Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski mówił w poniedziałek w Białymstoku, że ministerstwo chce, aby jak najwięcej uczniów powyżej 12-ego roku życia zaszczepiło się przeciwko COVID-19. Priorytetem na nowy rok szkolny jest stacjonarny tryb nauki.
„(…) Chcemy, aby jak najwięcej uczniów i nauczycieli zaszczepiło się” – mówił wiceminister na konferencji prasowej w kuratorium oświaty w Białymstoku nt. przygotowań do nowego roku szkolnego.
Piontkowski powiedział, że nowy rok szkolny znów będzie „szczególny”, bo ma miejsce w pandemii, ale chodzi o to, by uczniowie mogli się spotykać z rówieśnikami, nauczycielami w klasach, szkołach, bo doświadczenia – także międzynarodowe – pokazują, iż nauka zdalna ma różne mankamenty i widać, że uczniowie potrzebują bezpośrednich kontaktów z innymi ludźmi.
Piontkowski przypomniał, że nauczyciele byli jedną z pierwszych grup w kraju, która mogła skorzystać ze szczepień, a potem także korzystali ze szczepień ogólnodostępnych. Resort szacuje, że zaszczepionych może być ok. 80 proc. nauczycieli i ok. 30 proc. uczniów powyżej 12-ego roku życia.
„Według naszych szacunków około może nawet 80 proc. nauczycieli i pracowników szkół jest już zaszczepionych. Znacznie niższe liczby są w przypadku uczniów. Tutaj szacujemy, że ok. 30 proc. uczniów, tych powyżej dwunastego roku życia, już się zaszczepiło. Chcemy, aby tych uczniów było jak najwięcej, aby także inni pracownicy, którzy ze względów zdrowotnych nie mogli skorzystać ze szczepień, mogli to jeszcze zrobić, stąd akcja propagująca szczepienia” – mówił Piontkowski.
Podał, że do kuratoriów oświaty i szkół w całej Polsce rozesłano pakiet edukacyjny o szczepieniach, w którym są niezbędne informacje na temat szczepionek i szczepień przygotowane przez epidemiologów i lekarzy.
„Mamy nadzieję, że ta dodatkowa akcja edukacyjna, która będzie prowadzona w pierwszym tygodniu września, w pierwszym tygodniu zajęć, skierowana zarówno do uczniów jak i rodziców, doprowadzi do tego, że rodzice zezwolą na to, aby ich dzieci korzystały z akcji szczepień (…)” – mówił wiceminister.
Piontkowski zaznaczył, że zapewne większość szczepień będzie się odbywać w już istniejących punktach szczepień, a w szkołach będą one organizowane, jeśli będą tego chcieć rodzice i podpiszą deklarację w tej sprawie.
„W trakcie tych szczepień będzie także oczywiście lekarz i na podstawie zgód wystawionych przez rodziców, dzieci będą mogły się zaszczepić na terenie szkół. Wyraźnie jeszcze podkreślę, że nie jest to obowiązek, aby w każdej szkole taki punkt szczepień organizować, a tylko i wyłącznie na wyraźne życzenie rodziców i po decyzji dyrektora, który taki punkt szczepień będzie chciał u siebie zorganizować” – zaznaczył Piontkowski.
Wiceminister przypomniał harmonogram działań ministerstwa przed 1 września: przekazanie odpowiednich wytycznych, zaleceń do szkół, ale też środków dezynfekujących, maseczek, rękawiczek, termometrów, stacji do mierzenia temperatury. Mówił też o czterech rządowych programach wsparcia szkół w powrocie do nauki po długim czasie zajęć on-line: zajęciach wspomagających, wsparciu pedagogiczno-psychologicznym uczniów, zajęciach fizyczno-rekreacyjnych, pilotażu profilaktyki krótkowzroczności u uczniów realizowanym w jednym regionie, nowej edycji programu Aktywna tablica. Ocenił, że prawie wszystkie samorządy złożyły wnioski do tych rządowych programów wspomagających szkoły i nauczanie w związku z pandemią.
„Mamy nadzieję że te wszystkie działania razem wzięte pozwolą na to, aby zajęcia stacjonarne odbywały się przez cały rok szkolny. I nawet gdy ta czwarta fala zakażeń, której się spodziewamy nadejdzie, to nie zmusi nas do tego, aby ograniczać funkcjonowanie szkół” – mówił Piontkowski. Podkreślił jednak, że wszystko będzie zależało od bieżącej sytuacji epidemicznej, a stosowne decyzje będzie podejmował rząd. „Dziś naszym najważniejszym działaniem jest umożliwienie powrotu do nauczania stacjonarnego we wszystkich typach szkół w Polsce” – mówił Piontkowski.(PAP)