Na niebezpieczną sytuację związaną z poślizgnięciem się na szklanej gablocie umieszczonej na poziomie gruntu na ul. Solnej w Bochni zwróciła ostatnio uwagę radna Łucja Satoła-Tokarczyk. Magistrat zapowiada, że elementy mają być dodatkowo zabezpieczone na zimę.
Na temat prac wykonanych w ramach rewitalizacji centrum Bochni radni komisji kultury rozmawiali w środę przy okazji opiniowania regulaminu korzystania z Rynku.
– Od kilku mieszkańców miasta usłyszałam, że ludzie poślizgują się i upadają na tych gablotach w ciągach pieszych. Ostatni taki wypadek miał miejsce na ul. Solnej przy tym zielonym budynku, gdzie jest ciastkarnia. Pani szła z zakupami, pewnie nie zauważyła i poślizgnęła się, upadła, wzywali pogotowie – zrelacjonowała radna Łucja Satoła-Tokarczyk.
– Tam już są skrzynie z kwiatami, które zabezpieczają, żeby nie wchodzić, bo jest przeszkoda – wtrąciła się radna Anna Morajko, przewodnicząca komisji kultury.
– Zadzwoniłam do burmistrza Cerazego i rozmawiałam z nim na ten temat. Mówił o tych donicach, a na zimę biorą pod uwagę, aby nałożyć gumowe nakładki. Na śniegu to będzie bardzo niebezpieczne – dodała Łucja Satoła-Tokarczyk.
W rozmowie z Bochnianin.pl zastępca burmistrza Bochni Robert Cerazy potwierdził, że takie rozwiązanie będzie prawdopodobnie zastosowane. Najpierw na ul. Solnej, a ewentualnie w następnej kolejności na Rynku.
– Na zimę musimy to zabezpieczyć przykrywając elementami, które nie będą przeszkadzały w normalnym użytkowaniu. Chodzi zwłaszcza o te miejsca, w których jest lekki spadek terenu – wyjaśnił Robert Cerazy.
Szklane gabloty, w których umieszczono bryły soli, zamontowano w płycie Rynku (na zachód od pomnika króla Kazimierza Wielkiego) i na ul. Solnej. W nocy elementy te są podświetlane.