R e k l a m a

Jasień. Rodzeństwo z Domu Dziecka musi iść „na swoje”. Ale bez pomocy nie dadzą rady

-

Stowarzyszenie „Samarytanin” działające przy Domu Dziecka w Jasieniu k. Brzeska zorganizowało zrzutkę prosząc ludzi dobrego serca o wsparcie finansowe dla usamodzielniających się wychowanków – rodzeństwa Katarzyny i Marcina. Los jak dotąd naprawdę ich nie rozpieszcza, może zechcecie pomóc…?

Kasia i Marcin są wychowankami Domu Dziecka w Jasieniu od października 2011 r. (Marcin ma obecnie 25 lat, Kasia 23). Obydwoje mają wyjątkowo trudną sytuację życiową. Nie pamiętają momentu, kiedy wychowywali się w rodzinnym domu, Kasia miała niespełna ponad rok, Marcin trochę więcej, kiedy zostali zabrani z domu. Następnie byli wychowankami Domu Małego Dziecka, Pogotowia Opiekuńczego, rodziny zastępczej (9 lat) i znów Pogotowia Opiekuńczego, aż w końcu trafili do placówki w Jasieniu.

Wielkimi krokami zbliża się moment ich usamodzielnienia (sierpień 2021 r.), kiedy to będą musieli opuścić Dom Dziecka, gdyż tak stanowią przepisy. Jako jedyni spośród wychowanków nie mają gdzie się udać i zamieszkać, nie znają żadnych bliskich krewnych, na których wsparcie mogliby liczyć. Nigdy nikt z rodziny się nimi nie interesował i nie kontaktował. Nie mogą również liczyć na mieszkanie socjalne, ponieważ na terenie gminy skąd oboje pochodzą jest duży problem z tego rodzaju pomocą, a powiat nie dysponuje mieszkaniami chronionymi.

Ich największym marzeniem nie jest posiadanie jakichś wspaniałych apartamentów lecz chociażby najmniejszego, ale własnego kąta i dachu nad głową po opuszczeniu placówki. Jest to dla nich cel priorytetowy, który spędza im sen z powiek, powoduje lęk i pojawia się zapytanie „Gdzie my pójdziemy jutro?”.

Kasia uczy się w szkole policealnej w zawodzie opiekun medyczny, ponieważ lubi pomagać innym, kocha również zwierzęta. Obecnie pracuje jako sprzedawca w sklepie (do pracy codziennie dojeżdża rowerem ok 7 km), jednak jej skromne zarobki nie wystarczą na utrzymanie ich obojga i wynajem mieszkania, mimo iż każdą „złotówkę” stara się zaoszczędzić. Marcin jest osobą o ograniczonych możliwościach intelektualnych i ma trudności z podjęciem pracy, mimo szczerych jego chęci i wielu prób podjęcia pracy jest w stanie wykonywać tylko najzwyklejsze czynności wymagające aktywności fizycznej. Cały ciężar obowiązków, spocznie na Katarzynie, jednak to oczywiste, że nie będzie ona w stanie utrzymać obojga i wynająć mieszkania ze swojej skromnej wypłaty, bo sam koszt wynajmu „kawalerki”, pokoju czy domu + opłaty to koszt co najmniej 1500 zł/miesiąc i trzeba jeszcze za coś żyć.

Uruchomiona zrzutka ma w zamyśle organizatorów umożliwić Kasi i Marcinowi zakup jednopokojowej „kawalerki” lub kontenera mieszkalnego/socjalnego i niewielkiej, kilkuarowej działki, na której mógłby stanąć.

– Najbardziej sensownym według nas rozwiązaniem i najtańszym w utrzymaniu, byłoby właśnie postawienie dla rodzeństwa kontenera mieszkalnego/socjalnego do 35m2, co nie wymaga pozwolenia na budowę lecz zgłoszenia, na max. 3-arowej działce aby mieli coś swojego, na stałe i tylko ich – przyznają inicjatorzy akcji. – W ostateczności rozważamy też długoterminowe opłacenie wynajmu mieszkania, domu lub pokoju (rozwiązanie tylko na pewien czas) aby obydwoje mogli godniej żyć i poczuć się chociaż raz pewnie w swoim życiu.

Stowarzyszenie „Samarytanin” zwraca uwagę: – Kasia i Marcin po usamodzielnieniu nie mają gdzie zamieszkać. Każdy przeważnie ma kogoś bliskiego na kogo mógłby liczyć, jak nie rodziców, to dziadków, rodzeństwo, wujków, kuzynostwo czy kogokolwiek… Oni nie mają i nie znają nikogo. Przez wiele lat bywały takie święta, że tylko Kasia i Marcin pozostawali w placówce we dwoje (oni i wychowawca), bo nie mieli nikogo bliskiego, do kogo mogliby pojechać…

Forma pomocy wychowankom, będzie zależała od zebranych środków finansowych. W chwili pisania tekstu, na koncie w portalu Zrzutka.pl jest 19 500 zł.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia