W najbliższą niedzielę 13 grudnia rozpoczyna się runda rewanżowa w południowej grupie I ligi futsalu. BSF ABJ Bochnia startuje do niej z siódmej pozycji z dorobkiem 15 punktów i aż 16 „oczkami” straty do liderującego Górnika Polkowice. W hali w Bochni BSF podejmie Sośnicę Gliwice. Początek meczu o godzinie 17.
O ile strata do lidera jest znaczna i szalenie trudna do odrobienia, tak druga lokata jest w zasięgu podopiecznych Marcina Waniczka. Ta pozycja pozwala na grę w barażach o awans do futsalowej elity.
Nie da się ukryć, że w Bochni więcej oczekiwano po pierwszej rundzie, jednak kontuzje i choroby sprawiły, że zespół nie zagrał żadnego meczu w optymalnym składzie, co odbiło się na wynikach.
Teraz ma być inaczej, po meczu z Sośnicą w rozgrywkach nastąpi miesięczna przerwa, podczas której zapewne w większości klubów dojdzie do kadrowych przetasowań.
– W niektórych krajach z uwagi na pandemię rozgrywki nie ruszyły, więc sporo zawodników szuka klubów. My także na tym skorzystaliśmy kontraktując 32-letniego bramkarza Marcelo Favretto z FC Cherno More Warna, który jest także trenerem bramkarzy w reprezentacji Bułgarii. Liczymy, że pomoże nam on nie tylko jako bramkarz, ale jako trener bramkarzy – mówi trener BSF ABJ Marcin Waniczek.
Do pełni sił po chorobie wraca Konrad Łękawa, natomiast w niedzielnym meczu nie zobaczymy dwóch ofensywnych zawodników. Pierwszym z nich jest Lucas Borges, który leczy kontuzje, drugim Dawid Porębski, który zrezygnował z dalszych występów w bocheńskim klubie.
[Paweł PANUŚ]