Zaskakująca sytuacja na sesji Rady Miasta. Burmistrz ujawniła, że jedna z osób obecnych na sali… nie płaciła za śmieci, bo w ogóle nie złożyła deklaracji śmieciowej.
„Najpierw zacznijmy od siebie”
W trakcie dyskusji o systemie gospodarowania odpadami burmistrz przypomniała, że nieuiszczanie opłat przez część mieszkańców generuje wyższe koszty dla pozostałych. Nawiązała również do wcześniejszych danych, według których w Bochni około czterech tysięcy osób nie płaciło za śmieci. Jak powiedziała:
– Część mieszkańców niepłacących śmieci powoduje, że pozostała uczciwa część mieszkańców musi za to dopłacać. (…) Chciałam tylko powiedzieć o jednym. Pan przewodniczący mówi o uczciwości – okazuje się, że na tej sali nie było uczciwych osób – nie płaciły, nie złożyły deklaracji śmieciowej. Najpierw zacznijmy od siebie, a później szukajmy dalej.
Słowa te wywołały poruszenie na sali.
„Czy mogłaby pani upublicznić te nazwiska?”
Radny Bogdan Kosturkiewicz, wyraźnie zaskoczony ujawnioną informacją, dopytywał burmistrz, o kogo konkretnie chodzi: – Bardzo zaciekawiła mnie wypowiedź pani burmistrz. Myślę, że państwa tak samo. Nie wiem, kogo pani miała na myśli, ale czy mogłaby pani upublicznić te nazwiska? (…) Czy to urzędnicy, czy ktoś inny… No bo myślę, że na pewno nie radni…? Natomiast jeżeli pani by mogła upublicznić, to media bardzo by się zainteresowały taką informacją. Powiem szczerze, że jest to news dzisiejszego dnia…
Na te słowa burmistrz odpowiedziała krótko: – Szanowny panie przewodniczący, proszę wybaczyć, to nie jest żaden z urzędników. Stwierdzenie to było dość jasnym wskazaniem, że chodzi o kogoś z radnych.
Radny ponowił prośbę o ujawnienie danych, jednak burmistrz odmówiła. – Proszę to zostawić.
Z nieoficjalnych kuluarowych informacji wynika, że rzeczywiście chodzi o jedną osobę zasiadającą w Radzie Miasta.










