– Do końca dnia wszystkie szpitale w Małopolsce mają przesłać do urzędu wojewódzkiego odpowiedź dotyczącą przekazania części personelu szpitalnego do walki z epidemią – poinformowało w czwartek RMF FM. Jak udało nam się potwierdzić, pismo z takim poleceniem trafiło wieczorem dzień wcześniej także do bocheńskiego szpitala.
W piśmie opatrzonym adnotacją „BARDZO PILNE” wyjaśniono, że „z uwagi na dynamicznie rozwijającą się sytuację epidemiczną na terenie województwa małopolskiego niezbędne jest wprowadzenie zmian w organizacji opieki zdrowotnej nad pacjentami COVID-19, polegających m.in. na utworzeniu na terenie Krakowa szpitali tymczasowych”. I dalej: „W celu uruchomienia działalności ww. szpitali istnieje konieczność skierowania personelu do pracy w ww. placówkach.”
– W związku z powyższym, polecam Państwu niezwłoczne wytypowanie 10% personelu medycznego świadczącego pracę lub wykonującego czynności w kierowanych przez Państwa podmiotach, który może zostać skierowany do pracy przy zwalczaniu epidemii – napisał do dyrektorów szpitali Zbigniew Starzec, wicewojewoda małopolski.
Dalej wicewojewoda Z. Starzec precyzuje swoje polecenie:
„W trybie pilnym proszę o przekazanie listy osób, które będą mogły podjąć się pracy przy zwalczaniu epidemii w szpitalach tymczasowych, w szczególności:
– personelu pielęgniarskiego, ze szczególnym uwzględnieniem osób posiadających specjalizację anestezjologiczną
– lekarzy ze szczególnym uwzględnieniem lekarzy specjalistów w dziedzinach anestezjologii i intensywnej terapii, chorób wewnętrznych oraz specjalizacji zabiegowych jak również lekarzy w trakcie specjalizacji
– ewentualnie dodatkowo inny personel np. ratownicy medyczni opiekunowie medyczni.”
Pismo zostało rozesłane wczoraj ok. godz. 17:00. Dane wytypowanych osób należy przekazać do dziś (22 października).
RMF FM przypomina, że w urzędzie wojewódzkim kolejny dzień trwają rozmowy dotyczące powstania szpitali tymczasowych w Małopolsce. Ciągle nie podjęto żadnych decyzji. – Największym problemem jest właśnie brak personelu medycznego – wskazuje stacja.
Tymczasem w rozmowie z Bochnianin.pl dyrektor bocheńskiego szpitala przyznaje: – Ja sobie tego nie wyobrażam. Jarosław Kycia zapowiada, że w odpowiedzi do wojewody zasygnalizuje, że w obecnej sytuacji, w której placówce przybywa części „covidowej”, przy jednoczesnej konieczności zabezpieczania leczenia w innych obszarach, szpital nie ma możliwości oddelegowania pracowników, bo każda para rąk potrzebna jest w Bochni.
