Trwa zbiórka podpisów pod petycją do Rady Miasta Bochnia w sprawie utworzenia miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt w Bochni. Petycję poparło już ponad 650 osób (stan na 7 sierpnia), a autorzy zapowiadają, że petycję złożą w magistracie na przełomie sierpnia i września.
Inicjatorami akcji są mieszkańcy Bochni i okolicznych miejscowości oraz osoby, którym nie jest obojętny los i prawa zwierząt. Celem petycji jest zwrócenie się do Rady Miasta Bochnia o stworzenie w Bochni miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
– „Jesteśmy to winni naszym braciom mniejszym, aby je traktować z szacunkiem i zapewnić im dobre warunki do życia, aby nie cierpiały z braku ruchu czy też latem podczas upałów i zimą podczas mrozów. Zwierzaki bezdomne są już i tak bardzo ciężko doświadczone przez los i biorąc za nie odpowiedzialność, powinniśmy zapewnić im dobre warunki bytowania – ogrzewane pawilony, ogólnodostępne wybiegi, duże boksy, całodobowa opieka. To nasz obowiązek, ponieważ stosunek do słabszych, bezbronnych jest miarą naszego człowieczeństwa” – uważają autorzy petycji.
– „Z zebranych przez organizatorów petycji informacji w trybie dostępu do informacji publicznej wynika, że nasze miasto przeznacza rocznie ogromne środki w wysokości 247 tysięcy złotych brutto płacone ryczałtem (dane za 2019 r.) na utrzymanie prywatnego schroniska, które w naszej ocenie jako m.in. byłych wolontariuszy tego schroniska, nie zapewnia odpowiednich warunków do życia zwierząt. Podobnie pobliskie miasta i gminy przeznaczają bardzo duże kwoty na utrzymanie ww. schroniska (m.in. Borzęcin, Brzesko, Palecznica, Wojnicz, Gnojni, Łapanów, Rzezawa, Trzciana). Warto rozważyć, czy byłoby możliwe międzygminne porozumienie w tej sprawie” – napisano w petycji.
Inicjatorzy pomysłu zwracają uwagę na przykłady wzorcowych schronisk: Dom Kota pod Szczecinem, Jasionka pod Zgierzem, czy schronisko w Nowym Sączu. – „Przy współpracy ludzi dobrej woli jest to jak najbardziej wykonalne. Na terenie naszego miasta jest wiele osób, które chętnie pomogą na zasadzie wolontariatu zarówno przy organizacji, jak również potem przy opiece nad bezdomnymi zwierzętami. Dajmy kolejny przykład innym miastom w Polsce, że można!” – zachęcają autorzy petycji.
Kwestia lokalizacji schroniska jest sprawą otwartą. – To powinno być przedmiotem bardzo wnikliwej analizy oraz rozmów z mieszkańcami tak, aby lokalizacja nie sprawiała nikomu kłopotu i nie była uciążliwa, a jednocześnie bezpieczna. Dlatego też w petycji zwracamy się do samorządowców z prośbą o rozważenie dostępnych lokalizacji. Proponowałbym rozległe tereny w kierunku Raby za Rejonowym Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym. Ważny jest też łatwy komunikacyjny dostęp dla mieszkańców i chętnych do pomocy wolontariuszy – zwrócił uwagę w rozmowie z Bochnianin.pl Damian Kochański, główny inicjator petycji.
Od lat przetargi na wyłapywanie bezdomnych zwierząt z terenu Bochni oraz zapewnienie im opieki wygrywa Fundacja Straż Obrony Praw Zwierząt, która prowadzi schronisko w Borku (gmina Rzezawa). Z informacji, do których dotarł Damian Kochański, wynika, że w 2019 roku z terenu Bochni odłowiono 77 psów (w tym adoptowano 13) i 72 koty (w tym adoptowano 32). Koszt realizacji całego zadania (w tym m.in. wyżywienie, leczenie, zabiegi sterylizacji, kastracji itd.) w 2019 r. wyniósł ok. 247 tys. zł.
Niedawno przysłuchując się dyskusji podczas sesji Rady Miasta Bochnia można było zauważyć, że jest klimat do zmian. W maju radni głosowali uchwałę w sprawie przyjęcia „Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Miasta Bochnia w 2020 roku” (tego typu uchwała głosowana jest co roku). Niektórzy radni dość sceptycznie wypowiadali się na temat schroniska w Borku, głównie jeśli chodzi o wątek finansowy. Natomiast nie kwestionowano samej konieczności opieki na bezdomnymi zwierzętami. Ostatecznie program przyjęto, ale wynik głosowania to tylko 10 głosów „za”, przy 1 „przeciw” i 9 „wstrzymujących się”.
Link do petycji TUTAJ.
