Mieszkańcy domów zlokalizowanych w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji realizowanej naprzeciw stadionu MOSiR boją się, że budowa zagraża ich budynkom. Zaalarmowali nadzór budowlany, zawiadomili też prokuraturę. Inwestor wskazuje, że budowa realizowana jest zgodnie z projektem, w którym przewidziane jest wzniesienie odpowiedniego muru oporowego, natomiast sytuację skomplikowały żądania finansowe wysunięte przez jedną z rodzin.
Przy ul. Kazimierza Wielkiego ma stanąć budynek, w którym funkcjonować będzie galeria handlowa. Realizacja inwestycji wymagała ścięcia skarpy w północnej i zachodniej części działki. Spowodowało to osunięcia ziemi na położonych wyżej, sąsiednich posesjach – osuwisko zabrało ogrodzenia i część ogrodów.
W połowie września zaniepokojeni mieszkańcy zaalarmowali nadzór budowlany. PINB pierwszą kontrolę przeprowadził 15 września i nakazał w trybie natychmiastowym zabezpieczenie skarp ziemnych folią budowlaną oraz monitorowanie postępu pęknięć gruntu na działkach sąsiednich, a także zamontowanie tzw. reperów kontrolnych na budynkach, monitorowanie zarysowania budynków w czasie prowadzenia robót, a także wezwanie projektanta oraz rzeczoznawcy budowlanego w celu ustalenia i wykonania dodatkowych zabezpieczeń budynków znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie prowadzonej budowy.
Kolejne kontrole PINB przeprowadził 21 i 27 września. Stwierdzono wówczas dalsze osuwanie się ziemi z przemieszczeniem i pęknięcia miejsc zabetonowanych. W międzyczasie 25 września rzeczoznawca budowlany zalecił wykonanie dodatkowych zabezpieczeń.
Mieszkańcy boją się o wpływ budowy na swoje domy, ale przekonują, że nie chcą blokować inwestycji i nie mają nic przeciwko powstaniu galerii handlowej – chcieliby tylko, aby wybudowano odpowiedni mur oporowy, który będzie przeciwdziałał dalszym osunięciom ziemi i zabezpieczy ich budynki.
Inwestor wskazuje natomiast, że wykonanie takiego muru jest w projekcie i poczynione są już zaawansowane przygotowania do jego wzniesienia. Nie neguje faktu osunięć ziemi z powodu prowadzonej budowy, ale według jego relacji już wcześniej z sąsiadami poczynione były ustalenia dotyczące odtworzenia szkód (np. odbudowy ogrodzeń). Twierdzi, że teraz sytuację skomplikowały nowe żądania finansowe skierowane przez jedną z rodzin w stosunku do firmy wykonawczej.
Tymczasem Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w celu określenia sposobu zabezpieczenia działek sąsiednich przed osuwaniem się gruntu, wydał wczoraj postanowienie nakładając na inwestora obowiązek przedłożenia stosownej ekspertyzy technicznej. Ma być ona gotowa do 25 października.