R e k l a m a

Ręczna. Lider pokonany! Zdecydowała bramka w ostatniej minucie – ZDJĘCIA, WIDEO

-

Po zaciętym i emocjonującym meczu MOSiR Bochnia pokonał u siebie w sobotę lidera tabeli Grupy IV HLB Buskowiankę 27:26. Decydującą o zwycięstwie bramkę rzucił w ostatniej minucie Marcin Janas.

Od pierwszego gwizdka mecz był niezwykle wyrównany, a na tablicy świetlnej co chwilę pojawiał się wynik remisowy. Jednobramkowa przewaga z jaką bochnianie schodzili do szatni na przerwę niczego nie oznaczała, bo początek drugiej połowy wyglądał tak samo jak pierwsze 30 minut – i za chwilę znów był remis.

Dopiero od 38. minuty bochnianie zaczęli nieco przeważać w skuteczności i zbudowali 4-5 bramkową przewagę. Ale potem coś się zacięło: od stanu 26:21 w 51. min. nie potrafili pokonać bramkarza gości, a Buskowianka mozolnie (bo nie bez trudu) zmniejszała przewagę, aż w końcu doprowadziła do remisu 26:26.

Kibice obu drużyn zdzierali gardła by wesprzeć zawodników na boisku. W ostatniej minucie MOSiR rozegrał wzorową zespołową akcję, a Marcin Janas zdobył bramkę, która przesądziła o zwycięstwie gospodarzy (zobacz wideo poniżej). Bo choć gospodarze mieli jeszcze kilkadziesiąt sekund na odpowiedź, nie zdołali już pokonać bramkarza MOSiR.

– Cieszymy się, ale końcówka tego meczu w naszym wykonaniu nie była dobra. Prowadząc 4-5 bramkami nie możemy sobie pozwolić na to, że przez kilka minut rzucamy dwie bramki. Nie wolno nam do takich końcówek dopuszczać, jesteśmy mimo wszystko zbyt doświadczonym zespołem, żeby dopuszczać do takiego horroru – mówił po meczu w rozmowie z dziennikarzami Ryszard Tabor, trener bochnian. I zażartował: – Udało nam się dziś wygrać. Wszyscy mają iść jutro do kościoła za to podziękować.

Trener przyznał też: – Brakowało dziś Miłosza Gabigi i Michała Dobrzańskiego, czyli dwóch bocznych rozgrywających [obaj leczą kontuzje – przyp. red.]. To miało również wpływ na grę, bo dysponowaliśmy zawodnikami gdzie średnia wzrostu była zdecydowanie niska jak na te pozycje. To się przekładało na to, że nie było rzutów z drugiej linii. Próbowaliśmy to oszukiwać zagrywkami, które mieliśmy kończyć w bocznych sektorach, niestety wychodziło nam to bardzo, bardzo przeciętnie.

Najwięcej bramek dla bochnian zdobyli Maksymilian Grzesik i Marcin Janas (po 8).

MOSiR Bochnia – HLB Buskowianka 27:26 (14:13)

Bramki dla MOSiR: Maksymilian Grzesik 8, Marcin Janas 8, Iwo Stopczyński 5, Wojciech Dziedzic 2, Adrian Lubowicki 2, Filip Pach 1, Tomasz Wolnik 1.

Bramki dla Buskowianki: Dariusz Kubisztal 6, Marcin Szustak 5, Marek Glita 4, Jakub Bąk 3, Jakub Zawarczyński 3, Michał Żarnowski 2, Michał Kwieciński 2, Michał Kutek 1.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia