Gwałtowna ulewa, która przeszła nad Bocheńszczyzną w sobotę po godz. 16.00, spowodowała m.in. naniesienie dużej ilości błota przed przedszkole nr 6 na os. Św. Jana. Dziś od przedpołudnia w pojedynkę sprząta tam pracownik placówki. – Jutro rano przyjedzie żywność, a dzieci mają iść do kina – tłumaczy nie przerywając pracy. Liczy, że miasto przyśle sprzęt, który zbierze grubą warstwę błota z drogi.
Sygnał o naniesionym błocie dostaliśmy od jednej z Czytelniczek (dziękujemy), która zwróciła uwagę, że w poniedziałek rano rodzice odwożący dzieci do przedszkola mogą mieć tu utrudniony przejazd.
Osiedle Św. Jana od lat ma problem z wodą opadową po gwałtownych ulewach, choć te kłopoty znacznie ustały po wartym kilka milionów złotych remoncie biegnącego rurami potoku Murowianka. Dzięki zwiększonej przepustowości instalacja jest w stanie przyjmować znacznie większe ilości wody. Oczywiście pod warunkiem, że wszystko działa prawidłowo, tymczasem…
Napotkani na miejscu mieszkańcy przekazali mi, że ta studzienka wygląda tak od miesiąca, że sprawa była zgłaszana, że była tu nawet straż miejska. Częściowo zatkane są także wloty do innych studzienek, więc duża część wody zebranej np. z obwodnicy trafia do Murowianki dopiero dalej.
Ale skąd się wzięło tyle błota? Mieszkańcy domyślają się, że ulewa zabrała ziemię z pola na wzgórzu „nad garażami”, które akurat w tym sezonie, po kilku latach przerwy, zostało zaorane przez gospodarza.