„Jesteśmy z wami!” skandował tłum w kierunku burmistrza Romana Ptaka i jego zastępcy Adama Twardowskiego podczas niedzielnego wiecu zorganizowanego spontanicznie w niepołomickim parku miejskim. W zeszłym tygodniu obaj samorządowcy zostali zatrzymani przez CBA i usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Wczoraj z podniesioną głową stanęli przed mieszkańcami przekonując, że działali uczciwie i dla dobra gminy.
Przypomnijmy: sprawa dotyczy budowy szkoły podstawowej w Niepołomicach – piękny, nowoczesny obiekt o oryginalnej architekturze, której motywem przewodnim został plaster miodu, zbudowano w latach 2016-17. Sfinansowana przez gminę inwestycja kosztowała ok. 20 mln zł. Roman Ptak relacjonował podczas niedzielnego wiecu, że prokuratura zarzuca mu „naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych” oraz to, że „za dużo zapłaciliśmy autorowi koncepcji i programu funkcjonalno-użytkowego”.
Chodzi o tę inwestycję:
Roman Ptak wydawał się jednak najbardziej zmartwiony tym, że decyzją prokuratury został zawieszony w czynnościach służbowych i nie może chodzić do pracy.
– Gmina to jest żywy organizm, tutaj się wiele dzieje. W przyszłym tygodniu będziemy mieli komisarza, bo takie są przepisy. Jak długo to potrwa, tego nie wiem. My w środę składamy zażalenie – mam nadzieję, że obiektywnie sąd do tej sprawy podejdzie i pozwoli nam dalej pracować. Jest końcówka roku, musimy przygotować budżet na rok następny. Mamy duże, ważne inwestycje, które w większości finansowane są ze środków czy to krajowych, czy europejskich, gdzie każdy błąd, każde przesunięcie terminu, to mogą być wielomilionowe konsekwencje finansowe dla nas wszystkich, dla naszej gminy – mówił burmistrz Niepołomic.
Podczas wiecu na scenie pojawił się także były, wieloletni burmistrz Niepołomic – Stanisław Kracik, który jednoznacznie wyraził poparcie dla działań obecnych gospodarzy gminy.
– Nie może być tak, żeby prokuratorzy budowali szkoły. Szkoły budują włodarze i budują je dla dzieci wspólnoty. Myślę, że te brawa i „Jesteśmy z wami!” powinni usłyszeć w Katowicach. Bo tak naprawdę, to też i o to chodzi, że nie ma zgody na taką prawną samowolę. W takim kraju trudno byłoby mówić, że „to jest moja Ojczyzna”… A my tworzymy wspólnoty, w których zaczyna się karać za to, że ludzie robią coś sensownego. Pokażcie mi jednego w Polsce, kto został ukarany za nicnierobienie. Nie ma takich. Nawet taki co bierze pieniądze i nic nie robi – ma spokój. A ktoś kto chce stworzyć dla rozwijających się demograficznie Niepołomic… Przecież podwoiła się liczba mieszkańców – to jak nie budować szkół? A te szkoły muszą być naprawdę takie na miarę XXII już wieku, bo szkołę się buduje nie na 20 lat – wskazywał Stanisław Kracik.
– Romku i panie Adamie, bądźcie spokojni, te rachunki się wyrównają. I to nie przemawia przeze mnie jakakolwiek chęć mściwości. Ja wiem, że powiedziałeś, że prawda się sama obroni, ale prawdzie trzeba pomagać i ja myślę, że tą obecnością dzisiaj tej prawdzie pomagamy – zakończył S. Kracik.
W wiecu poparcia uczestniczyli też m.in. niektórzy radni Niepołomic, burmistrz Wieliczki, a także goście z partnerskiego miasta na Dolnym Śląsku. Przed sceną zgromadziło się kilkaset osób.
Tymczasem pod nieobecność burmistrza i jego zastępcy, pracą niepołomickiego magistratu kieruje sekretarz. Będzie tak do czasu wyznaczenia komisarza rządowego – powoła go premier na wniosek wojewody. Komisarz rządowy przejmie wykonywanie zadań i kompetencji organów gminy z dniem powołania.
