Bocheński poseł Stanisław Bukowiec był we wtorek wieczorem gościem „Debaty Dnia” na antenie telewizji Polsat News. W programie rozmawiano m.in. o ulicznych protestach w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego oraz towarzyszących im incydentach, po których policja oskarżana jest o stosowanie siły i środków niewspółmiernych do sytuacji.
Najgłośniejszym takim przypadkiem w ostatnich dniach jest zdarzenie z udziałem posłanki Lewicy Barbary Nowackiej, wobec której funkcjonariusz policji użył miotacza gazu z bliskiej odległości.
A wydawało się, że będzie spokojnie.
— Jolanta (@Jolanta04248287) November 29, 2020
B.Nowacka z legitymacją poselską w ręce potraktowana gazem prosto w oczy. pic.twitter.com/c1DuDaiSty
Prowadząca program dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra najpierw poprosiła Beatę Maciejewską (Lewica) o komentarz do słów marszałka sejmu Ryszarda Terleckiego, który pytany o ten incydent odpowiedział „po co tam poszła?”.
– Poszła tam ponieważ uznała, że to jest ważne, ponieważ jest parlamentarzystką i tak jak inni posłowie, którzy chodzą na takie demonstracje, sprawdzają, czy nie jest łamane prawo przez policję. A jest. Jest nadużywana przez policjantów siła, jest nadużywane użycie gazu, jest niedopuszczanie pełnomocników (do zatrzymanych – przyp. red.) – wyjaśniła posłanka Lewicy.
W odpowiedzi Stanisław Bukowiec ocenił:
– Przyjmuję argumenty pani poseł, że posłowie mogą interweniować w sprawach ważnych tam gdzie obywatele tego oczekują. Natomiast nie zgadzam się z opinią, że jeżeli jest łamane prawo, jeżeli policja przystępuje do czynności porządkowych… No w tym momencie poseł nie może nadużywać i łamać tego prawa, a tak było w przypadku pani poseł Nowackiej – stwierdził parlamentarzysta z Bochni.
– Policja interweniowała na trasie Łazienkowskiej próbując udrożnić ruch, próbując przesunąć demonstrantów, którzy wkroczyli na jezdnię. Pani poseł Nowacka również brała udział w tym zbiegowisku. Jeżeli byłaby to interwencja w miejscu bezpiecznym, w miejscu gdzie nie jest zagrożone życie i zdrowie ludzi, gdzie powinien być udrożniony ruch samochodowy, to wtedy można mówić o tym, że to wszystko miało czyste intencje. Tutaj jednak jest naruszenie prawa przez panią poseł Nowacką – argumentował Stanisław Bukowiec.
Poseł dorzucił także: – Czy słusznie policja użyła gazu łzawiącego? To mam nadzieję, że rozstrzygnie wewnętrzne dochodzenie, bo każdy taki przypadek trzeba wyjaśnić.
W tym momencie prowadząca Agnieszka Gozdyra dopytała: – Poseł Zalewski powiedział, że widział panią Nowacką otoczoną rosłymi bykami z policji, tam się chyba 14 ich doliczono, i gazem po oczach dostała posłanka. Jako mężczyzna, jak pan sobie to tłumaczy?
– Pani redaktor, ja oczywiście potępiam zachowanie, które by wynikało z jakiejś nadmiernej aktywności policji, natomiast widziałem różne filmy z tego zajścia, widziałem również film z perspektywy policjantów, którzy w kordonie próbowali zabezpieczyć drogę i którzy byli atakowani przez tych protestujących – mówił Stanisław Bukowiec. – Liczę na rzetelne wyjaśnienie tego incydentu, natomiast to nie zmienia postaci rzeczy: pani poseł Nowacka przebywała wraz z innymi protestującymi na drodze, na trasie Łazienkowskiej, tam nie powinno jej być.
– Zawsze będziemy z protestującymi na ulicy – odpowiedziała na to Beata Maciejewska. – Nie możemy pozwolić na to, żeby w środku Europy były łamane prawa kobiet, żeby policja atakowała kobiety np. te fotoreporterki, które robią zdjęcia, posłanki, które pokazują legitymacje poselskie, 14-latków którzy umieszczają Facebooku informacje o demonstracji, a później cała rodzina jest nachodzona przez policję… Z mojego okręgu wyborczego, czyli z Pomorza, znam także dziesiątki przykładów prób zastraszania, nachodzenia ludzi itd. Będziemy zawsze stali po stronie kobiet, będziemy zawsze stali po stronie obywatelek i wolności. I żadne argumenty, że ktoś wszedł na jezdnię podczas demonstracji nie mogą być uznane panie pośle za racjonalne – podsumowała zwracając się do Stanisława Bukowca.
Wczoraj późnym wieczorem w mediach społecznościowych pojawiło się nowe nagranie z zajścia, które z jeszcze innej perspektywy bardzo wyraźnie pokazuje przebieg zdarzenia, zachowanie policji i posłanki oraz moment użycia gazu. Posłanka Barbara Nowacka wrzucając wideo do internetu opatrzyła je dosadnym komentarzem:
Propagandzistom z PiS, TVP i policji uwadze polecam przed kolejną serią kłamstw w mediach.
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) December 1, 2020
Film z sobotniego ataku policjanta na mnie.
Autor: Szymon Nowak pic.twitter.com/VMYD03ppac