Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragicznych wydarzeń do których doszło w nocy z soboty na niedzielę na autostradzie A4 w okolicy węzła Bochnia. Zginęły wówczas dwie osoby – informuje Radio Kraków.
Rozgłośnia przypomina, że pierwsze zdarzenie miało miejsce na 458. kilometrze trasy – pod wiaduktem znaleziono ciało mężczyzny leżące na jezdni.
Do drugiej tragedii doszło kilkaset metrów wcześniej – kierowca samochodu osobowego nie zauważył stojących pojazdów i uderzył w tył ciężarówki. W wyniku tego wypadku poniósł śmierć na miejscu.
Rzeczniczka małopolskiej policji Katarzyna Cisło przekazała w rozmowie ze stacją, że w obu przypadkach wykonano oględziny pod nadzorem prokuratora, a ciała ofiar zostały skierowane na sekcję zwłok.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w przypadku mężczyzny znalezionego na jezdni nie brały udziału osoby trzecie. Natomiast okoliczności drugiego wypadku będą szczegółowo badane – prokuratura zleci m.in. badania toksykologiczne kierowcy auta osobowego oraz rekonstrukcję przebiegu zdarzenia, aby ustalić, dlaczego nie doszło do hamowania przed zderzeniem.










