Z opublikowanego w poniedziałek opracowania GUS wynika, że w październiku 2020 roku nastąpił bardzo duży wzrost liczby zgonów w całej Polsce. Na tle wartości z poprzednich 19 lat to nagły skok o drugie tyle (!) – dotyczy to także naszego regionu. Najlepiej skalę zjawiska pokazują wykresy, które opracował warszawski analityk Kamil Pastor.
Dane opublikowane przez GUS to tabele zawierające liczbę zgonów od 2000 roku według tygodnia zgonu, wieku i płci oraz podregionu zamieszkania osób zmarłych. Dane nie uwzględniają przyczyn zgonu. Urząd aktualizuje te informacje w cyklach miesięcznych, ok. 15. dnia każdego miesiąca, na podstawie informacji z Urzędów Stanu Cywilnego. GUS podkreśla, że dane za lata 2000-2019 są danymi ostatecznymi i nie będą ulegały zmianie, natomiast dane bieżące – z zakresu ostatnich 4-6 tygodni – mogą nie być kompletne.
Czarny październik
Z danych wynika, że rok 2020 pod względem liczby zgonów nie odbiegał znacząco od lat poprzednich aż do października (41-44 tydzień roku) – to wtedy nastąpił wyraźnie widoczny wzrost wskaźnika, który wprost wystrzelił w ostatnim tygodniu tego miesiąca. Przez cały rok tygodniowo notowano w Polsce około 7-8 tys. zgonów. W październiku w kolejnych tygodniach było to 9, 10, 12 i w końcu ponad 14 tysięcy zgonów.
Można na to spojrzeć także inaczej, porównując sumaryczne liczby z okresu 41-44 tygodnia roku (nie pokrywa się to z kalendarzowym „październikiem”): rok temu w tym czasie zmarło 30,9 tys. osób, dwa lata temu 30,4 tys. osób. W tym roku zgonów jest 45,4 tys.
Wykresy przemawiają do wyobraźni
Liczby robią wrażenie, ale jeszcze lepiej zjawisko obrazują wykresy, które na podstawie danych GUS opracował warszawski analityk Kamil Pastor (grafiki publikujemy za zgodą autora – pełne opracowanie dostępne TUTAJ). Tak wyglądają one dla poszczególnych województw:
Kamil Pastor zwraca uwagę: – Dane spływają z różnymi opóźnieniami. Obserwacje za ostatnie tygodnie mogą być poddawane rewizjom, np. ze względu na fakt, że uwzględniają tylko część zgonów, które miały miejsce. Bardzo niska śmiertelność występująca w niektórych regionach na końcu szeregów jest więc najprawdopodobniej przykładem takich „niepełnych, wstępnych obserwacji” i w przyszłości będzie rewidowana w górę.
Małopolska i podregion krakowski
W Małopolsce tylko w ostatnim tygodniu października zmarły 1482 osoby, z czego w podregionie krakowskim (w tym na Bocheńszczyźnie) 276 osób.
Poniższe wykresy prezentują liczby z bieżącego roku na tle danych z lat poprzednich:
Czy to przez Covid-19?
Dane nie mówią nic na temat przyczyn zgonów (takie informacje GUS publikuje raz w roku, na przełomie lat), ale trudno oczekiwać, aby wskaźnik pozostawał bez związku z trwającą pandemią – czy to bezpośrednio (gdy choroba Covid-19 jest przyczyną śmierci), czy też pośrednio (gdy z powodu przeciążonego przez Covid systemu ochrony zdrowia nie udaje się pomóc pacjentom z innymi schorzeniami).