Koszykarki Contimax MOSiR Bochnia wygrały w sobotę ostatni mecz Finału A w Katowicach 65:62 i zdobyły tytuł wicemistrzowski. Teraz przed nimi walka w turnieju o 1. ligę!
Przed sezonem raczej nikt na to nie stawiał. Trener Maciej Starowicz wygłosił tylko swoje tradycyjne „chcemy więcej meczów wygrać niż przegrać”, a w osiągnięciu tego celu oraz w rozwijaniu drużyny miały pomóc trzy zawodniczki wypożyczone do MOSiR z Wisły Kraków. Wśród nich znalazła się Magdalena Puter, co jak się okazało miało dalsze, dobre dla Bochni konsekwencje, których wcześniej nie sposób było przewidzieć…
Do drużyny złożonej z 18- i 19-latek starsza o 7 lat, doświadczona Magda Puter (to Mistrzyni Polski z Wisłą Kraków z 2016 roku) miała za zadanie wprowadzić nieco więcej spokoju. W rundzie zasadniczej bochnianki grały nierówno, ale założenie trenera wykonały: weszły do Finału A z bilansem 7:5.
Pod koniec tej rundy właśnie za sprawą Magdy Puter na treningach zaczęła pojawiać się Małgorzata Misiuk. 27-letnia koszykarka, reprezentantka Polski (!), która akurat traci sezon po leczonej ciężkiej kontuzji. Kobieta z charyzmą i twardym charakterem. Przyjaźni się z Magdą – grały razem w mistrzowskiej Wiśle Kraków. Bardzo polecam to zdjęcie, na którym rozpoznacie znajome twarze! ->>> ZDJĘCIE
Małgorzata Misiuk najpierw pomagała drużynie z dobrego serca, „po znajomości”. Miała wspomóc radą przechodzący kryzys zespół. Ale w Bochni jej podejście do pracy z dziewczynami tak się spodobało, że zaproponowano jej pracę w roli II trenera. Od tego momentu drużyna zaczęła się wyraźnie zmieniać, także mentalnie.
– Gośka dała tej drużynie nieprawdopodobny impuls – ocenia trener Maciej Starowicz. – Ale tak trzeba budować silne drużyny, że nie tylko zawodnicy, ale też zespół trenerski musi być urozmaicony i coraz lepszy.
W Finale A, w którym Bochnia mierzyła się z zespołami z drugiej, śląskiej grupy, Contimax MOSiR szedł jak burza. Przed ostatnim decydującym spotkaniem w Katowicach miał bilans 6:1.
Mecz o wicemistrzostwo
Przed sobotnim pojedynkiem wiadomo było, że drugie miejsce zapewni MOSiRowi tylko wygrana. W jej przypadku Bochnia zrównałaby się punktami z Tarnowem, a wtedy zdecydują wyniki bezpośrednich starć tych drużyn z pierwszej części sezonu. W meczach było 1:1, ale w małych punktach… +4 dla Bochni. Dwa kosze!
Do Katowic bochnianki pojechały niezwykle zmotywowane. Zaczęły z impetem, od prowadzenia 7:0. Potem jednak było już nieco gorzej. Gospodynie ani myślały ułatwiać MOSiR-owi zadanie.
Mecz był zacięty, a im bliżej końca, tym presja bardziej rosła. 5 minut przed końcem meczu za limit fauli boisko musiała opuścić Aisza Buczek. Co prawda Bochnia prowadziła wtedy 58:51, ale strata tej zawodniczki, nieocenionej dla zespołu w walce podkoszowej, zwiastowała kłopoty. I to się wkrótce potwierdziło – katowiczanki seryjnie zdobyły kilka punktów i dwie minuty przed końcem wyszły na prowadzenie 60:58! Zrobiło się nerwowo, bochniankom marzenia zaczynały wymykać się z rąk…
I wtedy, w tym absolutnie kluczowym dla całego sezonu momencie, sprawy w swoje ręce wzięła – tak zgadliście! – Magda Puter. Trafiła z gry, bezbłędnie wykonała 4 osobiste, zbierała piłkę pod tablicą w obronie, wszędzie jej było pełno… Najbardziej doświadczona w naszym zespole zawodniczka robiła dokładnie to, czego byśmy od niej wtedy oczekiwali! Ostatecznie MOSiR wygrał 65:62 i po ostatnim gwizdku bochnianki odtańczyły na parkiecie taniec radości.
Mniej zorientowanym kibicom przypomnę, że Bochnia ma swoją koszykarską reprezentację w rozgrywkach seniorskich zaledwie drugi sezon.
Co teraz?
Bochnia grała w 2. lidze „Południe” – na tym szczeblu rozgrywek funkcjonują jeszcze grupy „Wschód” i „Zachód”. Teraz po dwie najlepsze drużyny z tych grup, plus dwa zespoły z dziką kartą, zmierzą się w turniejach barażowych.
Odbędą się dwa turnieje półfinałowe, w których zagrają po cztery zespoły. Z każdego półfinału do turnieju finałowego awansują dwie drużyny. A wielki finał wyłoni dwa zespoły, które awansują do 1. ligi.
Półfinały odbędą się prawdopodobnie pod koniec marca. Bochnia będzie aplikować o organizację jednego z nich.
AZS UŚ Katowice – Contimax MOSiR Bochnia 62:65
(12:17, 23:15, 11:20, 16:13)
Punkty dla Bochni: Magdalena Puter 18, Aisza Buczek 12, Aleksandra Klimas 12, Julia Natkaniec 10, Gabriela Rak 8, Aleksandra Poradowska 5.