Trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę zniszczeń po piątkowym pożarze w Starym Wiśniczu. Bracia Mariusz i Damian oraz ich rodzice stracili warsztat samochodowy oraz stolarnię działającą w przybudówce budynku mieszkalnego. Uszkodzeniu uległ też dom, który obecnie nie nadaje się do użytku.
W akcji gaśniczej, którą prowadzono w nocy z 15 na 16 stycznia, wzięło udział ponad 60 strażaków (z PSP Bochnia oraz druhowie OSP z Nowego i Starego Wiśnicza, Wiśnicza Małego, Lipnicy Murowanej, Leszczyny, Chronowa oraz Królówki).
Jak już informowaliśmy ogień objął pomieszczenie warsztatu i znajdujący się wewnątrz samochód dostawczy, beczki z olejem i opony. Zapłonął także drugi pojazd znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie budynku oraz samochód osobowy, który był w garażu.
Strażakom udało się obronić przed żywiołem budynek mieszkalny, ale obiekt nie nadaje się teraz do użytku. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak straty materialne są duże.
– „Nikt z nas nie zna ogromu takiej tragedii i zniszczeń. Widzimy na zdjęciach to, co pozostało… nie widzimy jednak wypaczonych okien, zalanych pomieszczeń, zapachu spalenizny, utraconych podstawowych rzeczy codziennego użytku. Straty, jakie poniosły spokrewnione ze sobą trzy rodziny są ogromne. Do tego wszystkiego bracia, Mariusz i Damian, utracili źródło utrzymania swoich rodzin, a ich rodzice na chwilę obecną pozbawieni są mieszkania” – napisano w internetowej zbiórce.
Zdjęcia z pożaru można zobaczyć TUTAJ.