W zakończonym niedawno głosowaniu projektów do budżetu obywatelskiego Bochni na 2022 rok wzięło udział 1139 osób. To aż trzy razy mniej niż kilka lat temu podczas pierwszej edycji BO. Na problem niskiej frekwencji zwrócił ostatnio uwagę Wojciech Woźniczka, przewodniczący zarządu osiedla Niepodległości.
Pierwsza edycja budżetu obywatelskiego Bochni dotyczyła zadań na 2016 rok. W głosowaniu wzięło wtedy udział 3419 osób. W najnowszej edycji obejmującej zadania na 2022 r. uczestniczyło 1139 mieszkańców, czyli trzy razy mniej niż kilka lat temu.
– Niestety zagłosowało ponad 500 osób mniej niż rok temu. Nie wiem jak dla państwa, ale dla mnie to jest bardzo niepokojący sygnał. Dla mnie zawsze budżet obywatelski był takim miernikiem zaangażowania energii społecznej. Te spadki są bardzo niepokojące – ocenił podczas ostatniej sesji rady miasta Wojciech Woźniczka, przewodniczący zarządu osiedla Niepodległości.
– Interesując się tym tematem zacząłem wypytywać ludzi co się dzieje, dlaczego nie głosują, dlaczego nie chcą w tym uczestniczyć? Jednym z głównych powodów jest brak wykonania projektów, na które głosowano w poprzednich edycjach – stwierdził Wojciech Woźniczka.
– Teraz taki wniosek, prośba: ponieważ jesteśmy w czasie, kiedy tworzy się budżet na 2022 rok, żeby jednak zaprzestać marnowania energii mieszkańców, którzy głosowali na projekty i jak najwięcej z tych projektów, które już były głosowane, dokończyć, czy w ogóle wykonać w 2022 r. Tu jest szczególna prośba do większości w radzie miasta, która ma na to wpływ. Tak samo jak miała wpływ na to, że swoimi decyzjami w kwietniu 2020 r., jak i w tym roku, zmniejszyła wysokość budżetu obywatelskiego z 1 proc. do 0,5 proc., co tym samym obcięło środki i nawet sami głosujący za tym rozwiązaniem na komisjach potrafili stwierdzić, że w tych pieniądzach można mało sensownych rzeczy zrobić – powiedział Wojciech Woźniczka.
– W pełni popieram ten wniosek. Jeśli zostają jakieś wolne środki finansowe to oczywiście staramy się wnosić do burmistrza, aby te projekty były w końcu realizowane. Oczywiście znam przypadki, że 5, czy 6 lat temu miał być zrealizowany pewien wniosek z budżetu obywatelskiego, a do chwili obecnej nie jest. Dlatego również na sercu leży nam to, żeby skończyć te projekty, które miały być realizowane już kilka lat temu i cały czas apelujemy do urzędu miasta, do pana burmistrza, aby znalazły się środki na realizację tych zadań – odpowiedział Bogdan Kosturkiewicz, przewodniczący Rady Miasta Bochnia.
– Nasze możliwości są mocno ograniczone. Możemy apelować, możemy prosić. Natomiast to jest wszystko to co możemy w tym zakresie zrobić. Niewątpliwie podzielam pana opinię na ten temat, że była trzykrotnie niższa frekwencja w tym roku. Przyczyną tej niższej frekwencji jest właśnie to, że te projekty w części nie są realizowane. W części, bo znacząca część projektów została już zrealizowana – zaznaczył Bogdan Kosturkiewicz.
