Czujność i rozsądek 91-letniej mieszkanki Bochni uchroniły ją przed utratą dużej sumy pieniędzy. Seniorka nie dała się nabrać oszustom, którzy – podając się za policjantkę i jej krewną – próbowali wyłudzić od niej 200 tysięcy złotych.
W środę, 29 października, do starszej kobiety zadzwoniła kobieta podszywająca się pod policjantkę. W dramatycznym tonie poinformowała, że krewna seniorki miała spowodować śmiertelny wypadek drogowy, za który grozi jej wieloletnie więzienie. Jak twierdziła, można tego uniknąć, jeśli zostaną przekazane odpowiednie pieniądze.
Po chwili do rozmowy włączyła się inna kobieta, której głos był łudząco podobny do głosu wspomnianej krewnej. Błagała o pomoc i prosiła o przekazanie 200 tysięcy złotych, rzekomo potrzebnych, by „załatwić sprawę” i uniknąć aresztu.
Na szczęście 91-latka zachowała zimną krew. Nie uwierzyła w zmyśloną historię, rozłączyła się i natychmiast skontaktowała z rodziną. Wtedy potwierdziło się, że żaden wypadek nie miał miejsca, a cała sytuacja była klasyczną próbą oszustwa metodą „na policjanta” i „na wypadek”.
Policja apeluje o ostrożność, zwłaszcza do osób starszych: – Funkcjonariusze nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy ani nie dzwonią z takimi żądaniami. W przypadku podejrzenia oszustwa należy natychmiast zakończyć rozmowę i powiadomić policję, dzwoniąc pod numer 112.










