R e k l a m a

Podwyżki za odbiór śmieci w Bochni. Ile osób nie segreguje? Ile miasto płaci za wywóz odpadów?

-

Komisja rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów poparła projekt uchwały dotyczący nowych stawek za odbiór odpadów w Bochni. „Za” zagłosowało dwoje radnych, pozostali wstrzymali się od głosu. Podobnie wyglądało głosowanie podczas posiedzenia komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, gdzie tylko jedna osoba poparła projekt uchwały.

Podczas najbliższej sesji rady miasta odbędą się głosowania trzech uchwał dotyczących odpadów komunalnych:

  • w sprawie: wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składanej przez właściciela nieruchomości;
  • w sprawie: Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasta Bochnia;
  • w sprawie: określenia metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki opłaty, określenia stawki opłaty podwyższonej oraz zwolnień z części opłaty.

Z 14 zł na 24 zł od mieszkańca

Najbardziej interesująca jest ostatnia z tych uchwał. Jak już informowaliśmy (link to tekstu TUTAJ) wprowadza ona nową stawkę za odbiór segregowanych odpadów. Urzędnicy chcą, aby każdy mieszkaniec płacił 24 zł miesięcznie. To spora podwyżka, bo obecne stawki w Bochni wynoszą 14 zł za odpady segregowane i 20 zł za odpady niesegregowane.

Zgodnie z nowymi przepisami wszyscy mieszkańcy mają obowiązek segregacji odpadów. Za niewypełnienie tego obowiązku będą naliczane kary. Ich wysokość rady gmin mogą ustalić na minimalnym poziomie dwukrotności stawki, a maksymalnym czterokrotności. Propozycja bocheńskich urzędników to wariant najbardziej łagodny, czyli dwukrotność stawki (w tym przypadku 48 zł).

Do finansowych zmian należy jeszcze ulga dla budynków jednorodzinnych, których mieszkańcy będą kompostować bioodpady w przydomowym kompostowniku. Proponowana ulga to 2 zł od jednego gospodarstwa.

Koszt systemu to 550 tys. zł miesięcznie

W czwartek na temat tych zmian dyskutowali radni komisji rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów oraz komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.

Podczas posiedzenia komisji finansów pojawiło się pytanie o sposób kalkulacji nowej opłaty. Maciej Paruch, naczelnik wydziału podatków i opłat lokalnych, wyjaśnił, że jest to skutek ryzyka zerwania umowy przez konsorcjum BZUK i Ekombud (umowa obowiązuje do 31 grudnia 2020 r.).

Konsorcjum, które odbiera od nas odpady komunalne, wystąpiło z roszczeniem tak jak to miało miejsce w lutym tego roku i zażądało dopłatę rzędu 125 tys. zł miesięcznie – poinformował naczelnik Maciej Paruch.

O łącznych kosztach systemu urzędnicy napisali w uzasadnieniu do projektu uchwały wprowadzającej nowe stawki: „Po przeprowadzeniu analizy kosztów funkcjonowania systemu gospodarowanie odpadami komunalnymi na terenie Gminy Miasto Bochnia wynika, że całkowity miesięczny jego koszt będzie kształtował się na poziomie 550 000 złotych, na co składają się wszystkie wydatki ponoszone przez organizatora, o których mowa powyżej, z których zdecydowana większość obejmuje proces odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych – co z kolei determinowane jest rozstrzygnięciem postępowania w sprawie udzielenia zamówienia publicznego i umową jaką Gmina Miasto Bochnia zawarła z wykonawcą zadania polegającego na odbieraniu i zagospodarowaniu odpadów komunalnych”.

Ile osób nie segreguje?

Zmieniając teraz stawkę musimy wejść w nowe zapisy, że jest tylko segregacja. Dawniej wyglądało to trochę inaczej, bo były selektywne i nieselektywne. Więc można było wypośrodkować, a teraz mamy jedną stawkę. Na tę chwilę w budynkach jednorodzinnych 3000 osób jeszcze nie segreguje, po prostu nie chce. Biorąc fakturę, którą mamy do zapłaty, dzieląc na mieszkańców, którzy złożyli deklarację, że zamieszkują na terenie Bochni wyszła nam stawka 24 zł – powiedział Maciej Paruch.

