W barażach o Ekstraklasę nie zagra BSF ABJ Bochnia, a Sośnica Gliwice, która decydującego o tym gola zdobyła… 3 sekundy przed końcem swojego meczu z ekipą z Nowin. Drużyna z Bochni musi się zadowolić 3. miejscem.
Zespoły z Bochni i Gliwic walczyły o drugie miejsce w tabeli, premiowane możliwością gry w barażach o Ekstraklasę, w rozgrywanych równolegle niedzielnych spotkaniach. Bochnianie potrzebowali wygrać mecz z Gwiazdą Ruda Śląska licząc na jednoczesne potknięcie grającej u siebie Sośnicy.
Pierwszą część planu BSF wykonał wygrywając po wymianie ciosów 5:3. Gdy bochnianie zeszli z parkietu, w drugim meczu pozostało do rozegrania 10 minut i prowadzili goście z Nowin 3:1, co było wręcz wymarzoną wiadomością. Ale temperatura na parkiecie w Gliwicach rosła z każdą minutą, a emocje zaczęły sięgać zenitu. Gdy gospodarze doprowadzili do 2:3 zrobiło się bardzo nerwowo, czerwoną kartkę zobaczył trener drużyny gości, a chwilę później jeden z zawodników – grające w osłabieniu Nowiny 3 minuty przed końcem straciły kolejnego gola i zrobiło się 3:3.
W tym momencie stało się jasne, że zwycięstwo jest w zasięgu gospodarzy. Kolejne próby zdobycia gola nie przynosiły jednak rezultatu i gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, który najbardziej uszczęśliwiłby BSF ABJ Bochnia, na 3 sekundy przed końcem piłka w końcu znalazła drogę do bramki (gol samobójczy), a piłkarze Sośnicy i komentatorzy dosłownie oszaleli ze szczęścia.
Tak to wyglądało:
#futsal #1liga
— Bochnianin.pl (@Bochnianin_PL) April 11, 2021
Gwiazda Ruda Śląska – BSF ABJ Bochnia 3:5 (1:2).
Sośnica Gliwice – GKS Ekom Invex Remedies Nowiny 4:3.
Baraże dla Sośnicy, która wyciągnęła wynik z 1:3, a gola, który dał jej prawo do gry w barażach zdobyła… 3 sek. przed końcem spotkania.