Nad takim rozwiązaniem pracują już posłowie z parlamentarnego zespołu ds. trzeciego sygnału dla pojazdów uprzywilejowanych. Wiceprzewodniczącym gremium, które ukonstytuowało się w zeszłym tygodniu, jest bocheński poseł Stanisław Bukowiec (Porozumienie Jarosława Gowina).
Obecnie stosowane sygnały, czyli sygnały świetlne (pierwszy sygnał) i sygnały dźwiękowe (drugi sygnał), nie są doskonałe. Często kierowcy reagują zbyt późno albo wcale. Zasięg sygnałów dźwiękowych to ok. 50 m.
Stąd pomysł na wprowadzenie trzeciego sygnału. Chodzi o zamontowanie w pojazdach uprzywilejowanych specjalnych urządzeń, które będą mogły emitować sygnał radiowy nadający komunikat o treści: „Uwaga! Pojazd na sygnale! Proszę ułatwić przejazd!”. Taki komunikat miałby usłyszeć każdy kierowca bez względu na to jakiej stacji akurat słucha (audycja byłaby przerywana). Urządzenie miałoby zasięg 100-200 metrów.
Inicjatorem powołania parlamentarnego zespołu ds. trzeciego sygnału dla pojazdów uprzywilejowanych jest poseł Mieczysław Baszko (Porozumienie Jarosława Gowina), który został przewodniczącym tej grupy.
Prace mają toczyć się dwutorowo: proces legislacyjny zmieniający obecne przepisy i zwrócenie się do ministerstwa rozwoju o podjęcie badań nad prototypem urządzenia.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl poseł Mieczysław Baszko wyjaśnił, że najpierw przez 2-3 lata trzeci sygnał stosowałyby tylko karetki pogotowia, wozy strażackie i radiowozy policyjne. Później urządzenia mogłyby być na wyposażeniu innych pojazdów uprzywilejowanych, w tym m.in. Służby Ochrony Państwa, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, czy Służby Więziennej.
