Dwóch lekarzy, którzy startowali w konkursie na dyrektora Szpitala Powiatowego w Brzesku, rezygnuje z pracy w tej placówce po powołaniu na to stanowisko Alicji Syty. Kontrowersje wzbudza fakt, że nowa dyrektorka była protokolantką w dwóch nierozstrzygniętych konkursach na szefa brzeskiego szpitala.
Konkursy na stanowisko dyrektora Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Brzesku nie przyniosły rozstrzygnięcia. Pierwszy konkurs unieważniono z powodów formalnych. W drugim, żaden z 4 kandydatów, którzy przeszli do drugiego etapu, nie przekonał komisji konkursowej.
Trzeciego konkursu nie ogłoszono. Natomiast zarząd powiatu wskazał na to stanowisko Alicję Syty, radczynię prawną, która w Starostwie Powiatowym w Brzesku zajmowała się służbą zdrowia, w tym m.in. szpitalem, gdzie na pół etatu była też radczynią prawną. Komisja konkursowa pozytywnie zaopiniowała jej kandydaturę i zarząd powiatu zdecydował, że będzie nową dyrektorką brzeskiego szpitala.
Dwóch lekarzy, którzy brali udział w konkursie, krytykuje ten wybór wskazując na kontrowersyjny aspekt nominacji. Alicja Syty była bowiem protokolantką w konkursie i przysłuchiwała się wypowiedziom kandydatów. Z takim sposobem obsadzenia stanowiska nie zgadza się Adam Smołucha, który przez ostatnich kilka lat kierował szpitalem w Brzesku jako pełniący obowiązki dyrektora, oraz Dariusz Krajcarz, lekarz POZ, kierownik ośrodka zdrowia w Woli Dębińskiej, były szef brzeskiego sanepidu.
Niczego złego w takim rozwiązaniu sytuacji nie widzi starosta brzeski Andrzej Potępa. W rozmowach z „Gazetą Krakowską” i Radiem Kraków zapewnił, że nie było to „ustawione” i jest przekonany, że gdyby Alicja Syty stanęła do konkursu to by go wygrała.
Adam Smołucha i Dariusz Krajcarz zapowiedzieli swoje odejścia z pracy w brzeskim szpitalu.
Więcej na temat Alicji Syty pisaliśmy TUTAJ.