R e k l a m a

Burmistrz Bochni odwoła się od wyroku ws. przeprosin wykonawcy Park&Ride. „To zamykanie ust przez sąd”

-

Na początku lipca informowaliśmy, że w Sądzie Okręgowym w Tarnowie zapadł wyrok w sprawie przeciwko burmistrzowi Bochni Stefanowi Kolawińskiemu. Gospodarz miasta ma przeprosić na łamach portalu Bochnianin.pl właściciela firmy, która kilka lat temu rozpoczęła w Bochni prace przy budowie parkingu Park&Ride, za słowa wypowiedziane w listopadzie 2016 r. podczas programu w TVP Kraków. Wyrok nie jest prawomocny, a burmistrz Stefan Kolawiński zdecydował, że złoży apelację w sądzie drugiej instancji.

Przypomnijmy: przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie parkingu przy dworcu kolejowym w Bochni (Park&Ride) wygrała firma WOL-GAZ. Zadanie było skomplikowane. Z powodu wąskiej działki konieczne były ministerialne odstępstwa od obowiązujących przepisów.

Urzędnicy pozyskali na Park&Ride ok. 6,5 mln zł unijnej dotacji. Warunkiem otrzymania pieniędzy było zakończenie budowy w 2015 r. Gdy wykonanie inwestycji w tym czasie przestało być realne, miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą, a dotacja przepadła.

Co powiedział burmistrz?

Sprawa budziła wówczas sporo emocji, dopytywali o nią dziennikarze. Andrzej Kuta, właściciel firmy WOL-GAZ, poczuł się urażony słowami burmistrza Bochni Stefana Kolawińskiego wypowiedzianymi 8 listopada 2016 r. w programie „Blisko ludzi” w TVP Kraków:

Miasto błędu nie popełniło. Błąd popełnił wykonawca, któremu po prostu nie chciało się tego realizować. To co pan radny mówi (chodzi o Bogdana Kosturkiewicza, który był jednym z gości programu – przyp. red.) nie do końca jest prawdą, bo pozwolenie na budowę nie było kompletne i nie można było z tego skorzystać. Więc tutaj trudno mówić o błędzie samorządu. Natomiast pierwszy raz spotkałem się z wykonawcą, który podejmuje się realizacji zadania, ma wziąć za to określone wynagrodzenie i nie chce tego rzeczywiście robić – powiedział w programie TVP Kraków burmistrz Bochni Stefan Kolawiński.

Nagranie można zobaczyć TUTAJ. Wypowiedź burmistrza odnotowaliśmy wówczas na łamach Bochnianin.pl i wzbudziła ona gorącą dyskusję.

Burmistrz złoży apelację

Jak już informowaliśmy sąd stwierdził, że burmistrz Bochni naruszył dobra osobiste przedsiębiorcy i nakazał przeprosić za stwierdzenia, które padły podczas przytoczonego programu. Sąd uznał m.in. że „nie można zarzucić wykonawcy, że celowo nie chciał zrealizować tej inwestycji z własnej winy”. Z szerszą argumentacją można zapoznać się TUTAJ.

Wyrok nie jest prawomocny. Stronom przysługuje odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Krakowie i z takiej możliwości zamierza skorzystać burmistrz Bochni.

Będę składał apelację od tego wyroku – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.

To jest zamykanie ust przez sąd w zakresie tego, że nie można mieć żadnej swojej opinii na określony temat. To co powiedziałem, powiedziałem w określonym kontekście przy braniu pod uwagę tych wszystkich okoliczności, których byłem uczestnikiem albo świadkiem, albo miałem wiedzę na ten temat – dodał burmistrz Stefan Kolawiński.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia