Koronawirus w DPS. Apele o pomoc pielęgniarek i wolontariuszy. „Przyda się każda para rąk”

-

– Apeluję i proszę o pomoc. Z godziny na godzinę sytuacja może być o wiele gorsza, w związku z tym szukamy każdej osoby, która mogłaby pomóc – przekazał w piątek na antenie TVP Kraków starosta bocheński Adam Korta.

O trudnej sytuacji w DPS, a konkretnie w tym budynku, w którym przebywają pacjenci przewlekle chorzy psychicznie, informujemy na łamach Bochnianin.pl od tygodnia. Wczoraj okazało się, że zakażenie koronawirusem stwierdzono tam już w sumie u 29 osób – 25 podopiecznych i 4 pielęgniarek. Wszyscy trafili do szpitala zakaźnego w Krakowie. Więcej na ten temat TUTAJ.

W budynku wciąż przebywa 40 pacjentów, u których nie stwierdzono zakażenia. Ale jest problem z opiekunami, którzy mogliby się nimi zająć. Pracowników była dwunastka, z czego 4 osoby okazały się być zakażone. – Reszta, która została, wykonuje tytaniczną pracę dla podopiecznych, natomiast sami już są wycieńczeni. Udało się nawiązać współpracę z Fundacją im. Św. Dominika i 7 sióstr zakonnych będzie pomagało w opiece nad chorymi. Ale niewątpliwie, prośba do wszystkich mieszkańców, organizacji pozarządowych, wolontariuszy, którzy chcieliby pomóc pracownikom, ale również podopiecznym. Chociażby taka prosta rzecz jak na przykład pomoc w rozdawaniu obiadów… – mówił starosta Adam Korta na antenie TVP.

„Druga zmiana” pracowników domu dla przewlekle chorych psychicznie wciąż przebywa w kwarantannie domowej.

O pomoc zaapelował wczoraj na Facebooku także Jarosław Gucwa, wicedyrektor bocheńskiego szpitala. – W naszym DPS-ie dla ludzi niepełnosprawnych, a więc wymagających naszej szczególnej troski, doszło do dramatycznej sytuacji masowych zarażeń koronawirusem, przez nich, jak również przez personel, zupełnie niezawinionej. Świństwo przypełzło z zewnątrz… Niestety pomimo heroicznej pracy personelu sytuacja jest bardzo trudna – ocenił.

– Poszukujemy w związku z brakiem personelu wolontariuszy, którzy po odpowiednim przeszkoleniu i pod moim/medycznym nadzorem mogliby podjąć się opieki nad tymi biednymi ludźmi – napisał Jarosław Gucwa i zaznaczył: – Wszyscy pensjonariusze pozostali w DPS mieli pobrany wymaz, który jest ujemny. Post udostępniono już ponad 150 razy.


AKTUALIZACJA:

W sobotę rano bocheńskie starostwo opublikowało oficjalny komunikat:

„Starostwo Powiatowe w Bochni szuka wolontariuszy i chętnych do pracy w Domu Pomocy Społecznej. Zwracamy się z prośbą do wszystkich osób, szczególnie z doświadczeniem medycznym o pomoc. Brakuje personelu medycznego szczególnie pielęgniarek, ale przyda się każda para rąk. Potrzebujemy także wsparcia w postaci środków ochrony osobistej.
Szukamy osób, które po odpowiednim przeszkoleniu oraz pod medycznym nadzorem lekarzy specjalistów m.in. dr Jarosława Gucwy, mogłyby podjąć pracę od zaraz. Gwarantujemy odpowiednie przeszkolenie, pełne środki ochrony osobistej, wyżywienie, zakwaterowanie a także wynagrodzenie.

Z powodu zarażenia część personelu znajduje się w szpitalu zakaźnym w Krakowie. Część przebywa na kwarantannie lub oczekuje na wyniki badań. Pozostali są u kresu sił. Do pomocy zgłosiły się siostry zakonne ze zgromadzenia sióstr dominikanek. Jednak to wszystko za mało. Z budynków zostali przetransportowani wszyscy podopieczni, którzy mieli pozytywny wynik badania na obecność Covid-19. A budynek został zdezynfekowany. W budynku pozostało 38 podopiecznych, którzy uzyskali negatywne wyniki na obecność koronawirusa.

Na najbliższe dni mamy zabezpieczenie środków ochrony osobistej. Potrzeba ich jednak bardzo dużo. Prosimy wszystkie osoby które mają możliwość wesprzeć funkcjonowanie DPS-u w tym trudnym czasie. Potrzebujemy przede wszystkim: fartuchów barierowych, kombinezonów ochronnych, gogli, maseczek p2 lub p3, przyłbic, rękawiczek, czepków, ochraniaczy na buty. Przyda się jednak każda pomoc.

Prosimy o kontakt pod numer telefonu 883687558.”

PODOBNE ARTYKUŁY

Please enable JavaScript to view the comments powered by Disqus.
Exit mobile version
X