W Bochni odkryto narzędzia krzemienne datowane na ok. 10-12 tys. lat temu. To najstarsze znane ślady pobytu człowieka na tym terenie. Ponadto archeolodzy natrafili na pozostałości po fosie i murze w okolicach wschodniej bramy oraz przedmioty z początku powstania miasta, czyli połowy XIII wieku.
Kilka miesięcy temu rozpoczęła się rozbiórka budynku przy ulicy Kościuszki 11 w Bochni. W tym miejscu ma powstać w przyszłości galeria handlowa, ale zanim robotnicy przystąpią do budowy nowego obiektu, teren badają archeolodzy.
Fosa
Właśnie skończyli pierwszy etap prac polegający na sprawdzeniu północnej części działki. Wykop ma 22 m długości i prawie 14 m szerokości.
– Udało nam się nie tylko zidentyfikować, ale również przebadać – przeciąć profilem – fosę miejską przebiegającą na przedbramiu bramy tarnowskiej. Przekrój ujawnił, że fosa pierwotnie miała szerokość 12 metrów, a w kolejnych trzech fazach była zawężana. W ostatniej fazie miała już tylko 6,5 m szerokości, ale ściany opadały bardziej stromo. Najprawdopodobniej związane jest to z obecnością w ciągu ulicy Kościuszki mostu prowadzącego do bramy – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Marek Materna, archeolog nadzorujący badania.
Z miejsca, gdzie kiedyś była fosa, badacze wyciągnęli dużo zabytkowego materiału w postaci kafli, ceramiki, monet, różnego rodzaju metalowych gwoździ. Niektóre przedmioty będzie można zidentyfikować dopiero po konserwacji.
– Jesteśmy w trakcie mycia tego materiału i wychodzi na to, że jest to materiał pomiędzy końcem XIII wieku, a wiekiem XVI. Pasowałoby to do okresu kiedy miasto otoczone było murami i funkcjonowały na jego obrzeżach 4 bramy miejskie – zwrócił uwagę Marek Materna.
Fragment muru
Wykonawca musiał poszerzyć wykop w kierunku zachodnim i wtedy dokonano kolejnego ciekawego odkrycia. To fragment muru biegnącego w kierunku zachodnim w poprzek ulicy Jana Achacego Kmity.
– Prawdopodobnie jest to tzw. szyja bramna, czyli odcinek muru wychodzący przed bramą w kierunku fosy. Mur o szerokości 160 cm, potem 2 m przerwy i kolejny mur. Nie wiemy jeszcze czy to druga faza z rozbudowy bramy, czy taka konstrukcja muru składająca się z dwóch osobnych warstw kamieni. Nie mogliśmy niestety tego badać, bo cały mur wychodzi poza działkę, na którą mieliśmy pozwolenie. Mamy tylko profil, ale daje to nową informację na temat samej budowy bramy tarnowskiej i mamy lepiej doprecyzowane jej położenie. Właściwie tam jej się spodziewaliśmy, ale mamy pierwszy namacalny dowód, że ona tam jest – stwierdził Marek Materna.
Z pewnością w lepszym zbadaniu bramy tarnowskiej pomogłyby prace rewitalizacyjne w ciągu ulicy Kościuszki. Bocheński magistrat ogłaszał już nawet przetarg na to zadanie (miasto zdobyło promesę dotacyjną w wysokości 1,7 mln zł), ale postępowanie unieważniono, bo oferty były wyższe niż zakładany budżet. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Narzędzia krzemienne z paleolitu lub mezolitu
Już same opisane wyżej odkrycia są niezwykle cenne dla lepszego poznania historii Bochni, ale archeolodzy natrafili na jeszcze większą sensację.
– Prowadząc badania we wschodniej części tego wykopu, udało nam się uchwycić depozyt mezolityczny lub schyłkowo paleolityczny w postaci narzędzi krzemiennych. Prawdopodobnie schowany przez łowców, którzy podążając za zwierzętami przebywali przez jakiś czas w rejonie Bochni. To są znaleziska, które wyprzedzają o wiele tysięcy lat historię miasta. Datujemy je na ok. 10 tysięcy lat temu, być może 10 tys. lat przed naszą erą, mniej więcej 10-12 tys. lat temu – powiedział archeolog Marek Materna.
– To jest zupełnie zaskakujący i rewelacyjny wynik, bo tak wczesnych śladów pobytu człowieka na terenie Bochni do tej pory nie mieliśmy. Najstarsze znalezisko z terenu miasta to fragment siekierki kamiennej z okresu młodszej epoki kamienia sprzed ok. 4-5 tys. lat temu znaleziony podczas budowy magazynowego obiektu muzeum w 1980 roku. Teraz granicę najstarszego osadnictwa na terenie Bochni udało się przesunąć o kolejne 5, a może 6-7 tysięcy lat – przyznał Marek Materna.
Przedmioty z XIII wieku
Wśród znalezisk są też przedmioty datowane na początek istnienia Bochni, czyli połowę XIII wieku. – Udało się odkryć szereg materiałów datowanych na sam początek miasta, czyli połowę XIII wieku. Zarówno w 2017 r. podczas pierwszych badań przy ratuszu na rynku, jak i obecnych badań rewitalizacyjnych w rynku i na sąsiadujących ulicach, tak starych materiałów nie odkrywamy. A tu przed fosą pojawił się taki materiał, co może też wskazywać, że w pierwszych fazach miasta Bochni był to rejon intensywnie użytkowany – zwrócił uwagę M. Materna.
Archeolog zaznaczył, że odkrycia były możliwe dzięki przyjaznej postawie inwestora i wykonawcy oraz stanowczej postawie urzędu konserwatorskiego, który nakazał prowadzenie badań przed zasadniczymi pracami budowlanymi. – Te wykopy pozwoliły uzyskać wiele cennych informacji dotyczących wschodnich struktur obronnych miasta. Nie byłoby tego znaleziska z okresu starszej epoki kamienia (paleolitu), gdyby nie to, że te badania były prowadzone w sposób naukowy i pełny – stwierdził Marek Materna.
To nie koniec badań
Odnalezione przedmioty są teraz myte, a następnie zostaną wysłane do pracowni konserwacji zabytków, aby uzyskać pełniejsze informacje. Wszystkie znalezione materiały i cała dokumentacja trafią później do Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni.
W kolejnym etapie badana będzie południowa część nieruchomości. – Mamy postawione zadanie, aby w południowej części próbować w dalszym ciągu zlokalizować fosę i jej przebieg. Będziemy to prowadzić badaniami otwartymi albo serią odwiertów, tak żeby zarejestrować przebieg tej fosy dalej od bramy w kierunku południowym. Patrząc na wyniki dotychczasowych badań należałoby się tam spodziewać różnych rzeczy. Być może kolejnych dotąd nieznanych faktów z historii miasta. Widać, że jest to teren dosyć obfitujący w różnego rodzaju obiekty archeologiczne i historyczne, nie do końca jeszcze zniszczone – powiedział Marek Materna.