Ponadto przypomniał, że dopuszczalna kara to od 2 do 4-krotności stawki. – Przyjęliśmy dwukrotność, ponieważ znaczna część budynków wielorodzinnych nadal nie dostosowała się do systemu odpadów segregowanych. Część przeszła, ale w budynkach wielorodzinnych ok. 3000 osób dalej nie segreguje odpadów. Nie mogliśmy dać 4-krotności kary, bo to byłoby prawie 100 zł od osoby – stwierdził Maciej Paruch.

Z podanych przez urzędnika danych wynika, że obecnie w Bochni odpadów nie segreguje – z wyboru lub konieczności – ok. 6 tys. osób. Zgodnie z deklaracjami mieszkańców jest ok. 25 tys., więc daje to mniej więcej 25 proc., czyli co czwarta osoba.

Jak będą sprawdzać czy śmieci są posegregowane?

Pojawiło się również pytanie o weryfikację segregowania odpadów w budynkach wielorodzinnych.

Kiedy będziecie państwo uważali, że odpady są niesegregowane? W domu jednorodzinnym nie powinno być problemów, a w budownictwie wielomieszkaniowym może znaleźć się taka jedna osoba, która na złość albo z głupoty nie będzie chciała segregować i do tych segregowanych odpadów wrzuci jakieś odpady, które nie są segregowane. Jak państwo będziecie określali, że należy tę karę w wysokości dwukrotności opłaty naliczać? Ile musi być procent odpadów, które nie spełniają zasad? Czy za jeden papierek wrzucony nie do tego pojemnika, do którego powinien być wrzucony, uznacie państwo, że odpady są niesegregowane? – zapytał przewodniczący rady miasta Bogdan Kosturkiewicz.

Zgodnie z przepisami trzeba byłoby tak uznać, ale nie będziemy dochodzić do absurdów. Będziemy opierać się na informacjach, zdjęciach, które przedstawi firma odbierająca odpady i będziemy to analizować czy naliczyć karę. Tak naprawdę to tak to powinno wyglądać: jeżeli plastikowa butelka będzie w odpadach szkła to powinien być odpad niesegregowany, ale jeśli można to łatwo oddzielić to wiadomo, że nie będziemy od razu naliczać kar – odpowiedziała Aldona Janiak, naczelniczka wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.

Mieszkańcy muszą się przyzwyczaić, choć wiemy od 6 lat, że musimy segregować, ale wiadomo, że zabudowa wielorodzinna rządzi się trochę innymi prawami. Nie będziemy od razu robić rewolucji i 2 lutego nie będziemy naliczać mieszkańcom kar, tylko będziemy to analizować – dodała Aldona Janiak.

Bogdan Kosturkiewicz zwrócił też uwagę na częstotliwość wywozu odpadów segregowanych z budynków jednorodzinnych.

Wcześniej odpady dla tych, którzy nie segregowali śmieci były wywożone co dwa tygodnie. Teraz ich sytuacja się zdecydowanie pogorszy, ponieważ odpady selektywne będą wywożone co miesiąc. W związku z tym część osób nie segregowało odpadów nie dlatego, że jest przeciwko ochronie środowiska, tylko uważała, że wygodnie będzie, jeżeli co dwa tygodnie te odpady będą wywożone. Na przykład pan burmistrz Stefan Kolawiński mówił, że on stara się segregować, ale płaci wyższą stawkę, bo chce, żeby odpady były wywożone co dwa tygodnie. Część osób kierowała się tą samą logiką. Musiałem bardzo mocno tłumaczyć się przed moją żoną dlaczego chcę segregować. Mówiła: „jesteś idiotą, bo wywoziliby nam co dwa tygodnie i mielibyśmy święty spokój” – powiedział Bogdan Kosturkiewicz.

Jak głosowali radni dwóch komisji?

Obie ze wspomnianych komisji problemowych pozytywnie zaopiniowały projekt uchwały w sprawie „określenia metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki opłaty, określenia stawki opłaty podwyższonej oraz zwolnień z części opłaty”.

Wynik głosowania komisji rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów:

za: Edward Dźwigaj, Kinga Przyborowska;

wstrzymali się: Jan Balicki, Bogdan Kosturkiewicz, Krzysztof Sroka.

Wynik głosowania komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska:

za: Bogusław Dźwigaj;

wstrzymali się: Zenona Banasiak, Marek Bryg, Anna Morajko, Krzysztof Sroka.

Ostateczna decyzja należy do rady miasta. Najbliższą sesję zaplanowano na 30 grudnia. Ewentualne zmiany będą obowiązywać od 1 lutego 2020 r.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia