W kwestii limitu gości wigilijnych liczymy na samodyscyplinę, ale pamiętajmy, że inspektorzy sanitarni i policjanci zobowiązani są reagować chociażby w związku ze zgłoszeniami od innych osób – powiedział w rozmowie z PAP rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka.
Zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami z powodu pandemii koronawirusa w tym roku nie będziemy mogli spotkać się w Święta w dużym gronie rodzinnym. Wprowadzone ograniczenia zakładają, że na wigilijną kolację będziemy mogli zaprosić maksymalnie pięć dodatkowych osób.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka zaznaczył, że w kwestii obowiązujących przepisów dotyczących limitu liczby wigilijnych gości policjanci liczą na samodyscyplinę i wzajemne zrozumienie. „Nie chcemy przecież mieć do siebie złości w związku z tym, że zaraziliśmy bliskie nam osoby, a zakończyło się to tragicznie” – powiedział.
Dodał, że policja jest zobowiązana reagować w przypadku chociażby zgłoszeń o łamaniu obostrzeń. „A takich zgłoszeń otrzymujemy dość dużo, co jest kolejnym przykładem tego, jak wielu naszych obywateli obawia się wirusa” – podkreślił.
Zaznaczył, że w związku z obowiązującymi w wigilię obostrzeniami policja nie planuje „specjalnych działań” prowadzonych pod jakąś nazwą. „Będziemy zwyczajnie reagować jak na inne zgłoszenia, czy z własnej inicjatywy” – zaznaczył.
„Liczymy na odpowiedzialność, samodyscyplinę i wzajemne zrozumienie ze strony osób, które będą spożywały wieczerzę wigilijną, to szczególny rok, rok wielu wyrzeczeń spowodowanych epidemią” – powiedział Ciarka.
Ciarka podkreślił jednocześnie, że jeśli Policja otrzyma zgłoszenie o tym, że w budynku przebywa większa liczba osób niż dopuszczalna, to będzie musiała na takie zgłoszenie zareagować.
„Pamiętajmy, że Policja będzie reagować na każde zgłoszenie dotyczące naruszenia zasad epidemiologicznych, również i w tym zakresie” – powiedział.
Za łamanie obowiązujących obostrzeń związanych z zagrożeniem epidemiologicznym policja może nałożyć pouczenie, mandat karny w wysokości do 500 zł, a także sporządzić wniosek o ukaranie do sądu lub notatkę do służb sanitarnych, które w drodze decyzji administracyjnej mogą nałożyć karę do 30 tys. zł. (PAP)