Senator Włodzimierz Bernacki, do niedawna szef struktur PiS w naszym okręgu i powiecie bocheńskim, został dziś zapytany na antenie Radia Kraków o obsceniczny gest wykonany wczoraj w Sejmie przez posłankę Prawa i Sprawiedliwości Joannę Lichocką.
Wczorajsze wydarzenia w Sejmie rozgrzewają internet i są obecnie numerem jeden dyskusji w mediach. Do kontrowersyjnej sytuacji doszło podczas dyskusji o pieniądzach dla TVP i Polskiego Radia. Sejm odrzucił weto Senatu w sprawie rekompensaty w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i PR. Posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała środkowy palec w kierunku opozycji – sama utrzymuje, że jedynie „przesuwała palcem pod okiem”.
— Myślimir (@apart2015) February 13, 2020
– Jak panu się podobał gest posłanki Lichockiej? Był pan kiedyś szefem sejmowej Komisji Etyki – zapytał dziś Włodzimierza Bernackiego prowadzący rozmowę na antenie Radia Kraków.
– Nie znam tłumaczenia pani Joanny Lichockiej, ale bez względu na to, jaki poseł gest wykonuje, powinien mieć świadomość, że to nie przejdzie bez echa. Są pewne granice, których przekraczać nie wolno – stwierdził senator Włodzimierz Bernacki.
Od razu też dodał: – Tu mieliśmy przypadek sejmowy; nie tak dawno 10.02 w Pucku mieliśmy do czynienia z haniebnym zachowaniem środowiska KO czy sympatyków KO. I tak jak wyrażałem swoje oburzenie wobec zachowania pani Kidawy-Błońskiej i pana Sławomira Rybickiego, którzy nie zajęli jednoznacznego stanowiska wobec słów protestujących, tak w odniesieniu do tego typu zachowań jestem zawsze jednoznaczny – podkreślił senator Bernacki.
Tymczasem posłanka Joanna Lichocka tak wytłumaczyła swoje zachowanie na Twitterze:
Szanowni Państwo, gdybym chciała pokazać gest środkowego palca posłom PO, którzy po chamsku zachowywali się na sali plenarnej to bym to zrobiła. Przesuwałam dwukrotnie palcem pod okiem, energicznie bo byłam zdenerwowana. Nic więcej , a politycy PO sądzą po sobie. To ich styl.
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) February 13, 2020
Winny się zawsze tłumaczy pic.twitter.com/ltUya3PuHE
— Maciej B (@bielinek) February 14, 2020
Wydaje się, że w te tłumaczenia mało kto wierzy. Europoseł PiS Joachim Brudziński, który jest szefem sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy, skomentował:
Jeżeli ktoś chce być twarzą poselskiej uchwały potępiającej nienawiść i agresję w życiu publicznym, to nawet jak jest brutalnie atakowanym to powinien mieć w sobie siłę i przeprosić gdy poniosą go złe emocje na sali sejmowej. #Złodobremzwycieżaj
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) February 14, 2020