Działacze Konfederacji – przedstawiciele Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego – opublikowali w mediach społecznościowych nagranie swojego wystąpienia nagranego przed Szpitalem Powiatowym w Brzesku. Podkreślali, że polska służba zdrowia znajduje się w głębokim kryzysie, a obecne działania rządu nie rozwiązują strukturalnych problemów systemu.
Kacper Głód mówił, że „system ochrony zdrowia w Polsce zbankrutował”, wskazując na przykład szpitala w Ostrołęce, który z powodu nieopłaconych nadwykonań na kwotę 15 mln zł ograniczył działalność do trybu nagłego. Podkreślał również, że szpital w Brzesku przez wiele miesięcy czekał na środki z NFZ, co – jak oceniał – pokazuje niesprawność obecnego modelu finansowania.
Łukasz Usarz zwracał uwagę na nieefektywność centralnego planowania w ochronie zdrowia. Wskazywał, że bardzo wysokie zarobki części lekarzy wynikają z regulacji, a nie mechanizmów rynkowych, oraz że błędna wycena świadczeń sprawia, iż szpitale chętniej wykonują zabiegi opłacalne finansowo. Jego zdaniem zniesienie limitów świadczeń bez dodatkowego finansowania tylko pogłębiło problemy placówek.
Radosław Macoń oceniał, że od 20 lat kolejne rządy nie przeprowadziły realnej reformy systemowej. Wskazywał, że luka budżetowa w ochronie zdrowia w 2026 r. może sięgnąć 23 mld zł. Podkreślał konieczność rozbicia monopolu NFZ i przekonywał, że konkurencja poprawiłaby jakość usług. Odwoływał się do porównania z rynkiem weterynaryjnym, mówiąc: – Dlaczego weterynaria działa dobrze? Bo nie ma Ministerstwa Chorych Psów, nie ma NFZ Chorych Kotów”, wskazując na – jego zdaniem – lepsze funkcjonowanie usług tam, gdzie działa wolny rynek.
Nawiązywał również do zapowiedzi marszałka Szymona Hołowni o telefonach od lekarzy do pacjentów, komentując je słowami: – Dzwonią, ale po to, by odwoływać wizyty, bo skończyły się pieniądze. Dodawał, że – jak twierdził – finansowanie świadczeń dla obywateli Ukrainy obciążało system, a jako przykład problemów demograficznych wymienił likwidację porodówki w Brzesku. Dodawał, że – jak twierdził – finansowanie świadczeń dla obywateli Ukrainy obciążało system, a jako przykład problemów demograficznych wymienił likwidację porodówki w Brzesku.
Antoni Grzenia przekonywał, że podwyższenie składki zdrowotnej – jak proponuje Lewica – nie rozwiąże problemów systemu. Jego zdaniem wcześniejsza zmiana wprowadzona w Polskim Ładzie pokazała, że dosypywanie pieniędzy do niewydolnego modelu nie poprawia sytuacji, a potrzebna jest głęboka przebudowa organizacyjna.
Działacze podkreślali, że bez zasadniczej reformy systemu ochrony zdrowia kryzys będzie się pogłębiał, a pacjenci coraz częściej będą spotykać się z ograniczeniami w dostępie do świadczeń.










