W centrum Łapczycy prywatny inwestor planuje budowę trzech budynków wielorodzinnych. Część mieszkańców sprzeciwia się temu przedsięwzięciu i chce zablokować punktową zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, która umożliwiłaby realizację takiej inwestycji. W tym celu rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją do Rady Gminy Bochnia. Wczoraj odbyło się zebranie wiejskie, na którym każda ze stron przedstawiła swoje stanowisko.
Autorzy petycji wskazują, że istniejąca infrastruktura techniczna nie jest przystosowana do obsługi większej liczby mieszkańców. Zwracają uwagę na niewydolność sieci wodno-kanalizacyjnej oraz brak systemu retencji wód opadowych, co – ich zdaniem – może prowadzić do zalewania niżej położonych części miejscowości. W petycji podnoszone są również kwestie bezpieczeństwa w rejonie szkoły podstawowej, wzrostu natężenia ruchu samochodowego oraz ochrony krajobrazu w sąsiedztwie zabytkowego kościoła i szlaku Via Regia Antiqua.
W poniedziałek w świetlicy w Łapczycy odbyło się zebranie wiejskie poświęcone tej sprawie. Uczestniczyli w nim mieszkańcy, radni, przedstawiciele gminy oraz reprezentant inwestora (AiFO MEP SP z o.o.) Mateusz Zając, który – co wydaje się nie być bez znaczenia – również pochodzi z Łapczycy. Na sali byli zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy inwestycji, ale wydaje się, że sporą część stanowili mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie z ciekawości, by dopiero wyrobić sobie zdanie w tej sprawie.

Na wstępie głos zabrała radca prawny Urzędu Gminy Bochnia, Ewelina Makowska, wcześniej przez wiele lat zastępca wójta. Jak podkreśliła – chciała zdementować i wyjaśnić nieprawdziwe informacje, które w ostatnich dniach zaczęły krążyć w przestrzeni publicznej, wzbudzając niepotrzebne emocje. Przypomniała, że zapisy dotyczące zabudowy wielorodzinnej w Łapczycy wprowadzono już w 2014 roku, kiedy dopuszczono budynki do 12 metrów wysokości, zaznaczyła, że obecna propozycja zmiany planu nie stanowi precedensu i jest zgodna z obowiązującymi przepisami. Dodała też, że w tej sprawie urząd zajmuje pozycję neutralną i jedynie prowadzi procedurę planistyczną zgodnie z prawem. Poinformowała, że wniosek o zmianę planu został złożony w 2021 roku i był weryfikowany przez urbanistów – część postulatów inwestora odrzucono. Dodała, że projekt był opiniowany przez 44 instytucje, w tym Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który nie wniósł zastrzeżeń.
Podczas spotkania wybrzmiały te same zarzuty i argumenty, które podnoszone są w petycji – dotyczące obaw o przeciążenie infrastruktury, bezpieczeństwo na lokalnych drogach, ryzyko zalewania niższych terenów oraz utratę dotychczasowego charakteru miejscowości. Część uczestników spotkania sugerowała, że zamiast bloków w centrum Łapczycy bardziej odpowiednia byłaby niższa zabudowa szeregowa. Sporo m.in. na ten temat, mówił w swoim długim wystąpieniu Michał Miąsko, reprezentujący grupę przeciwników inwestycji.
Mateusz Zając, członek zarządu AiFO MEP SP z o.o., poinformował, że plan zakłada budowę trzech budynków – dwóch trzykondygnacyjnych i jednego niższego – z częścią usługową i podziemnymi parkingami. Pokazał prezentacje bardzo wstępnej koncepcji, podkreślając jednak, że to jedynie swego rodzaju wizja, która w takim kształcie może nie być możliwa do zrealizowania, bo przecież na wszystko trzeba będzie uzyskać stosowne pozwolenia. Zaznaczył również, że jako mieszkańcowi Łapczycy, nie zależy mu na utrudnianiu życia lokalnej społeczności, ale wręcz przeciwnie, przyświeca mu raczej cel w postaci rozwoju wsi (teren będzie otwarty, a w części parterowej mają funkcjonować lokale usługowe).
Odpowiadając na wątpliwości zgłaszane w petycji i na zebraniu zapewnił, że projekt obejmuje zagospodarowanie wód opadowych na działce, zapowiedział też m.in. wykonanie analizy ruchu drogowego. Podkreślał, że nie zamierza robić niczego wbrew mieszkańcom i zadeklarował otwartość na rozmowy z sąsiadami.





















