwa i planujemy ją zakończyć w październiku. Wiele osób najpierw próbuje studiować w większych miastach, jak Kraków, ale często napotyka trudności finansowe, mieszkaniowe czy logistyczne. Nasza uczelnia stwarza szansę tym, którzy chcą się uczyć, ale nie mają środków ani wsparcia rodziny. Oferujemy im pomoc, negocjujemy czesne i dajemy dodatkowe możliwości zarobku, tak aby mogli kontynuować edukację bez finansowego stresu.

Uczelnia jest otwarta dla wszystkich – zarówno dla świeżych absolwentów szkół średnich, jak i osób, które dawno skończyły edukację – „nigdy nie jest za późno, by stać się lepszą wersją siebie” Zapraszamy do rozwijania wiedzy, niezależnie od wieku, poprzez studia, studia podyplomowe czy kursy. Planujemy też współpracę z Powiatowym Urzędem Pracy i wprowadzenie kursów m.in. z wykorzystania sztucznej inteligencji i nowoczesnych narzędzi cyfrowych. Chcemy, aby każdy miał szansę się kształcić, podnosić kompetencje i aktywnie uczestniczyć w życiu akademickim, bo siła wspólnoty zależy od wszystkich jej członków.

W jaki sposób Staropolska Akademia Nauk Stosowanych dostosowuje swoją strategię rozwoju do współczesnych wyzwań, takich jak rozwój technologii i sztucznej inteligencji?

– Strategia rozwoju uczelni zmienia się wraz z globalnymi przemianami, rozwojem technologii i rosnącym wpływem sztucznej inteligencji. Nowe władze – panowie rektorzy i pani kanclerz – wprowadzają podejście dostosowane do tych realiów. Informacje i wydarzenia docierają dziś natychmiast, dlatego uczelnia i studenci muszą być na nie przygotowani. Stąd nasze motto 3N: nowy budynek, nowe wyzwania, nowe możliwości. Chcemy wychodzić naprzeciw oczekiwaniom studentów, wspierać ich w nauce i życiu codziennym oraz budować więź z rodzinami i lokalnym otoczeniem. Uczelnia to nie tylko budynek, lecz żywy organizm, którego celem jest rozwój naukowy i społeczny całej wspólnoty akademickiej.

Mówił pan już o współpracy z samorządem miejskim i powiatowym. Jak natomiast układa się współpraca uczelni z innymi lokalnymi instytucjami?

– Rozwój uczelni mierzymy również przez jej współpracę ze środowiskiem zewnętrznym – przede wszystkim ze studentami, ale też ze służbami i instytucjami, takimi jak Policja, Straż Miejska czy Straż Pożarna. Chodzi o prewencję i przygotowanie studentów do różnych sytuacji, a nie tylko reagowanie w kryzysie. Stosujemy podejście dualne: edukacja akademicka łączy się z wychowaniem. Przykładem jest projekt Zielona Karta, w ramach którego drobne wykroczenia studentów – np. nieprawidłowe parkowanie – są okazją do rozmowy i nauki, a nie od razu karania. Najpierw tłumaczymy, wychowujemy, a dopiero w ostateczności wymagamy i egzekwujemy konsekwencje. To buduje odpowiedzialność studentów i stanowi podstawę etosu naszej pracy dydaktycznej.

Jak według pana obecność Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych wpływa na lokalną społeczność w Bochni?

– Jestem dumnym bochnianinem i uważam, że nasza historia – kulturalna, edukacyjna i obyczajowa – jest wyjątkowa. Staropolska Akademia Nauk Stosowanych wpisuje się w tę tradycję, kształci lokalną młodzież i wzmacnia prestiż miasta. Obecność uczelni daje mieszkańcom powód do dumy, a jednocześnie wspiera rozwój zawodowy i edukacyjny całego regionu.

Na koniec chciałbym zapytać o wyzwania stojące przed uczelnią. Trochę pan już o tym opowiedział, czy chciałby pan coś dodać lub uzupełnić w tym zakresie?

– Współczesne wyzwania dotyczą nie tylko Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych w Kielcach, lecz całej oświaty, od szkół podstawowych po wyższe. Zmieniają je m.in. sztuczna inteligencja, media społecznościowe i ewolucja obyczajów. Żyjemy w czasach odwróconych pojęć, gdzie dzisiaj na miano bohatera zasługuje ćpun, który po 20 latach zerwał z nałogiem. Natomiast matka, która przez te 20 lat wychowywała samotnie dzieci, schowana jest za kurtyną milczenia. Ona nie jest autorytatywna. Naszym obowiązkiem jest też przywrócić właśnie tą autorytatywność dla rzeczy wzniosłych. Takie słowa jak „Bóg, Honor, Ojczyzna” nie mogą już być archaizmami. One powinny być ponadczasowe. Uważam, że to jest wyzwanie nie tylko dla Staropolskiej Akademii Nauk Stosowanych w Kielcach, ale dla całej społeczności, dla nas jako Polaków. Przywiązanie do tych wartości, które są ponadczasowe.

Natomiast jeśli chodzi o wyzwania socjalne i egzystencjalne, sprostamy im dzięki nowej siedzibie przy ul. Poniatowskiego. Staramy się wychodzić naprzeciw wyzwaniom, być otwarci na nowe możliwości i aktywnie wspierać rozwój studentów oraz całej społeczności. Nie zostajemy na tej wysepce, która za chwilę będzie samotną wyspą, tylko wchodzimy na kontynent, eksplorujemy. Jesteśmy otwarci na nowe możliwości, ale też z dumą pokonujemy wyzwania. Staropolska Akademia Nauk Stosowanych w Kielcach ma ten potencjał, żeby eksplorować i zdobywać.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia