R e k l a m a

🔸 Zima 2025-2026: Jak Ukraińcy z Bochni płacą rachunki za gaz w Ukrainie

Podczas gdy mieszkańcy Bochni i powiatu bocheńskiego przygotowują się do zimy 2025 roku, martwiąc się o ceny węgla i gazu, tysiące ich sąsiadów pochodzenia ukraińskiego mierzy się z podwójnym wyzwaniem. Pracując i żyjąc w Polsce, na bieżąco monitorują tragiczną sytuację energetyczną w swojej ojczyźnie. Dla społeczności ukraińskiej w Bochni, opłacanie rachunków za media w Ukrainie to nie tylko kwestia administracyjna – to wyścig z czasem i sposób na zapewnienie przetrwania bliskim w obliczu mrozów i niestabilności systemu energetycznego.

Kryzys energetyczny a ludzki wymiar: Dlaczego rachunek za gaz jest tak ważny?

Dla Polaka rachunek za gaz to comiesięczne zobowiązanie. Dla Ukraińca w Bochni, opłacenie takiego rachunku za mieszkanie w Kijowie, Charkowie czy Lwowie, to akt najwyższej wagi. W 2025 roku system energetyczny Ukrainy pozostaje skrajnie wrażliwy. Planowe i awaryjne wyłączenia prądu i ogrzewania (tzw. „hrafiky”) są na porządku dziennym. W tej rzeczywistości, nieopłacony rachunek za gaz nie skutkuje jedynie odsetkami. Może oznaczać natychmiastowe odcięcie usługi.

W wielu ukraińskich mieszkaniach, zwłaszcza w nowszym budownictwie, gaz to nie tylko kuchenka. To także indywidualne kotły grzewcze (tzw. „kotły awtonomky”). Odcięcie gazu zimą oznacza brak ogrzewania, co w warunkach mrozu prowadzi do zamarznięcia rur i trwałego zniszczenia lokalu.

Wielu Ukraińców w powiecie bocheńskim wspiera finansowo rodziców-emerytów, dla których ukraińska emerytura nie wystarcza na pokrycie drastycznie rosnących taryf. Zapewnienie, że w domu rodzinnym będzie działać kuchenka gazowa lub kocioł grzewczy, jest absolutnym priorytetem.

Ponadto, wielu uchodźców utrzymuje swoje mieszkania „aktywne”, nawet jeśli stoją puste. To zabezpieczenie majątku. Mieszkanie z odciętymi mediami i rosnącym długiem może szybko popaść w ruinę lub stać się przedmiotem problemów prawnych związanych z zadłużeniem. Dlatego pieniądze zarobione w bocheńskich firmach regularnie płyną na wschód, ale nie jako zwykłe przekazy pieniężne, lecz jako celowe opłaty za media.

Technologiczne wyzwania: Dlaczego przelew z polskiego banku nie działa?

Pierwszym odruchem wydaje się próba opłacenia rachunku przez polskie konto bankowe. Jednak każdy Ukrainiec, który próbował to zrobić, potwierdzi, że jest to praktycznie niemożliwe. Systemy bankowe Polski i Ukrainy, zwłaszcza w sektorze usług komunalnych, są całkowicie niekompatybilne.

Polski bank (jak PKO BP czy Santander) nie ma możliwości bezpośredniego opłacenia faktury wystawionej przez regionalny ukraiński „Obłhaz” (odpowiednik polskiego PGNiG). Problem jest głębszy niż brak integracji. Przelew międzynarodowy SWIFT jest nie tylko absurdalnie drogi w stosunku do kwoty rachunku (np. 150 zł), ale przede wszystkim nie gwarantuje poprawnego zaksięgowania.

Ukraińskie firmy komunalne obsługują miliony klientów. Ich systemy księgowe są w pełni zautomatyzowane. Płatność jest identyfikowana nie po nazwisku, ale po unikalnym kodzie klienta lub numerze umowy. Standardowy formularz SWIFT nie ma dedykowanego pola na ten kluczowy identyfikator.

Nawet wpisanie go w tytule przelewu (tytułem) zazwyczaj kończy się niepowodzeniem, gdyż system bankowy obcina lub zmienia treść. Pieniądze trafiają na ogólne konto „Obłhazu”, ale automatyczny system nie potrafi ich przypisać do konkretnego dłużnika. W rezultacie, mimo wysłanych pieniędzy, dług nadal rośnie.

To zmusza ukraińskich mieszkańców Bochni do poszukiwania innych, cyfrowych rozwiązań. Kluczowe staje się znalezienie specjalistycznych ukraińskich platform FinTech. Ich poszukiwania w internecie często nie odbywają się w języku polskim, ale w ojczystym. Wpisują w wyszukiwarkę frazy, które bezpośrednio opisują ich potrzebę, na przykład оплата за газ (co po polsku oznacza „opłata za gaz”). To prowadzi ich do portali płatniczych (takich jak Easypay i inne), które jako jedyne są zintegrowane z regionalnymi dostawcami gazu na Ukrainie. Te serwisy pozwalają na opłacenie rachunku polską kartą kredytową lub debetową w ciągu kilku minut, tak jakby płaciło się za zakupy w polskim sklepie internetowym.

Cyfrowe mosty i lokalna solidarność w Bochni

Zdolność do szybkiego i skutecznego opłacania rachunków na odległość stała się kluczową kompetencją. W lokalnej społeczności ukraińskiej w Bochni wymiana informacji o tym, „jak zapłacić”, jest równie ważna, jak informacje o pracy czy mieszkaniu. Ta cyfrowa solidarność objawia się w mediach społecznościowych, na lokalnych grupach Facebooka czy w komunikatorze Telegram, gdzie ludzie dzielą się linkami do sprawdzonych serwisów i instrukcjami, jak uniknąć błędów.

Metody wsparcia wykorzystywane przez Ukraińców w Bochni:

  • Ukraińskie aplikacje bankowe: Osoby, które zachowały aktywne konta w ukraińskich bankach (jak PrivatBank czy Monobank), mogą opłacać rachunki przez aplikacje, zasilając je środkami z Polski.
  • Specjalistyczne portale FinTech: Serwisy płatnicze (jak wspomniany Easypay) stały się głównym „mostem”, pozwalając na użycie polskich kart do bezpośrednich płatności komunalnych w Ukrainie. Są one o tyle lepsze, że nie wymagają posiadania aktywnego ukraińskiego konta bankowego.
  • Przekazy pieniężne do rodziny: Mniej technologiczne rozwiązanie, ale ryzykowne. Polega na wysłaniu pieniędzy krewnym, którzy muszą następnie fizycznie opłacić rachunki, co w warunkach wojennych, przy alarmach lotniczych i wyłączeniach prądu, jest trudne i niebezpieczne.

Dla polskich pracodawców i sąsiadów w Bochni, zrozumienie tego „podwójnego życia” jest kluczowe dla pełnej integracji. To pokazuje, że ich ukraińscy sąsiedzi to nie tylko pracownicy, ale ludzie dźwigający ogromny ciężar odpowiedzialności za bliskich. Ten niewidzialny stres i comiesięczna walka z systemami bankowymi to część ich codzienności. Nowoczesne technologie stały się ich niezbędnym narzędziem w tej walce.

Najnowsze materiały Partnerów